To głównie dzięki niewielkim gabarytom palmtopo-telefonu MDA Compact, zatwardziali użytkownicy pocketów bez wbudowanych modułów GSM, postanowili zasmakować co to znaczy dwa-w-jednym. Większość z nich nie zawiodła się. Druga edycja tego palmtopo-telefonu niestety rozczarowała, oferując tylko niewielkie zmiany - przy tym niektóre nawet na minus. Natomiast w zeszłym tygodniu sieć T-Mobile oficjalnie zaprezentowała kolejną generację tego PDA. Nazwę MDA Compact III nosić będzie palmtopo-telefon znany nam jako HTC Artemis. Niestety operator ten postanowił nieco upośledzić oryginalną konstrukcję HTC i w firmowanej przez T-Mobile wersji nie będzie wbudowanego modułu WiFi. Reszta pozostanie bez zmian, czyli sercem tego PDA będzie 200MHz procesor TI OMAP, oferować on będzie 128MB pamięci ROM, 64MB RAMu, moduł Bluetooth, GPS na układzie SiRF Star III oraz radio FM. Mieszane uczucia budzić może nie tylko brak WiFi ale również trackball zamiast joypada, ale skoro nawet touchpad w PDA zdobył swoich miłośników, to czemu miałoby być inaczej i w tym przypadku. Urządzenie to dostępne będzie w Niemczech już na początku przyszłego miesiąca w cenie 189,95 Euro, przy podpisaniu umowy na dwa lata z taryfą Relax 100. Ciekawe tylko czy MDA Compact III zawita podobnie jak jedynka i dwójka również do oferty Ery. Już wkrótce HTC Artemis powinien też pojawić się na naszym rynku jako HTC P3300 - oferujący również obsługę sieci WiFi.

We wrześniu tego roku świat obiegły niewyraźne zdjęcia dwóch nowych urządzeń, które trafić miały do oferty sieci O2. Jeden to palmtopo-telefon o nazwie Mars, z okienkami Pocket PC wyposażony w klawiaturę znaną z Wizarda. Natomiast Jupiter to aparat z rodziny MS Smartphone. W zeszłym tygodniu oba te urządzenia otrzymały akredytację FCC, a zatem zostały dopuszczone do sprzedaży na terenie USA. Przy okazji wyszło na jaw kilka dodatkowych informacji dotyczących tych PDA. Otóż ich producentem jest ASUS, który do tej pory nie miał za wiele wspólnego z palmtopo-telefonami, nie wspominając o aparatach z okienkami MS Smartphone. Trzeba jednak przyznać, że wygląd zewnętrzny - szczególnie Marsa - jest niczego sobie.

Pierwszą informację na temat nowego palmtopo-telefonu marki i-mate, z zewnętrz przypominającego PDA znanego pod nazwą HTC Universal, a w środku bardziej Wizarda, opublikowaliśmy miesiąc temu. Nie wiem czy jeszcze kojarzycie, ale ów PDA produkowany ma być dla i-mate przez korporację Tech Faith Wireless i znany był do tej pory jako UBiQUiO 601. Ostateczna rynkowa nazwa tego palmtopo-telefonu to i-mate K-JAR. W sieci znaleźć już można nawet fotki przedstawiające tego PDA w prawdopodobnie ostatecznej wersji kolorystycznej. Parametry techniczne i-mate K-JAR znajdziecie w poprzednim newsie poświęconym temu PDA.

Philips planuje w przyszłym roku zaprezentować kilka prototypów urządzeń, przypominających komunikatory z serialu Ziemia: Ostatnie starcie. Jeśli go nie oglądaliście lub nie pamiętacie o czym był, to powiem, że chodzi o niewielki czytnik dokumentów wyposażony w zwijany ekran. 5 calowy wyświetlacz, potrafiący wyświetlić 4 odcienie szarości w rozdzielczości QVGA (320x240) czyli takiej jak najpopularniejsze palmtopy, będzie idealnie nadawał się do przeglądania gazet czy też czytania książek. Ponadto zapewnia on odpowiedni kontrast przy dużym nasłonecznieniu i bardzo małe zapotrzebowanie na energię. W dalszej części newsa znajdziecie dwie prezentacje video.

