Po tym jak kilka tygodni temu Mozilla usunęła z Play Store starego Firefoksa we wszystkich wydaniach prócz stabilnego (zastępując je nową wersją znaną pod nazwą kodową “Fenix”), przyszła kolej również na kanał stabilny.
Android 11 dodaje w końcu pełnoprawną obsługę dla dymków (która formalnie pojawiła się już w Androidzie 9, ale Google pozostawiło ją tu tylko jako opcję dla programistów do testów). Głównym zastosowaniem miał być szybki dostęp do konwersacji ze znajomymi, ale to nie jedyna możliwość.
Tagi:
W połowie maja Microsoft udostępnił testową wersję aplikacji Family Safety dla Androida oraz iOS. W uproszczeniu jest to odpowiednik Family Link od Google, czyli system kontroli rodzicielskiej z opcją przeglądania aktywności naszych pociech na monitorowanych urządzeniach. Kilka dni temu udostępniono finalną wersję.
Wspomniany w tytule komunikator wydaje się być jednym z najszybciej rozwijających się. Dość często otrzymuje aktualizacje dodające mniejsze lub większe nowości, podczas gdy konkurencja robi to zazwyczaj raz lub dwa razy do roku. Z drugiej strony ciągle brakuje mu rozmów wideo.
Na początku tego roku pisaliśmy o rozpoczęciu testów wśród losowo wybranych użytkowników ciemnego motywu w aplikacji Google Translator dla Androida (wersja dla iOS otrzymała go tydzień wcześniej u wszystkich użytkowników). Wówczas spotkał się on z krytyką.
W tym tygodniu Facebook zapowiedział dodanie do swojego głównego komunikatora, czyli Messengera, opcji blokowania dostępu do programu z pomocą biometrii (skanowania odcisku palca czy twarzy, w zależności co oferuje urządzenie).
Na początku czerwca pisaliśmy o zapowiedzi mBanku odnośnie wprowadzenia obsługi logowania do aplikacji dla Androida z wykorzystaniem biometrii rozumianej szerzej niż tylko skan odcisku palca (czyli przejście na nowe API, które dopuszcza dowolną metodę obsługiwaną przez urządzenie, o ile jest odpowiednio bezpieczna).
Tagi:
Pod koniec czerwca pisaliśmy o planach Google odnośnie dodania w oficjalnym kliencie Gmaila dla Androida oraz iOS paska z zakładkami u dołu ekranu, tylko po to by do aplikacji wcisnąć jakiś odnośnik do komunikatora Meet celem jego popularyzacji.
Jakiś czas temu, gdy na rynku komunikatorów dominowały aplikacje dla komputerów osobistych zamiast ich obecnych odmian jak dziś, większość z nich oferowała opcję udostępniania ekranu. Jednak wraz z nadejściem prymatu urządzeń mobilnych, ta opcja zanikała.
Portal społecznościowy Marka Zucekerberga chyba bardzo chce zniechęcić programistów iOS do udostępnianych przez siebie bibliotek pozwalających łatwo zintegrować aplikację z Facebookiem - już kolejny raz przez błąd w nich sporo popularnych aplikacji zaczęło nagle się wysypywać przy próbie uruchomienia.
Tagi: