Ostatnie newsy
Już od kilku lat Microsoft oferował posiadaczom swoich kont opcję dwustopniowej weryfikacji poprzez potwierdzanie logowania ze smartfona z Androidem zamiast przepisywania kodów jednorazowych. Niedawno rozszerzył ją również na telefony z własnym systemem. Teraz na podobne rozwiązanie zdecydowało się w końcu Google.
Jak zapewne już wiecie, w Androidzie N doczekamy się obsługi odpowiedzi bezpośrednio z powiadomień na poziomie systemu. Jednak nadal domyślnie pisząc odpowiedź widać jedynie najnowszą otrzymaną wiadomość. Google postanowiło coś z tym zrobić i do swojej aplikacji Messenger od SMSów dodało widok mini-konwersacji pojawiający się po wybraniu opcji odpowiedzi prosto z powiadomienia, o czym piszą redaktorzy z serwisu Android Police.
Google niedawno obiecało udostępnienie w czerwcu wczesnej wersji obsługi aplikacji Androidowych w Chrome OS posiadaczom trzech Chromebooków: ASUSa Flip, zeszłorocznego Google Pixel oraz Acera R11. W piątek właściciele pierwszego z tych urządzeń otrzymali w końcu stosowną aktualizację i mogą już w ustawieniach aktywować sklep Google Play.
W mijającym tygodniu Google udostępniło kolejną betę Androida N i zarazem ogłosiło sfinalizowanie prac nad API nowego systemu. Oznacza to, że nie powinno się ono już zmieniać, a w manifeście aplikacji można w końcu podawać numeryczną wartość odpowiadającą API Androida N (czyli 24).
Jeśli chodzi o usługi multimedialne, to nasze zwykle są pod jakimś względem wybrakowane. Netflix ma uboższą ofertę niż na zachodzie, Google Play i iTunes nie oferują seriali, a pierwszy dodatkowo do tej pory nie pozwalał na korzystanie z automatycznie generowanych playlist tematycznych.
Wyłączyliście w aplikacji aparatu opcję dodawania informacji o lokalizacji do zdjęć, a mimo to w Google Photos te dane są widoczne? To zasługa dodanej jakiś czas temu funkcji, która na bazie historii lokalizacji zapisywanej na naszym koncie stara się ustalić gdzie było wykonane dane zdjęcie.
Tak, dobrze przeczytaliście. Google dodało do kodu źródłowego Androida funkcję pozwalającą na celowe "uceglenie" telefonu, o czym donosi serwis Android Police. Zastanawiacie się po co to komu? W wypadku osób indywidualnych może się przydać, gdy szanse na odzyskanie skradzionego sprzętu będą marne i nie będziemy chcieli dać złodziejowi na nim w żaden sposób zarobić.
Jeśli macie jakieś iUrządzenie połączone z kontem Google, to od niedawna na stronie do zarządzania kontem firmy z Mountain View możecie korzystać z opcji szybkiego namierzania czy blokowania urządzenia na wypadek jego zgubienia lub kradzieży.
Posiadacze Chromecastów czy Chromebooków otrzymują często szereg gratisów od Google lub jego partnerów. Tak do tej pory nie było w wypadku Nexusów (a przynajmniej nie w tak sformalizowany sposób jak przy dwóch wspomnianych rodzinach urządzeń). To jednak może się wkrótce zmienić, o czym donosi portal Android Police.
Zapewne większość z Was wie, że Google ma spory problem z kwestią udostępniania aktualizacji do kolejnych wersji Androida przez firmy trzecie. Zwykle po roku od udostępnienia udział nowego Androida nadal jest na żałośnie niskim poziomie oscylującym wokół 10%, podczas gdy iOS czy Windows Phone po takim czasie osiągają w pesymistycznym przypadku ponad 50% (zwykle około 80%).


