Niedawno pojawiła się aktualizacja aplikacji Tapatalk dla iOS oraz Androida z nieco odświeżonymi widokami listy wątków. Użytkownicy ich nie polubili między innymi ze względu na sporą ilość marnowanego miejsca na ekranie i głośno wyrazili swoje niezadowolenie w sieciach społecznościowych, komentarzach do newsów oraz oczywiście opiniach programu w Google Play czy App Store. W piątek nareszcie pojawiła się kolejna aktualizacja mająca zaadresować problemy wytknięte przez użytkowników.
Od dłuższego czasu w grach mobilnych (a powoli także pecetowych i konsolowych) widać niepokojący trend do wciskania graczom za dodatkową opłatą najdrobniejszych głupot w stylu kostiumów postaci czy wirtualnego złota. EA właśnie zamierza przenieść to zjawisko na wyższy poziom wraz z wydaniem nowej gry z serii Need for Speed dla urządzeń mobilnych.
Niedawno opisywaliśmy nową wersję klienta Twittera o nazwie Falcon Pro, wykorzystującego styl Material Design. Jeszcze wcześniej podobną aktualizację przygotował autor programu Talon (przy czym w tym wypadku wymagany był Android 5.0). Teraz natomiast stosownej aktualizacji doczekała się całkiem przyzwoita aplikacja Fenix.
Wczoraj Microsoft udostępnił nie tylko pierwsze wersje Outlooka dla iOS i Androida, ale także finalne wydania Worda, Excela oraz PowerPointa dla tabletów z Androidem, o czym przedstawiciele firmy poinformowali na oficjalnym blogu. Ich testy trwały od listopada zeszłego roku. Niestety nie wszystko udało się w tym czasie poprawić. Czego brakuje?
Podczas niedawnej konferencji dotyczącej Windows 10, firma Microsoft zaprezentowała mobilną wersję Outlooka dla urządzeń z Windows 10 (smartfonów, tabletów i komputerów). Jej premiera dla okienek ma nastąpić razem z udostępnieniem finalnego wydania Windows 10 (choć beta oczywiście może pojawić się wcześniej). Dosyć niespodziewanie jednak, wczoraj wieczorem wydany został Outlook dla iOS i Androida.
O aplikacji Pushbullet pisaliśmy już wiele razy. Aplikacja pozwala na synchronizację powiadomień oraz schowka pomiędzy komputerem i urządzeniami z Androidem. Oprócz tego oferuje też łatwe przesyłanie notatek, łączy, itd. do urządzeń czy innych osób. Do tej pory, posiadacze urządzeń z iOS korzystać mogli jedynie z tego ostatniego, a synchronizacja schowka czy powiadomień pozostawała poza ich zasięgiem. Dziś jednak się to zmieniło.
Oficjalny klient Facebooka dla Androida jest już chyba legendą pod względem tego, ile ma wad. Aplikacja żąda bardzo szerokich uprawnień, zajmuje dużo pamięci, pożera sporo RAMu i działa dosyć ociężale. Na dodatek, ostatnio Facebook usunął z niej możliwość przesyłania prywatnych wiadomości, co rozzłościło wielu użytkowników. Najwyraźniej sam Mark Zuckerberg to dostrzega, bowiem właśnie udostępniono program Facebook Lite.
W kwietniu zeszłego roku pisaliśmy o dodaniu nowych funkcji społecznościowych do sklepu Google Play. Chodziło przede wszystkim o nowy ekran, na którym można było znaleźć aplikacje polecane przez naszych znajomych (a dokładniej takie, którym dali dobrą ocenę lub +1). Niestety wówczas dostępność tego rozwiązania była ograniczona i w Polsce nie można było z niego skorzystać.
Pamiętacie może usługę CloudOn? Pisaliśmy o niej w 2012 roku. Pozwalała ona korzystać na urządzeniach mobilnych z Androidem oraz iOS z pełnej wersji pakietu Office z nieco zmienionym interfejsem dzięki technologii zdalnego pulpitu. Niestety, jak donosi serwis iDownloadBlog, już 15 marca tego roku CloudOn zostanie zamknięty. Dlaczego? Ponieważ został wykupiony przez Dropboksa, który ostatnio stawia na integrację z pakietem Microsoftu.
Tagi:
Ostatnio pojawiły się aktualizacje pakietu biurowego od Google'a dla Androida oraz iOS. Nie przynoszą one może wielkich zmian, ale przynajmniej jedna z nich na pewno bardzo się przyda - edytor tekstu firmy z Mountain View doczekał się funkcji automatycznego sprawdzania pisowni. Co ważne, jest opcja wbudowana w sam program, a nie wykorzystująca API systemu. Dlaczego to takie istotne? 

