Motorola jednak nie dostosowała się do tych wymogów. Firma nadal oferuje krótsze wsparcie, często ograniczając się do dwóch lub trzech lat aktualizacji, co stawia jej urządzenia w niekorzystnym świetle na tle konkurencji. W praktyce oznacza to, że użytkownicy Motoroli mogą być narażeni na korzystanie ze smartfonów pozbawionych kluczowych poprawek bezpieczeństwa, mimo że sprzęt wciąż działa i jest używany.
Decyzja Motoroli rodzi pytania o przyszłość marki na rynku europejskim. Ignorowanie regulacji może prowadzić do konsekwencji prawnych, a także osłabić zaufanie klientów, którzy coraz częściej zwracają uwagę na długość wsparcia oprogramowania przy wyborze telefonu. W obliczu rosnącej konkurencji ze strony producentów takich jak Samsung czy Apple, którzy deklarują wieloletnie wsparcie, Motorola ryzykuje utratę pozycji w segmencie średniej półki cenowej.
Źródło: NotebookCheck.net


