Ostatnie newsy
Po kilku opóźnieniach, Google w końcu oficjalnie zaprezentowało Pixela 5a, czyli bardziej opłacalną wersję swojego flagowca dla mas. Na jakie kompromisy firma poszła tym razem? Tradycyjnie już zrezygnowano z bezprzewodowego ładowania i przecięto pamięć RAM (do 6 GB).
Od jakiegoś czasu wiemy, że Google pracuje nad swoim odpowiednikiem namierzania urządzeń z wykorzystaniem Bluetooth oraz wszystkich urządzeń z Androidem w okolicy, na wzór sieci Find My od Apple czy Samsungowego odpowiednika.
W lutym pisaliśmy, że Google przygotowuje się w końcu do przeniesienia indywidualnych użytkowników Hangoutów do swojego nowego komunikatora Chat. Miesiąc później zaczął się proces stopniowego dopuszczania ich do nowej aplikacji. Do tej pory jednak w żadnej sposób nie nagabywano użytkowników do porzucenia starej aplikacji.
W lutym tego roku, po wielu miesiącach testów u losowych użytkowników, Google w końcu oficjalnie potwierdziło dodanie ciemnego motywu do aplikacji map, ale tylko na Androidzie. W tym tygodniu tej opcji doczekali się nareszcie także posiadacze iUrządzeń.
Po kilku wyciekach renderów szóstego Pixela, Google zdecydowało się częściowo zaprezentować urządzenie poprzez serię wpisów na Twitterze. Uzyskaliśmy z nich potwierdzenie, że będą dwa modele (zwykły i Pro) oraz wykorzystany zostanie własny układ Google o nazwie Tensor zamiast dotychczasowych Snapdragonów.
Kilka lat temu Google próbowało zagarnąć dla Androida każdy segment telefonów komórkowych, a więc także ten z tzw. głupimi telefonami czy feature phone (bez ekranu dotykowego, z klasyczną klawiaturą numeryczną). Ostatecznie nic z tego nie wyszło i projekt porzucono.
Niedawno pisaliśmy o zakończeniu wsparcia dla Androida Jelly Bean (4.1 - 4.3) w pakiecie Google Play Services. W tym tygodniu natomiast Google ogłosiło plany zablokowania logowania się do własnych serwisów z urządzeń działających pod kontrolą Androida 2.3 i starszych.
Po skasowaniu webowej wersji Google Fit, przeglądanie zgromadzonych w aplikacji danych nie należało do prostych. Brakowało w niej zwyczajnej, łatwo dostępnej i filtrowalnej, chronologicznej listy zarejestrowanych aktywności. Trzeba było się przekopywać przez dziennik lub nieco schowany widok dni/tygodni, a i tak nie wszystko tam było.
W mijającym tygodniu Google udostępniło trzecią publiczną betę Androida 12 dla Pixeli. Tym razem pojawiło się w niej trochę więcej nowości niż zwykle. Przede wszystkim w końcu dodano możliwość ręcznego ustawiania koloru akcentu (do tej pory był on automatycznie wyciągany z ustawionej tapety).
Do tej pory aplikacja Google Lens skupiała się na analizowaniu obrazu z aparatu smartfona. Oczywiście była opcja wczytania zdjęcia czy zrzutu ekranu z pamięci, ale domyślnym widokiem był podgląd widoku z aparatu. To się jednak zmienia.