RECENZJA: Goclever Navio 505TMC

17 grudzień 2012
Autor :   Paweł Szlachetka :: Angler22
Głównym zadaniem każdego systemu nawigacyjnego, czy to fabrycznie wbudowanego w samochodzie, czy też przenośnego, jest doprowadzenie posiadacza do celu, w możliwie najkrótszym czasie i z najmniejszą ilością przygód po drodze. Aby sprostać takiemu zadaniu, potrzebne są regularnie aktualizowane mapy oraz systemy uwzględniające dynamicznie pojawiające się zjawiska drogowe, takie jak wypadki, roboty drogowe czy po prostu "korki". Jak do tej pory, w Polsce tego typu systemy oparte były o przesył internetowy danych (AutoMapa, TomTom), oraz radiową sieć TMC obsługiwaną przez "Destia" (Navigon i Garmin). Monopol radiowy na rynku próbuje ostatnio przełamać nowy gracz - CE-Traffic, budujący sieć nadawczą w oparciu o przekaźniki Radia ZET. Właśnie tą nową sieć, wykorzystuje nawigator GoClever Navio 505TMC, na którego test zapraszam.
 
Pierwsze wrażenia:

Niewielkie, estetyczne pudełko z wyraźnie widocznym oznaczeniem TMC (mającym przyciągać potencjalnych klientów), zawiera nawigację, uchwyt samochodowy, ładowarkę samochodową z anteną TMC, kabel USB do połączenia z komputerem i drukowaną instrukcję w języku polskim.


Urządzenie wygląda dość elegancko, dzięki błyszczącym "lakierowanym" plastikom, użytym do konstrukcji obudowy. Przednia, jednolita powierzchnia to modna ostatnio foliowa ramka, która może wygląda ładnie, ale dość szybko się rysuje i całkiem skutecznie odbija się w niej otoczenie urządzenia.
Z przodu umieszczono również czerwoną diodę, informującą o ładowaniu akumulatora. Obudowa spasowana jest dobrze, ale jak zwykle w przypadku urządzeń "slim" (czyli wąskich) ciasne upakowanie komponentów, daje się odczuć podczas użycia. Każdy mocniejszy nacisk powoduje chwilowe pojawianie się na ekranie zniekształceń. Nie uznał bym tego jednak za jakąś wadę tego modelu - identycznie zachowuje się praktycznie każda "szczupła" nawigacja.


Na górnej ściance, znajdziemy tylko jeden przycisk, służący do uruchamiania i wyłączania urządzenia. Nieco denerwujący jest jego sposób działania - aby uruchomić system, trzeba trzymać przycisk aż przez 5 - 6 sekund. Przy wyłączaniu jest lepiej (wystarczy krótko przycisnąć).
 

Z boku zainstalowano gniazdo słuchawek (3.5mm), slot karty microSD i standardowe gniazdo miniUSB.



Niewielkich rozmiarów głośniczek oraz przycisk reset, umieszczono z tyłu obudowy. Nie zapomniano również o rysiku (i bardzo dobrze, bo przydaje się do obsługi bardziej precyzyjnych operacji).



Dołączony do zestawu uchwyt nie zachwyca. Jest krótki i posiada dwa, jednoosiowe przeguby. Teoretycznie umożliwia to ustawienie go pod dowolnym kątem, ale w praktyce nie jest łatwo uzyskać idealny poziom wyświetlacza. Przeguby kulkowe sprawdzają się o niebo lepiej. Zawsze jednak można dokupić dłuższe, wygodniejsze ramię w standardzie HR (4 "łapki" łączące ramię z pleckami).



Ładowarka samochodowa wyróżnia się długim, bardzo solidnym kablem (wydaje się aż za gruby i w zimie bardzo sztywny) oraz dodatkowym przewodem, będącym anteną odbiorczą TMC. Wydajność prądowa to 1,5 A, a napięcie pracy 12 - 24 V.



Solidna i wygodna jest również sama wtyczka. Rzadko spotykana kątowa konstrukcja pozwala łatwiej ukryć kable za nawigacją, czy też umieścić samo urządzenie blisko lewej bocznej szyby.