Użytkownik naszego forum znany Wam pod ksywką Ziele, wykonał ciekawą modyfikację swego Axima X50v. Otóż zamontował on gniazdo anteny zewnętrznej dla wbudowanego modułu WiFi. Korzyści płynących z takiej modyfikacji nie trzeba chyba nikomu specjalnie naświetlać. Warto zwrócić jednak uwagę na jakość wykonania tego moda - całość prezentuje się bowiem tak, jakby wykonana była przez producenta. Większość takich przeróbek zalatuje tandetą, gdyż ich autorzy zazwyczaj nie przykładają specjalnej wagi do estetyki, lub nie posiadają odpowiednich umiejętności czy też materiałów.

Mało znana w świecie PDA firma LG, planuje wprowadzić na rynek palmtopa z wbudowanym modułem GPS i tunerem cyfrowej telewizji naziemnej. Urządzenie to o nazwie N1, pracujące pod kontrolą okienek Windows Mobile 5.0 for Pocket PC, charakteryzuje się dość nietypowym wyglądem jak na pocketa. Po pierwsze posiada ekran ustawiony standardowo w trybie poziomym i oferuje niewielką liczbę klawiszy sprzętowych, rozmieszczonych na równie niewielkiej obudowie. Poza wspomnianym odbiornikiem GPS na układzie SiRF Star III i tunerem DMB, posiada on 312MHz procesor Intel X-Scale PXA270, 64MB pamięci RAM i dwa razy tyle ROMu.

Jeśli kupiliście odtwarzacz iPod Video po 12 września tego roku, być może zaliczacie się do elitarnego grona użytkowników tego urządzenia, którzy w pamięci otrzymali standardowo wgranego wirusa. Jak potwierdza firma Apple, zaledwie 1% takich iPodów sprzedanych w tym okresie posiadać może wirusa RavMonE.exe, który atakuje komputery z systemem Windows. Dodatkowe informacje na ten temat znajdziecie na forum i jednej ze stron portalu Apple.

Pamiętacie jeszcze miniaturowy komputer firmy Raon Digital? Urządzenie to o nazwie VEGA to tak jakby UMPC, tyle że znacznie mniejszych rozmiarów. Widać to dobrze po wielkości samego ekranu - 7" panel zaproponowany przez Microsoft w specyfikacjach platformy Origami, zastąpiono 4.3" wyświetlaczem, o standardowej dla UMPC rozdzielczości 800x480 punktów. Jest to też pierwszy miniaturowy komputer tego typu, wyposażony w 500MHz procesor AMD Geode LX800. Towarzyszy mu 512MB pamięci RAM, 30GB dysk twardy oraz moduł WiFi - brak BT. VEGA mierzy zaledwie 160 x 80 x 27.5 mm przy 350 gramach wagi i jak donoszą pierwsi użytkownicy tego PC, na standardowej baterii pozwala przepracować ponad 4 godziny podczas silnego obciążenia CPU. Przykładowo taki Samsung Q1 przy minimalnych ustawieniach podświetlania i w trybie power saving ledwo wyciąga 2.5 godziny w czasie pracy z edytorem tekstu. Cynk nadesłał Sercxemulo

Prezentowaliśmy już zegarek wyposażony w moduł BT, będący kompanem telefonu komórkowego. Dziś chcemy przedstawić nieco inny zegarek - tym razem przeznaczony dla fanów mobilnego oglądania filmów, czy też słuchania muzyki. Firma Andalong, w ofercie której znajduje się sporo zegarków zdolnych odtwarzać pliki MP3, wyprodukowała nowy gadżet - tym razem dla "kinomanów". Ten niepozornie wyglądający zegarek o nazwie MP4, poza odmierzaniem czasu pozwala odtwarzać filmy - jak sama nazwa wskasuje, w formacie MP4 oraz muzykę z plików WMA oraz MP3. Poradzi sobie również ze zdjęciami w plikach JPEG. Wszystko to obejrzeć można na 1.5" ekranie o rozdzielczości 128x128 punktów, wyświetlającym 260 tysięcy kolorów.