Produkt ten otrzymałem tuż przed tegorocznymi targami CeBIT, gdzie torby te zostały po raz pierwszy oficjalnie zaprezentowane światu. Od tego czasu, czyli już blisko 3 miesiące, jest to moja podstawowa torba, służąca do przenoszenia wszystkich potrzebnych mi na co dzień rzeczy. Wchodzi w to m.in. 12" laptop, teczka z dokumentami, zawsze jakiś dodatkowy PDA, który aktualnie testuje oraz kilka innych, mniejszych drobiazgów. W ofercie firmy Krusell są dwa rodzaje takich etui - Radical Messenger Bag wykonane z tworzyw sztucznych, oraz bardziej eleganckie torby skórzane - Breeze Laptop Bag. Przysłano mi ten pierwszy produkt, w kolorze czerwonym i kości słoniowej.
Jak przystało na produkty firmy Krusell torba Radical Messenger Bag dostępna jest w kilku wersjach kolorystycznych. Niektóre modele posiadają dodatkowo naniesione na przednią klapę różne wzory. Oto przegląd wszystkich dostępnych edycji kolorystycznych:
 
 
 
 
 
 
 
 
Torba ta nie należy do najmniejszych, jeśli zatem szukacie czegoś kompaktowego, do czego zmieściłby się powiedzmy UMPC i kilka dodatkowych gadżetów, to nie jest to produkt dla Was. Nawet mój 12" notebook MSI tonie w jej dość obszernych komorach, gdyż została ona zaprojektowana tak, aby pomieścić nawet 15.4-calowe notebooki. Na początek słówko na temat materiału, z którego jest ona wykonana. Wewnątrz wyścielona jest tkaniną poliestrową, a z zewnątrz jest to terylen. Chciałem wygooglać co nieco na ten temat i udało mi się trafić m.in. na taką informację: "...Terylen (inne nazwy Elana, Lawsan) jest otrzymywany z politereftalanu etylenu, który powstaje podczas polikondensacji tereftalanu dietylolowego. Terylen charakteryzuje się dużą odpornością chemiczną (odporny na większość rozpuszczalników organicznych i rozcieńczone roztwory kwasów, trudno palny) oraz mechaniczną (odporność na rozerwanie, ścieranie, wydłużanie i przebicie, właściwości izolacyjne, odporność na działanie światła oraz na warunki atmosferyczne)...". W pełni zgadzam się szczególnie z tym ostatnim zdaniem, gdyż torba wydaje się być niezniszczalna.
A teraz konkrety, czyli opis wszystkich zakamarków, w których przechowywać można nasze gadżety. Jeszcze bez otwierania torby, mamy dostęp do dwóch małych kieszonek, zasuwanych na wspólny zamek, oraz dużej kieszeni tylnej, zamykanej małym rzepem.
Kieszeń tą można dodatkowo rozsunąć od spodu i nałożyć naszą torbę np. na torbę podróżną - taką z kółkami i z wysuniętą rączką, w ten sposób wygodnie transportuje się ją w czasie podróży.
Gdy podniesiemy przednią klapę, naszym oczom ukażą się wewnętrzne komory.
Z przodu mamy mniejszą kieszeń zasuwaną na zamek.
Dalej mamy małą przegródkę trzymającą się rzepem drugiej ścianki, a jeszcze bardziej w głąb znajduje się komora główna, z wydzieloną z tylnej ścianki częścią przeznaczoną na laptopa.
Jest ona dodatkowo zamykana małym paskiem na rzepa, który pozwala nieco ustabilizować komputer przed wysuwaniem się.
Komorę tą można dodatkowo prawie dwukrotnie powiększyć, rozsuwając zamek znajdujący się na zewnętrznej powierzchni przy tylnej ściance.
Wewnątrz tej środkowej komory znajdują się jeszcze dwie małe kieszonki przyszyte do jej przedniej ścianki, gdzie wrzucić można jakieś drobne przedmioty.
Jak mogliście obejrzeć to na powyższych zdjęciach, całość wykonana jest doskonale. Nigdzie nie ma jakiś wystających nitek, czy podejrzanie słabych połączeń. Oto kilka zbliżeń na niektóre elementy torby.
