Są kraje, w których sprzedaje się telefony z WP7 ale sam Marketplace pozostaje niedostępny dla użytkowników, chcących kupować aplikacje. Aby zmienić tę sytuację powstał WP7 Marketplace Enabler. Jest to pecetowy program, który zmienia ustawienia aplikacji Zune, sprawiając że sklep Microsoftu rozpozna użytkownika jako inny kraj i w ten sposób pozwoli na zakup i zainstalowanie programu na telefonie. Program ten musi być uruchomiony za każdym razem przed podpięciem telefonu do PC. Więcej na ten temat na TheWindowsClub.com

Oglądaliście wczorajszą filmową zapowiedź Honeycomba? Tak się składa, że na konferencji LG i T-Mobile, na której zaprezentowano najnowszego tableta tej pierwszej z wymienionych firm - urządzenie G-Slate, pokazano również bardziej rozbudowane filmy poświęcone Androidowi 3.0. Każdą rzecz którą na tym pierwszym filmie pokazywano przez kilka sekund, tutaj obejrzeć można w większych szczegółach. Zresztą ten pierwszy film również tutaj pokazano. Wszystkie klipy osadziliśmy w głębi tego newsa.

Apple i Google mogą w końcu poczuć się zagrożone ze strony Microsoftu, który wyciągnął w końcu asa z rękawa. Windows Phone 7 raczej nie stanowił dla nich poważnego zagrożenia - przynajmniej w mojej opinii, za to duży Windows zdolny pracować na CPU zgodnych z ARM to prawdziwe trzęsienie ziemi. Pierwsze plotki na ten temat trafiły do sieci kilka tygodni temu. Choć wydawały się mało wiarygodne, wczoraj Microsoft oficjalnie to potwierdził na targach CES. Faktycznie pecetowe okienka nowej generacji, czyli Windows 8 skompilowany będzie również dla procesorów ARM.

Honeycomb to jednak Android 3.0 a nie jak wcześniej przypuszczano wersja 2.4. Wiemy o tym od samego Google, który na targach CES po raz pierwszy oficjalnie zaprezentował swój nowy mobilny system operacyjny. W głębi newsa jego wideo-prezentacja.

Paul Thurrott z WindowsPhoneSecrets ujawnił kilka szczegółów na temat nadchodzących aktualizacji dla systemu Windows Phone 7. Otóż twierdzi on, iż spodziewać się można dwóch nowych wersji w tym roku. Pierwsza udostępniona zostanie już w lutym przez operatorów telefonii komórkowej i nosić ma nazwę NoDo (skrót od „No Donuts”). Przyniesie ona obsługę nowego chipsetu Qualcomma 7x30 (patrz film w głębi newsa), obsługę modułów CDMA i sporo drobnych poprawek.

Engadget dotarł do informacji na temat nowych Androidowych urządzeń LG, które to mają być pokazane na CES. Będą to dwa nowe telefony - jeden z modułem LTE, który nosić ma nazwę LG Revolution, a drugi wyjątkowo cienki o nazwie Optimus Black (prawdopodobnie jest to LG B, o którym pisaliśmy kilka dni temu).

Chodzą słuchy, że Google wymagało będzie od producentów urządzeń, którzy będą chcieli użyć Honeycomba, stosowania dwurdzeniowych układów. Chwilowo NVIDIA Tegra 2 jest referencyjną platformą dla Androida nowej generacji, ale prawdopodobnie skończy się na tym, że zostanie one również zaliczona do minimalnych wymagań sprzętowych. Honeycomb może wymagać też ekranów o rozdzielczości przynajmniej 1280 x 720 punktów. Jeśli okaże się to być prawdą, większość Androidowych tabletów obecnych na rynku - jak Galaxy Tab, nie otrzyma tej kluczowej dla nich aktualizacji - przynajmniej oficjalnie.

Forumowiczom z XDA-Developers udało się wyciągnąć z obrazu systemu WP7 zainstalowanego w Samsungowych aparatach Omnia 7, kilka unikalnych dla tego producenta aplikacji. Programy te udostępniono posiadaczom innych telefonów z Windows Phone 7, ale oczywiście tylko tych potraktowanych ChevronWP7. Więcej na ten temat na XDA-Developers.

Już pół roku temu pierwsze raporty na temat problemów z wysyłaniem SMSów z Androidowych telefonów dotarły do Google. Firma jednak nie zrobiła nic, aby tę usterkę skorygować. O jakim problemie mowa? Otóż niektóre SMSy nie docierają do adresatów, ale nie giną bezpowrotnie - co gorsza trafiają do innych losowo wybranych osób z naszej listy kontaktów. Według sondy przeprowadzonej przez blog ZDNet Hardware 2.0, 30% użytkowników Androidowych telefonów przynajmniej raz spotkało się z tym problemem.

W tym tygodniu odkryto nowe zagrożenie dla użytkowników platformy Android. Jest to koń trojański o nazwie Geinimi, zdolny do wyławiania prywatnych informacji z urządzeń użytkowników i przekazywania ich dalej. Pozwala on także zdalnie sterować pracą takiego zainfekowanego telefonu. Trzeba mieć się na baczności co wgrywamy do pamięci aparatu. Android Market jest czysty, ale podobno chińskie jego odpowiedniki nie są już tak bezpieczne, a uważać trzeba również na inne pliki pobierane samodzielnie z sieci.