Dane techniczne :

Procesor - Mstar MSB2521 500MHz (ARM9)

System operacyjny - Windows CE 6.0

Pamięć
     RAM 128MB DDR2
     Flash 4GB

Wyświetlacz - 5" TFT, 480x272 piksele, rezystywny

Moduł GPS - Mstar MSR2112

Wspierane formaty multimediów
    Audio: WMA,MP3
    Wideo: AVI (DIVX,XVID),MP4, WMV
    Foto:  JPEG, BMP
    eBOOK: TXT

Porty
    miniUSB 2.0 slave
    Wyjście audio 3.5mm
    Czytnik kart microSD HC do 16GB

Głośnik - 1x 1 Watt

Temperatura pracy - -10 to +60 stopni C

Wymiary / Waga
    Wymiary urządzenia: 130x84x13 mm (box 167x134x76 mm)
    Waga urządzenia: 170 g (box 540 g)

Bateria - 950mAh Li-polymer, Praca na baterii 1h

Gwarancja 24 miesiące

Jedna uwaga do danych producenta - testowany egzemplarz wytrzymywał na baterii grubo ponad 2 godziny i to przy maksymalnym podświetleniu ekranu.

Oprogramowanie:

W Navio 505TMC zastosowano kolorowe, szybko działające menu, z możliwością zmiany tła (tapety).



Oprócz oczywistego w działaniu przycisku "nawigacja", znajdziemy dodatkowe aplikacje multimedialne, użytkowe i informacyjne. Na początek Multimedia.

Odtwarzacz zdjęć pozwala na wybór folderu, z którego zdjęcia zostaną wczytane (dostęp do Residentflash i karty SD). Po wyborze katalogu, wyświetlana jest lista odnalezionych kompatybilnych plików. Zdjęcie o wadze 1,5 MB wczytywane jest w około 3,5 sekundy. Większe zdjęcie (3,5MB) to już około 6 - 7 sekund. Jednym kliknięciem uruchamiamy automatyczną prezentację (brak możliwości zmiany czasu wyświetlania). Jest również możliwość, powiększania, pomniejszania i obrotu obrazu.



Prościutki odtwarzacz muzyki pozwala na przełączanie kolejnych utworów i zapętlenie odtwarzania. Dźwięk jest stosunkowo głośny, ale pozbawiony wszelkich tonów poza wysokimi.



Całkiem nieźle sprawuje się przeglądarka filmów. Dość wydajny procesor, połączony ze standardową rozdzielczością 480x272 piksele, pozwala na płynne odtwarzanie materiałów o rozdzielczości nawet przekraczającej natywną ekranu. Wprawdzie materiały przeznaczone na komputery PC będą się nieco przycinać, ale wystarczy nieco ograniczyć bitrate, lub rozdzielczość, by wszystko wróciło do normy. Pod względem osiągów Mstar okazuje się bardzo zbliżony do Mtk (test odtwarzania pliku avi w programie TCPMP wykazał różnicę poniżej 5% dla tych dwóch platform).



O przeglądarce plików tekstowych zbyt wiele napisać nie można:



W wolnych chwilach możemy się nieco rozerwać, uruchamiając jedną z dołączonych gier. Znajdziemy śród nich "Tetrisa", czy "dobieranie par".



Dodatkowo dostępny jest kalkulator.



Oraz aplikacje testujące moduł GPS, informujące o dostępnej pamięci i przełączające tryb połączenia z komputerem PC (Activesync/Mass storage).



Nawigacja

Zainstalowany na testowanym urządzeniu Goclever Navio 505TMC program nawigacyjny to "Don't Panic!", z mapą Polski od Emap-y z datą 2012.09. Kupujący ma możliwość jednokrotnej aktualizacji mapy Polski, do edycji maksymalnie o rok nowszej  (czas na wykorzystanie tej aktualizacji, to 2 lata). Po upływie tego czasu, aby nadal dysponować najnowszymi mapami, należy zakupić kartę pamięci z preinstalowaną mapą (cena około 75 zł). W Przypadku map Europy dostarczanych przez Teleatlas, jedyną możliwością aktualizacji jest zakup karty pamięci w cenie 175 zł.
Program Don't Panic! określił bym jako prosty i czytelny, z niewielką ilością opcji konfiguracyjnych. Będąc przyzwyczajonym głównie do AutoMapy, musiałem poświęcić nieco czasu, na rozgryzienie logiki działania przycisków ekranowych. Jak widać na poniższym obrazku, w normalnym trybie widoku mapy, z boku ekranu widoczne są dwie "kropki".