Mimo że mój laptop jest raczej zbyt mały jak na kieszeń jemu przeznaczoną, to mimo wszystko trzyma się tam raczej dobrze. Na targach CeBIT w Radical Messenger Bag przenosiłem laptopa, aparat cyfrowy, kamerę, nawigator GPS, trzy ładowarki i stertę zebranych ulotek reklamowych. Wszystko mieściło się tam doskonale, choć nie powiem, że po kilku godzinach biegania z takim obciążeniem, ramię przez które przewieszona była torba, zaczynało pobolewać.
Na pasku znajduje się co prawda pewnego rodzaju "zgrubienie", ale na dłuższą metę łagodzi ono jedynie uczucie wrzynania się paska, a samo obciążenie znieść musi nasz obojczyk. Torbę nosić można nie tylko na ramieniu, ale również w ręce, dzięki uchwytowi zamontowanemu na tylnej ściance.
Czego brakuje? Po pierwsze żałuje, że dno dużej komory nie jest wyściełane jakimś amortyzującym materiałem, co zapewniałoby dodatkową ochronę dla przenoszonych gadżetów. Sama kieszeń na komputer jest co prawda wykonana z cienkiej gąbki, ale już pozostała część tej dużej komory nie jest w ten sposób zabezpieczona. Przez to gdy mamy tam przykładowo kamerę i aparat cyfrowy, czy też PDA lub inne delikatne gadżety, trzeba uważać przy stawianiu jej na ziemi.
Po drugie przednia klapa trzyma się po zamknięciu tylko niewielkimi wszytymi w nią magnesami. Są one bardzo słabe i mimo że klapka jest stosunkowo ciężka, nie trzyma się ona zbyt mocno po zamknięciu. Brakuje mi również pojemnych przegródek, które można by zamykać na zasuwak. Te na przedniej klapie jak i jedna znajdująca się pod nią są raczej mało pojemne. Stąd wszystkie kabelki i inne drobne elementy mogą wysypać się z wewnętrznych kieszonek dużej komory, gdy obrócimy torbę do góry nogami - szczególnie jeśli komora ta nie jest specjalnie zapełniona i nie ma ucisku na wejście do mniejszych kieszeni. Brakuje mi również jakiejś zewnętrznej kieszeni na telefon komórkowy, np. takiej zamocowanej na pasku.
Szczerze mówiąc przymierzałem się do zamiany mojej dotychczasowej torby, która po roku użytkowania gdzieniegdzie już się ponadrywała, ale myślałem o czymś równie kompaktowym. Poprzednia torba była idealnie dopasowana do 12-calowego laptopa, ale z drugiej strony gdy chciałem zabrać dodatkowo cyfrówkę i coś jeszcze, to nie było już gdzie tego upchnąć. Stąd taka większa torba Krusella okaże się chyba bardziej praktycznym rozwiązaniem. Zresztą po tych kilku miesiącach zdołałem się już do niej przyzwyczaić i chyba chwilowo zawieszę poszukiwania lepszego "worka na gadżety". Szczególnie, że ta torba wygląda praktycznie na niezniszczalną. Nie dopatrzyłem się na niej żadnych śladów użytkowania, ani nawet żadnych widocznych zabrudzeń, choć jak sami widzicie, materiał jest w tym egzemplarzu raczej w jasnych barwach.
Z tego co udało mi się znaleźć w sieci, to wygląda na to, że Radical Messenger Bag nabyć można w Polsce w cenie 198zł z VAT. Choć znalazłem tylko jeden sklep który ją oferuje, a zatem cena może być nieco zawyżona. Przykładowo na eBay widziałem je mniej więcej za 160zł + wysyłka.
:: Plusy:
 duży wybór wersji kolorystycznych
 duży wybór wersji kolorystycznych wytrzymały materiał
 wytrzymały materiał pojemna
 pojemna sporo przegródek i specjalna kieszeń na laptopa
 sporo przegródek i specjalna kieszeń na laptopa niezbyt wygórowana cena jak za dobrze wykonany produkt
 niezbyt wygórowana cena jak za dobrze wykonany produkt:: Minusy:
 brak amortyzacji dużej komory
 brak amortyzacji dużej komory brak zamykania wewnętrznych kieszonek
 brak zamykania wewnętrznych kieszonek brak kieszonki na komórkę na pasku
 brak kieszonki na komórkę na pasku klapa niezbyt mocno trzyma się torby po zamknięciu
 klapa niezbyt mocno trzyma się torby po zamknięciu	  
 
