Zgodnie z obietnicą, Sony rozpoczęło proces udostępniania aktualizacji systemu Android do wersji 4.0 dla urządzeń z linii Xperia zaprezentowanych w 2011 roku, o czym informuje portal pocketnow. Pierwsi otrzymają je właściciele modeli Xperia Arc S, Neo V i Ray mieszkający w krajach skandynawskich. Oczywiście, jeśli nie chcecie czekać aż Sony doda nasz kraj do listy, możecie skorzystać z pomocy forum xda-developers. Jego użytkownicy zdobyli niezbędne pliki FTF, do których linki znajdziecie w tych wątkach: Arc S, Neo V, Ray. Oczywiście instalację takiego ROMu (nie wymaga no odblokowanego bootloadera) przeprowadzacie na własną odpowiedzialność.

Zespół odpowiedzialny za prace nad wspomnianym w tytule projektem, poinformował na swoim oficjalnym blogu o permanentnym zakończeniu rozwijania swojego dzieła. Nie jest to jednak specjalnie zaskakująca decyzja. Część z Was zapewne pamięta, że jeszcze niedawno informowali oni o wyczerpaniu puli tokenów odblokowujących i braku decyzji czy starać się o ich większą ilość. Ich wątpliwości dotyczące tego czy kontynuować prace nad swoim projektem miało budzić to, że wspieranie tak wielu urządzeń z systemem Windows Phone 7.x (a dokładniej rozwiązywanie problemów z nimi) jest niezwykle trudnym zdaniem i nie wiedzieli czy będą w stanie się tym dalej zajmować.

Serwis AntyApps informuje, że kilka dni temu udostępniony został oficjalny klient portalu społecznościowego nk.pl dla najnowszego wydania mobilnych okienek. Aplikacja pozwala między innymi na dodawanie wpisów, zdjęć, przesyłanie wiadomości czy komentowanie fotografii znajomych. Interfejs programu jest oczywiście zgodny z Metro UI. Niestety, aplikacja obsługuje jedynie powiadomienia wyświetlane na kafelku, nie pozwala również na przypinanie linków do poszczególnych sekcji na ekranie Start czy dodawanie nowych znajomych. Klien portalu nk.pl jest dostępny za damo w Windows Phone Marketplace.

16 kwietnia rusza nowa mobilna kampania reklamowa marki Orange w rzeczywistości rozszerzonej (Augmented Reality). Zdjęcie w gazecie – za pośrednictwem kamerki smartfona lub tabletu - otworzy przed czytelnikiem film video i link do strony internetowej z dodatkowymi informacjami. To pierwsza tego typu kampania na dużą skalę w Polsce.

Około cztery miesiące po wydaniu pierwszej wersji, Google w końcu oficjalnie udostępniło swoją aplikację Currents użytkownikom spoza Stanów Zjednoczonych, o czym firma informuje na swoim oficjalnym blogu. Przy tej okazji, twórcy dodali do programu funkcję tłumaczenia artykułów przy pomocy usługi Google Translate, zachowywanie ich treści w celu odczytu bez połączenia z internetem oraz dodatkowe języki (z moich testów wynika, że to drugie tylko do edycji dla Androida). Oprócz tego, przyśpieszono również synchronizację artykułów, która w pierwszej wersji trwałą strasznie długo. Aplikacja Google Currents jest dostępna za darmo w sklepie Google Play oraz App Store.

Niedawno informowaliśmy o przeciekach dotyczących ceny siedmio-calowej wersji drugiego Galaxy Taba, a już po paru dniach Samsung podał w końcu oficjalne ceny (póki co, tylko w USA), o czym informuje portal Ars Technica. Tym razem w końcu są one konkurencyjne w stosunku do iPada czy Kindle Fire, a nie przesadnie wysokie jak przy poprzedniej serii. Model z ekranem o przekątnej 10,1 cala ma kosztować w Stanach 399,99 $ (około 1300 zł), a mniejszy brat z wyświetlaczem 7" 249,99 $ (około 800 zł). Oczywiście u nas ceny będą zapewne nieco wyższe ze względu na VAT, itp. "dodatki". Jednak nadal niższe od iPada. Widać Samsung w końcu dostrzegł, że mając ceny wyższe od Apple'a raczej rynku nie zawojuje.

Serwis ZDNet informuje, że firma Splashotp udostępniła kilka dni temu w App Store aplikację Win8 Metro Testbed, która w pewnym sensie zamienia iPada w tablet z systemem Windows 8. Jak to działa? Instalujemy aplikację kliencką na komputerze z ósmym wydaniem okienek, podłączamy iPada do tej samej sieci co pecet i uruchamiamy aplikację.

Jak wielu z Was zapewne wie, w systemie Windows Phone 7 brakuje funkcji wyświetlenia ilości przesłanych danych. Oficjalnie nie ma też żadnego API, które pozwalałoby uzyskać dostęp do tego typu danych, przez co deweloperzy także nie mogą tego braku uzupełnić.

Wczoraj, na oficjalnym blogu polskiego oddziału firmy Google pojawiła się informacja o udostępnieniu deweloperom z naszego kraju możliwości sprzedawania swoich aplikacji dla Androida w sklepie Google Play oraz korzystania z tej platformy do zakupów wewnątrz samych programów. Nareszcie skończą się kombinacje z płatnościami przez przelewy, PayPala i inne cuda, przez które często jest później problem z aktywacją pełnej wersji aplikacji na nowych urządzeniach.