Niestety nie jest tak, jak myślicie czytając temat tego newsa. Nie pojawił się cudowny sposób na wgranie Windows Mobile na iPhona. Tym jednak, którzy za wszelką cenę chcę mieć telefon wyglądem przypominającym produkt Apple i posiadający system Microsoftu na pokładzie, z pomocą przychodzą Chińczycy. Produkt o nazwie cool999 z zewnątrz może bez trudu być uznany za prawdziwego iPhona, szczególnie przez kogoś, kto nie śledzi wszystkich nowinek technicznych. Różni się jednak od niego dość znacznie wnętrzem. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to oczywiście system. Mamy tu Windows Mobile 6.0, z aplikacją upodabniającą go do interfejsu Mac OS z iPhona. Pozostałe parametry także się różnią. Mamy tutaj procesor TI OMAP850 o częstotliwości 200MHz, 128MB pamięci ROM i 64MB RAM. Obraz jest wyświetlany na ekranie o przekątnej 3,2" i rozdzielczości QVGA. Telefon posiada też aparat o rozdzielczości 2Mpix, moduł Bluetooth, a transmisję danych można przeprowadzać z standardzie EDGE. Dzięki baterii o pojemności 2800mAh cool999 ma umożliwiać rozmowę przez 240-360 minut lub 150-340 godzin czuwania. Urządzenie to kosztuje 310 USD.

Na Rosyjskim portalu pasjonatów urządzeń mobilnych 4PDA.ru, opracowano wersję wirtualnej maszyny Java Esmertec Jbed, która działa na WM2003. Maszyna ta wspiera standardy MIDIP 2.0, ma obsługę 3D, wspiera też system plików (JSR-75). Interfejs dostępny jest w języku rosyjskim i angielskim. Aby korzystać z angielskiej wersji należy po instalacji skasować plik JBed.exe.0409.mui, a następnie zmienić nazwę pliku JBed.exe.0409_Eng.mui na JBed.exe.0409.mui. Program pobierać można z forum 4PDA.ru, a dodatkowe informacje na ten temat uzyskacie na PocketPCMag.com (język angielski zamiast rosyjskiego) oraz PDAclubowym forum.

Clubowicz o ksywce majkks informuje, że na polskiej witrynie SonyEricssona pojawiła się już podstrona poświęcona XPERIA X1. W sumie nic nowego tam raczej nie znajdziecie, ale można przynajmniej zapisać się na mailing, który zostanie rozesłany, w momencie wejścia tego palmtopo-telefonu do sprzedaży.

Producent chińskiego telefonu o nazwie LionKing800, chwali się iż ów aparat potrafi wytrzymać 365 dni w stawie czuwania. Innymi słowy można praktycznie zapomnieć o ładowarce, gdyż nawet w trybie prowadzenia rozmowy (non-stop?), wytrzymuje on od 3 do 5 dni. Wszystko to za sprawą olbrzymiej jak na komórkę baterii, oferującej pojemność 16.800mAh. Pozostałe cechy tego aparatu to podwójny dwuzakresowy moduł GSM/GPRS, 3.5" dotykowy ekran 320x240 punktów, 256MB pamięci ROM, Bluetooth 2.0, dwa aparaty, cztery głośniki i slot na karty microSD. Najdziwniejsze jest jednak to, że ów aparat wcale nie przypomina cegły (120 x 65 x 20 mm), gdyż bateria nie posiada zbyt dużych gabarytów. Czy to tylko chwyt marketingowy? Jeśli nie to dlaczego takie baterie nie są powszechnie dostępne na rynku? "Król Lew" kosztuje 145 USD.

Jak podaje Clubowicz o ksywce ppepe, w tą środę miała miejsce premiera polskiej edycji witryny Google Maps. Jeśli przeszkadzał Wam angielski interfejs tych internetowych map świata, to teraz możecie cieszyć się korzystaniem z zasobów tej witryny w języku polskim. Serwis w naszej wersji językowej dostępny jest pod adresem mapy.google.pl.

