
Rosjanie odgrażali się kilka miesięcy temu, że nie planują zaprzestać rozwoju własnego systemu nawigacji satelitarnej. Nic zresztą dziwnego, przecież rząd USA, który jest operatorem systemu GPS, może w każdej chwili wyciągnąć wtyczkę i pozbawić dostępu do nawigacji na wybranym obszarze - co często ma miejsce w czasie konfliktów zbrojnych (tylko wojsko może wtedy korzystać z GPS). Niestety 5 grudnia, kiedy to trzy nowe satelity rosyjskiego systemu Glonass miały zostać wyniesione na orbitę, rakieta która miała tego dokonać nie zdołała osiągnąć odpowiedniej orbity i
cały transport runął do ocenu 1500km od Honolulu. To musi być wielki cios dla projektu Glonass.