Ostatnie newsy
Pod koniec kwietnia w pakiecie Play Services odkryto nieaktywne ekrany Google Wallet, które miałyby zastąpić klasyczną aplikację Google Pay (która dziś też w większości jest w pakiecie Play Services, a nie swoim własnym APK). Kilka dni temu nowe rozwiązanie oficjalnie zapowiedziano.
W zeszłym roku Google udostępniło użytkownikom swoich własnych serwerów usługi RCS (następcy SMSów) możliwość szyfrowania end-to-end chatów indywidualnych. W tym roku firma szykuje się do zaoferowania tej funkcji również w rozmowach grupowych.
Serwis społecznościowy wysłał ostatnio wiadomość do swoich użytkowników korzystających z funkcji takich jak historia lokalizacji, jej udostępnianie na żywo, znajomi w pobliżu czy alerty pogodowe, w której informuje o wyłączeniu tych rzeczy.
Lata od mobilnej rewolucji, zespół rozwijający klienta poczty elektronicznej Thunderbird przyznał się do prowadzenia prac nad mobilną wersją programu. Trochę późno, biorąc pod uwagę, że na rynku swoją pozycje zasadniczo zabetonowały już Gmail, Outlook czy aplikacja wbudowana w iOS.
Lata temu Spotify zdecydowało się na eksperyment z udostępnieniem osobnej aplikacji o nazwie Stations, która skupiała się na korzystaniu z algorytmicznie generowanych stacji radiowych, np. z muzyką danego gatunku czy podobnej do wskazanych wykonawców.
Kilka lat temu Google udostępniło samodzielną aplikację do zarządzania listą zadań do zrobienia (przedtem były to elementy innych aplikacji jak Gmail, Kalendarz, Asystent Google czy Keep). Program jednak był dość prosty i był dość daleko za konkurencją.
Lata temu Google udostępniło w wybranych regionach aplikację YouTube Go, która była z jednej strony lżejszą wersją pełnej aplikacji, a z drugiej oferowała możliwość pobierania filmów do pamięci urządzenia by móc je oglądać offline.
Od jakiegoś roku WhatsApp ma już infrastrukturę będącą w stanie obsługiwać kilka urządzeń jednocześnie bez konieczności posiadania głównego telefonu podłączonego cały czas do internetu. Na razie jednak wykorzystywana jest jedynie do obsługi aplikacji dla komputerów.
W mijającym tygodniu zarządcy dwóch największych sklepów z aplikacjami, czyli Google i Apple ogłosiły swoje pomysły na pozbycie się starych i zapomnianych aplikacji ze swoich katalogów. Oba prezentują też różne podejście.
Na początku Google do swojego sklepu z aplikacjami przyjmowało praktycznie wszystkie aplikacje i niespecjalnie wnikało w to, co i jak one robią (poza ewentualnie oczywiste przypadki złośliwego oprogramowania). Od paru lat jednak firma coraz bardziej ogranicza aplikacjom dostęp do sklepu.