Przyciśnięcie lewej, wywołuje menu pozwalające zmieniać reakcję na przemieszczanie palca po ekranie (obrót i pochylenie mapy, przesuwanie), przełączenie widoku 3D/2D, ustawienie widoku "na północ", oraz wybór punktu na mapie, celem uzyskania o nim informacji. Podobna "kropka" z prawej strony, wywołuje menu skali (powiększanie i pomniejszanie). Centralnie umieszczony przycisk ze strzałką, przełącza widok z trybu przeglądania mapy, na śledzenie pozycji, a ikona TMC w górnym prawym rogu, pozwala włączyć, lub wyłączych odbiornik informacji drogowych.



Na dolnej belce znajdziemy (od lewej) :
Wyszukiwanie (podstawowa funkcja do planowania trasy), regulację głośności, kontrolki sygnału GPS, prędkości jazdy, zegarek, wskaźnik aktywności TMC i naładowania akumulatora. Dalej "ostatnio wybrana opcja", oraz ikona prowadząca do głównego menu programu Don't Panic!.

Zacznijmy od wyszukiwania.



Ekran w tym trybie podzielony jest na 3 części. Górna belka, to miejsce, gdzie wybieramy typ przeszukiwanych danych: "ulice", "Poi", "długość i szerokość geograficzna" i "wszystkie"), wpisujemy wyszukiwany ciąg znaków i miasto. Niżej system podpowiedzi na bieżąco wyświetla rezultaty wyszukiwania, najlepiej pasujące do wskazanych kryteriów. Niemal połowę ekranu zajmuje wygodna klawiatura ekranowa, z możliwością wprowadzania także Polskich znaków. Wyszukiwać interesujące nas miejsca możemy zarówno w obrębie danego miasta, jak i całego kraju (np. wszystkie hotele "Qubus" w Polsce, jak na zrzucie poniżej).



Wyszukiwarka pomyślana jest dobrze, baza adresowa także okazuje się całkiem rozbudowana, jednak ilość punktów "POI" nie zachwyca. Bez trudu znalazłem braki, jeśli chodzi o hotele (i to całkiem stare), sklepy czy urzędy.



Po wybraniu interesującego nas adresu, bądź też punktu użyteczności, otrzymujemy szersze informacje na jego temat, oraz możliwość włączenia go do planowanej trasy, zarówno jako cel, start, czy też punkt pośredni.

Możemy też wrócić do wyszukiwarki, by zlokalizować punkty "POI" w okolicy, dodać lokację do ulubionych, czy też ustawić jako "Dom".




Obliczanie tras przebiega wręcz błyskawicznie. Trudno dokonać jakiś pomiarów, nawet w przypadku przejazdów rzędu 500 - 600 km (Kraków - Szczecin). Jeśli chodzi o samą logikę wyznaczania, do wyboru mamy tryby "najszybsza" i "najkrótsza", wraz z możliwością unikania autostrad, dróg płatnych, gruntowych czy promów. Istnieje możliwość obejrzenia symulacji trasy po jej wyznaczeniu.



Podmenu "ustawienia" pozwala włączyć ostrzeganie o limitach prędkości, fotoradarach, ważnych punktach POI i wreszcie o korkach (TMC). Trochę kuleje w tym miejscu tłumaczenie interfejsu (jak widać na zrzucie) - przydała by się linijka "Ostrzegaj:" u góry...



Dla opcji TMC, uruchomić można automatyczne i ręczne przeliczanie trasy, w przypadku otrzymania informacji o wzmożonym ruchu na trasie.
Ustawienie stacji TMC w zasadzie powinno się zostawić w spokoju - tryb automatyczny działa sprawnie i nie ma potrzeby ręcznie wprowadzać częstotliwości stacji Radia Zet.
Pozostałe opcje to wybór trybu wyświetlania (dzienny, nocny, automatyczny), języka menu i pilota, jednostek, układu klawiatury ekranowej i strefy czasowej.



W Historii znajdziemy ostanio wyszukiwane lokalizacje, a w Ulubionych te, które wcześniej do tej kategorii dodaliśmy.

To tyle, jeśli chodzi o Don't Panic! i jego obsługę - teraz zobaczmy, jak urządzenie i program sprawują się podczas jazdy.