	
											 
	
											 
	
											 
			       Krusell to firma od lat związana z technologiami mobilnymi. Choć może i nie mają oni w swojej ofercie produktów posiadających choćby kawałek płytki drukowanej, ekran i baterię, to jednak towarzyszą fanom mobilnych gadżetów już do 1991 roku. Kiedy palmtopy dopiero raczkowały, Krusell był jednym z niewielu producentów, oferujących etui dla większości popularnych modeli. Pamiętam doskonale etui na mojego pierwszego pocketa, czyli Compaq iPAQ 3630 z pleckami PCMCIA - było ono produkowane właśnie przez firmę Krusell. Ten PDA to była prawdziwa cegła, której nie sposób było upchnąć nawet w dużej kieszeni. Dzięki skórzanemu pokrowcu Krusella, mogłem w miarę wygodnie nosić go na pasku. Choć oczywiście trudno mówić tutaj o pełnym komforcie, gdy coś takich gabarytów wisi u boku. Przez te wszystkie lata Krusell utrzymywał się na pozycji jednego z większych producentów etui dla wszelkiej maści mobilnych gadżetów. Ostatnio wprowadzili oni do oferty nową kategorię produktów - torby typu Messenger Bag, pozwalające wygodnie przenosić większą ilość gadżetów, w tym laptopy. Jako że przymierzałem się właśnie do zmiany swojej notebookowej torby, to z przyjemnością przyjąłem możliwość przetestowania jednego z tych przydużych "etui".
 Krusell to firma od lat związana z technologiami mobilnymi. Choć może i nie mają oni w swojej ofercie produktów posiadających choćby kawałek płytki drukowanej, ekran i baterię, to jednak towarzyszą fanom mobilnych gadżetów już do 1991 roku. Kiedy palmtopy dopiero raczkowały, Krusell był jednym z niewielu producentów, oferujących etui dla większości popularnych modeli. Pamiętam doskonale etui na mojego pierwszego pocketa, czyli Compaq iPAQ 3630 z pleckami PCMCIA - było ono produkowane właśnie przez firmę Krusell. Ten PDA to była prawdziwa cegła, której nie sposób było upchnąć nawet w dużej kieszeni. Dzięki skórzanemu pokrowcu Krusella, mogłem w miarę wygodnie nosić go na pasku. Choć oczywiście trudno mówić tutaj o pełnym komforcie, gdy coś takich gabarytów wisi u boku. Przez te wszystkie lata Krusell utrzymywał się na pozycji jednego z większych producentów etui dla wszelkiej maści mobilnych gadżetów. Ostatnio wprowadzili oni do oferty nową kategorię produktów - torby typu Messenger Bag, pozwalające wygodnie przenosić większą ilość gadżetów, w tym laptopy. Jako że przymierzałem się właśnie do zmiany swojej notebookowej torby, to z przyjemnością przyjąłem możliwość przetestowania jednego z tych przydużych "etui". 	  
