Po tym, jak aplikacje Zite i Flipboard pojawiły się ostatnio na iPhonie, Google poinformowało na swoim blogu o swojej odpowiedzi na tego typu pomysły. Jest nią program Currents, dostępny dla systemów iOS oraz Android (w obu przypadkach przystosowany zarówno dla telefonów, jak i tabletów). Firma jednak przedstawia nieco inne podejście do tematu agregowania wiadomości niż konkurencja. Wspomniane na początku aplikacje Flipboard czy Zite pobierają jedynie wiadomości z zewnętrznych usług i co najwyżej wyświetlają odpowiednio przystosowaną treść w wypadku niektórych dostawców. Google tego nie robi.

Niedługo po pojawieniu się aktualizacji dla programu Flipboard, która dodawała między innymi wsparcie dla mniejszych urządzeń z systemem iOS, podobną udostępniono dla konkurencyjnej aplikacji Zite, o czym informuje serwis Mashable. Tutaj nie ma już różnic pod względem funkcjonalności pomiędzy "małą" i "dużą" wersją  programu.

Aplikacja Flipboard, znana wielu posiadaczom iPada, doczekała się kilka dni temu aktualizacji dodającej między innymi wsparcie dla mobilnych urządzeń Apple z mniejszym ekranem oraz funkcję Cover Stories (póki co, dostępnej jedynie dla użytkowników iPhone'ów i iPodów touch). Dla tych, którzy nie znają Flipboarda - jest to program agregujący newsy z różnych usług (Facebook, Twitter, Google Reader, itp.) w celu zebrania ich w jednym miejscu, posiadający oryginalny, miły dla oka interfejs. Jak się sprawdza? Tego dowiedziecie się z tego tekstu.

Serwis TiPb informuje, że Apple opublikowało właśnie kilka nowych ogłoszeń o pracę. Firma poszukuje między innymi osób, które zajęłyby się dopasowaniem elementów graficznych aplikacji współpracujących z Siri tak, aby pasowały do motywu okna, w którym odbywa się rozmowa z asystentem głosowym firmy Apple. Pomoc potrzebna jest również przy dodawaniu wsparcia dla kolejnych języków czy nowym API, co sugeruje otwarcie Siri na deweloperów firm trzecich w przyszłości. Nowi pracownicy mogą też potrzebni, jeśli Apple ma w planach dodania swojego asystenta głosowego do kolejnych urządzeń, np. iPad.

Częstochowa, 13 grudnia 2011 r. – Smartfon może zostać skradziony tak samo jak portfel, karta płatnicza czy klucze do domu. Oznacza to, że dane, które są w nim przechowywane, mogą łatwo wpaść w niepowołane ręce. Kaspersky Lab przedstawia nowy produkt, który pozwala zabezpieczyć informacje poufne przechowywane w smartfonach - i to całkowicie za darmo. Kaspersky Mobile Security Lite, dostępny wyłącznie w Android Markecie, oferuje podstawową ochronę smartfonów działających pod kontrolą systemu operacyjnego Android.

Wczoraj w App Store pojawiła się aktualizacja programu Microsoft OneNote dla systemu iOS, służącego do przeglądania oraz prostej edycji notatek stworzonych w webowej wersji lub wydaniu dla systemu Windows, które są zsynchronizowane z usługą SkyDrive. Do tej pory, OneNote był dostępny jedynie w amerykańskim sklepie firmy Apple z oprogramowaniem. Teraz, jak możemy przeczytać na oficjalnym blogu, jest już dostępny w wielu innych regionach, także w Polsce.

Jak możemy przeczytać w serwisie MoDaCo, firma HTC udostępniła ostatnio dosyć dużą aktualizację dla kilku swoich starszych modeli. Dlaczego dużą? Ponieważ oprócz podniesienia wersji Androida z 2.3.3 do 2.3.5, przynosi ona również nakładkę Sense w wersji 3.0 dla urządzeń takich, jak Desire HD, Incredible S oraz Desire S. Podobną paczkę, ale już bez nakładki Sense 3.0 otrzymały także telefonu Wildfire S, Cha Cha oraz Salsa. Ponieważ Desire Z ma podobne parametry, co wspomniany tutaj Desire HD, można się spodziewać, że wkrótce i ten model dostanie taką aktualizację. Zwłaszcza, że jego posiadacze otrzymali Androida w wersji Gingerbread około miesiąc po właścicielach modelu HD.

Tylko w wersji testowej, lub jak to określa producent - "demo". Co to oznacza? Poza tym, że system może działać niestabilnie, przycinać się, itp., brakuje w nim między innymi aplikacji Google (np. klienta Gmaila) o czym informuje serwis Android Central w swoim filmie pokazującym testowy ROM od producenta w akcji. System jest dostępny zarówno w języku chińskim, jak i innych, które standardowo możemy znaleźć w telefonach z Androidem.

Redaktorzy z serwisu pocketnow napisali, że firma HP poinformowała o tym, co postanowiła w kwestii dalszego losu systemu webOS przejętego razem z Palmem. Koncern zamierza udostępnić system oraz framework aplikacji ENYO na licencji open-source. Nie oznacza to jednak, że firma "umywa ręce" przekazując zadanie rozwijania webOS społeczności - przedstawiciele HP zapewniają, że koncern nadal będzie brał aktywny udział w pracach nad systemem. A co nam daje udostępnienie źródeł webOS? To, że mamy szanse na jego nieoficjalne porty na inne urządzenia podobnie, jak ma to teraz miejsce z Androidem. Większym problemem jest to, czy jakikolwiek producent zdecyduje się wyprodukować nowe urządzenia z tym systemem, co niestety w chwili obecnej nie wydaje się prawdopodobne.