Chyba wszystkie popularniejsze komunikatory oferują już opcję odpowiadania na wiadomości z załączaniem odnośnika do niej. Problem pojawia się, kiedy jej tekst jest długi, a my chcemy się odnieść tylko do jego małego fragmentu.
Tuż przed końcem roku Telgram otrzymał ostatnim rzutem na taśmę większą aktualizację. Jakie nowości wprowadza? Przede wszystkim poprawia zarządzanie pamięcią cache (trzymane tam są między innymi obrazki z naszych konwersacji) - dodano przejrzysty ekran obrazujący jej wykorzystanie oraz ustawienia jej automatycznego czyszczenia.
Do tej pory, Telegram, podobnie jak WhatsApp czy Signal, wymaga do rejestracji numeru telefonu. To przeszkadza niektórym użytkownikom bardzo dbającym o swoją prywatność. Telegram postanowił więc zaoferować im w końcu opcję rejestracji bez numeru telefonu.
Wygląda na to, że Telegram pozazdrościł WhatsAppowi niedostępnej jeszcze dla większości użytkowników funkcji społeczności i postanowił szybko zaoferować u siebie alternatywę (w odróżnieniu od WhatsAppa, dostępną od razu dla wszystkich).
Od kilku tygodni twórcy komunikatora Telegram dozowali informacje dotyczące swojej nadchodzącej płatnej subskrypcji. W mijającym tygodniu jednak w końcu ją udostępniono i tym samym także podano w końcu wszystkie szczegóły.
W tym tygodniu twórca Telegrama w końcu oficjalnie zapowiedział jego płatną subskrypcję, o której niedawno usłyszeliśmy ze względu na rozpoczęcie jej zamkniętych testów.
W najnowszej wersji beta komunikatora dla iOS pojawiły się właśnie pierwsze opcje wymagające subskrypcji Telegram Premium. Są to dodatkowe reakcje oraz naklejki. Telegram obrał więc ścieżkę monetyzacji podobną do Discorda.
Już praktycznie wszystkie popularne komunikatory (poza WhatsAppem i Telegramem) obsługują reakcje na wiadomości. Ten drugi właśnie też dołączył do tego grona razem z aktualizacją oznaczoną numerkiem 8.4.
W najnowszej aktualizacji, twórcy komunikatora Telegram dodali trochę przydanych opcji związanych głównie z ochroną treści czy dostępu do naszego konta. Co się zmieniło?
W nieskończoność nie można rozwijać aplikacji bez pomysłu na to, jak miałaby ona na siebie zarabiać. Twórcy komunikatora Telegram w końcu zapowiedzieli, jak zamierzają zebrać pieniądze na utrzymanie swojego dzieła, do tej pory opłacanego głównie przez twórcę Pavla Durova oraz z emisji obligacji.