
Zmodyfikowano także sam ekran galerii - teraz wyświetla zdjęcia ze wszystkich źródeł (telefon i chmura) oraz folderów lokalnych na głównej stronie (wcześniej były tu jedynie fotografie zrobione aparatem), a odnośnik do listy katalogów z fotografiami umieszczony został na panelu wysuwanym z lewego brzegu wyświetlacza. Pojawiła się także opcja uwzględnienia w automatycznej kopii zapasowej obrazków z folderów lokalnych innych niż DCIM, Camera, itd. Najnowsza wersja programu powinna być już dostępna dla większości użytkowników w Google Play.
Z kolei komunikator Hangouts w wersji dla iOS doczekał się nareszcie dwóch długo wyczekiwanych zmian. Przede wszystkim jego wygląd w pełni dostosowano już do siódmego wydania systemu mobilnego Apple. Poza tym, program w końcu zyskał układ interfejsu stworzony z myślą o tabletach (do tej pory na iPadzie użytkownicy mieli do czynienia z rozciągniętą wersją na cały ekran iPhone'owej aplikacji). Oprócz tych dwóch zmian, pojawiło się też kilka drobniejszych nowości. Mowa między innymi o dodaniu opcji załączania swojej lokalizacji do wiadomości (była na Androidzie już od jakiegoś czasu), możliwości prowadzenia rozmów wideo w okienku czy przesyłaniu krótkich wiadomości wideo. Najnowsza wersja jest juz dostępna do pobrania z App Store.

W ciągu ostatnich kilku dni pojawiły się spore aktualizacje aplikacji Google+ dla Androida oraz komunikatora Hangouts dla iOS. Pierwszy program zyskał przede wszystkim rozbudowany edytor zdjęć, który ma praktycznie większość funkcji znanych ze Snapseeda (w tym efekt HDR Scape) w nieco ładniejszym i wygodniejszym opakowaniu. Po co takie opcje w kliencie sieci społecznościowej? Ponieważ jego cześć jest jednocześnie domyślną aplikacją galerii w urządzeniach z czystym Androidem od Google. 