W drogę...

Montujemy nawigację w uchwycie, wpinamy ładowarkę z anteną TMC i ruszamy. Fix z systemu GPS pojawia się szybko (kilka - kilkanaście sekund) i jest stabilny nawet w trudniejszych warunkach terenowych. Po chwili od włączenia także znaczek TMC na dolnej belce zmienia kolor z czerwonego (nieaktywny), na biały (aktywny), a na ekranie stopniowo zaczynają się pojawiać ikonki pobranych przez system TMC zdarzeń. O samej zasadzie funkcjonowania systemu, nadajnikach i planowaniu tras informowaliśmy już na łamach PDAClubu, dlatego zamiast się powtarzać, odsyłam do lektury :

W sieci dostępny jest również krótki filmik dotyczący funkcjonalności TMC na Goclever Navio505TMC :


 
Podczas moich podróży po Krakowie i okolicach, ilość informacji TMC nie była wprawdzie powalająca, ale wszelkie poważniejsze remonty i utrudnienia zostały zauważone i uwzględnione. Dodatkowo w godzinach szczytu pojawiły się ikonki korków na najbardziej obciążonych arteriach miejskich (maksymalnie zaobserwowałem 8 ikon korków i 6 symboli robót drogowych, lub zamkiętych ulic).
 


Dla miejscowych specjalną pomocą się nie okazują (korki są w tych miejscach codziennie o pewnych porach), ale już dla przyjezdnych mogą być bardzo przydatne.
Niestety całkiem spore korki, jakie powstawały chwilami przy wyjazdach z centrów handlowych (w końcu mamy okres przedświąteczny) nie były uwzględnione. Z drugiej jednak strony i tak nie dało by się ich ominąć ...
Podsumowując - dwukrotnie podczas kilku jazd testowych zostałem poinformowany o występującym na trasie wzmożonym ruchu i przekierowany na trasę szybszą (na ulicy Nowohuckiej w Krakowie). W obu przypadkach system zrobił to poprawnie i pozwolił zaoszczędzić conajmniej kilka - kilkanaście minut.
 


Wiele ikonek TMC zauważyłem w okolicach Katowic (więcej niż w Krakowie). Pozostaje mieć nadzieję, że początkujący bądź co bądź system i Firma CE-Traffic będą się rozwijać, a wraz z nimi zwiększać się będzie ilość dostępnych danych. Do samego działania odbiornika TMC uwag nie mam - sygnał utrzymywany był stabilnie.



Do dyspozycji kierowcy pozostaje także dobrze działający asystent pasa ruchu. Zdecydowanie ułatwia on właściwe przeprowadzenie manewrów na bardziej skomplikowanych skrzyżowaniach. Co do czytelności jego wskazań można mieć pewne uwagi (na białym tle mapy strzałki nieco giną).



Jeśli tylko na ekran nie padają bezpośrednio promienie słoneczne, a jasność podświetlenia ustawiona jest na maksimum, to obraz pozostaje wystarczająco czytelny. W nocy z kolei należy zwrócić uwagę ustawiając uchwyt, by w ciemnym ekranie, a szczególnie w błyszczącej ramce, nie odbijały się światła samochodów jadących z tyłu. Może to całkiem skutecznie utrudniać jazdę.
 


Dźwięk dobywający się z urządzenia ma dość nieprzyjemną barwę (typowe dla nawigacji typu "slim"), ale do poziomu głośności raczej nie ma się co przyczepić. Nawet w dość głośnym samochodzie, pilot "przebije" się ze swoimi komunikatami. Trzeba dodać, że "Don't Panic!" należy do mało gadatliwych programów nawigacyjnych. Pilot odzywa się tylko w najważniejszych momentach trasy.

Oprócz oprogramowania fabrycznego, spróbowałem także jazdy z AutoMapą. Ponieważ Navio 505TMC nie jest w żaden sposób zablokowane, wystarczy prosta operacja zmiany ścieżki i można korzystać z dowolnego programu nawigacyjnego. AutoMapa działa dobrze, mapa odświeżana jest całkiem sprawnie i nie miałem problemów ze stabilnością. Oczywiście nie możemy korzystać z Live Drive, czy też pobierać POI "w trasie" w związku z brakiem komunikacji bezprzewodowej w modelu 505TMC.
Jeśli chodzi o szybkość wyznaczania tras w AutoMapie, nie można Navio nic zarzucić - być może w testowanym przypadku trasy 3,600 km (Kraków - Lizbona) ograniczeniem jest bardziej szybkość karty, niż procesora, bo pomiar w przypadku 3 różnych urządzeń wypadł niemal identycznie:
 
 MTK 468 MHz, 128 MB RAM, CE 5.0 75s
 Atlas V 500MHz, 128 MB RAM, CE 6.0  
 74s
 Mstar 500 MHz, 128MB RAM, CE 6.0 (Navio 505TMC)   
 74s
 

Urządzenie proponuje wyłączenie każdorazowo po odłączeniu ładowarki samochodowej. Takie rozwiązanie mogło by nawet przypaść do gustu niektórym miłośnikom stałego montażu nawigatora w aucie, ale wydaje się że sens jego niweczy fakt, że po ponownym uruchomieniu ładowania, nawigacja sama się już nie włączy. Znów trzeba przez 5 sekund cisnąć przycisk u góry i czekać, aż załaduje się menu, a później mapa.



Dla majsterkowiczów:

Bezpośredni skrót z menu głównego pozwala dostać się do pulpitu Win CE. Dostępny jest standardowy pasek start i podstawowe ikony, oraz skrót przywracający menu główne. Dostępna ilość pamięci RAM przekracza 95 MB, jest jej więc całkiem sporo. W katalogu "Windows" znajdziemy aż 3 różne programy "narzędziowe" do obsługi modułu GPS (NMEAMon, MiniGPS i GodSpeed). Co ciekawe dane GPS dostępne są na 4 programowych portach (COM2,3,4 i 5), co umożliwia jednoczesne korzystanie z więcej niż jednej aplikacji nawigacyjnej.
Pulpit CE jest oczywiście nietrwały, ale można to zmienić w sposób znany z innych nawigatorów (wpis "Desktop" w rejestrze). Przy okazji na fotce poniżej widać, jak wypada podświetlenie ekranu w zestawieniu z innym nawigatorem 5 calowym.



Proponuję nie używać funkcji "auto hide" w przypadku paska start, bo mimo przyzwoicie działającego ekranu dotykowego, trafienie w wąski paseczek tuż przy krawędzi wyświetlacza graniczy z cudem. Nie ma większych problemów z uruchomieniem popularnych przeglądarek plików Office, czy przeglądarek internetowych (działają tylko w trybie Activesync, z racji braku Bluetooth). Odbiornik TMC dostępny jest na porcie COM 8 i nadaje w standardzie GNS (przydatne przy konfiguracji innych programów korzystających z TMC).



Łączność z PC zarówno w trybie Activesync, jak i Mass Storage działa prawidłowo. Dane przesyłane są szybko, aczkolwiek do prędkości osiąganych nawet przez przeciętne czytniki kart trochę brakuje.

Podsumowanie:

Goclever Navio 505TMC jest przeciętną, 5 calową nawigacją, której dużym atutem jest jednak funkcjonalność TMC. Może się okazać dobrym wyborem dla tych, dla których dodatkowe bajery typu Bluetooth, transmiter FM czy kamera cofania, są tylko niepotrzebnymi "komplikacjami".Praktycznie bezobsługowy system TMC może pomóc zaoszczędzić czas i nerwy podczas podróży, po coraz bardziej wydaje się zakorkowanych i rozkopanych Polskich miastach.

 

Wady :

- Brak funkcji "usypiania"

- Foliowy "panel"

- Trudny w regulacji uchwyt


Zalety:


- TMC w Polsce

- Atrakcyjna cena

- Brak problemów z serwisem

 

 

 



O Serwisie

Wortal PDAclub.pl to serwis internetowy zajmujący się tematyką technologii mobilnych. U nas znajdziesz najnowsze informacje o smartfonach, tabletach, smartwatch i innych urządzeniach mobilnych pracujących zarówno pod kontrolą Apple iOS jak i Google Android czy też Windows. PDAclub.pl to także jednao z najstarszych forów internetowych, gdzie każdy użytkownik znajdzie fachową pomoc.

PDAclub POLECA


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. Można dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności. Akceptuję otrzymywanie plików cookies z serwisu pdaclub.pl. Akceptuję