Pierwszy dostępny na rynku palmtopo-telefon z Windows Mobile i ekranem 800x480, czyli Toshiba G900, podobnie jak HTC TyTN II posiada układ graficzny, z którego potrafi wykorzystać tylko niewielki ułamek potencjału. Nie jest to jak w Kaiserze ATI Imageon, ale NVIDIA GoForce 5500. Użytkownicy tego modelu Tośki, zrzeszeniu wokół witryny MyG900.com, postanowili wystosować internetową petycję do producenta tego PDA oraz układu graficznego, o udostępnienie nowych sterowników, pozwalających cieszyć się pełną mocą tego akceleratora. Petycję tą podpisać można na witrynie PetitionOnline.com. W chwili publikacji tego newsa, 526 osób wsparło już tą akcję swoim podpisem. Cynk nadesłał ell

Niektórzy pewnie nie zdążyli jeszcze pobrać pierwszej bety nowej AutoMapy, a tutaj producent udostępnił już kolejną wersję. Beta 2 AM 5.0 wprowadza następujące zmiany, w stosunku do poprzedniej wersji testowej: - poprawki usterek wykrytych wewnetrznie i zgloszonych w testach beta 1- dodatkowa "stojaca" strzalka manewru przy duzym nachyleniu mapy- specjalny Punkt Ulubiony o nazwie Samochod tworzony automatycznie przy odlaczeniu zasilania zewnetrznego lub wyjsciu z AutoMapy (ulatwia odnalezienie samochodu np. na parkingu, w lesie na grzybach itp)- calkowite wylaczanie dzwieku po przytrzymaniu ekranowego przycisku glosnika. Dziala analogicznie jak wylaczanie panelu nawigacyjnego przyciskiem wlaczajacym guziki ekranowe- pol-przezroczystosc paska postepu trasy

Jeśli spodobał się Wam pomysł mobilnego geokodowania zdjęć z aplikacją FotoKoder, to macie teraz okazję nabyć ów program o 30% taniej. Promocja ta obowiązuje do 17-tego marca i tylko dla pierwszych 10-osób (trudno powiedzieć ilu klientów zdążyło już ową aplikację zamówić). W nowej wersji FotoKodera dodano m.in. możliwość wyświetlania map rastrowych (zdjęć satelitarnych, skanów map i innych z formatu TIF+TFW [geotiff]), wyświetlania poglądowej mapy Polski, import punktów POI z najpopularniejszych formatów, wysyłania współrzędnych GPS SMSem lub wysyłania ich poprzez www. Dodatkowo autor dorzuca oprogramowanie do kalibracji mapy rastrowej, jeśli użytkownik nie dysponuje plikiem TFW. Zmieniony został również cennik oprogramowania - wersja mini, standard i max kosztuje odpowiednio 61, 98 i 134zł.

Kiedy większość znanych producentów wydaje się stawiać na dostęp do Internetu z poziomu PNA, GlobalSat najwyraźniej idzie w nieco inną stronę. Ich najnowsze nawigatory GPS oferują bowiem obsługę naziemnej telewizji cyfrowej DVB-T. Reszta parametrów tych PNA to już nic nadzwyczajnego. Oczywiście okienka Windows CE 5.0 z własną nakładką graficzną producenta, 400MHz CPU Samsunga, 4.3" ekran 480x272, odbiornik GPS na SiRF Star III, slot SD/MMC, moduł Bluetooth z obsługą monofonicznych i stereofonicznych profili. Tak przynajmniej wygląda to w modelu GTV-380. Kolejny PNA, czyli GTV-580, może pochwalić się większym, bo 5" ekranem i obsługą wyjścia A/V, dzięki czemu urządzenie podłączyć można np. do wbudowanego w kokpit samochodu ekranu. Reszta prezentowanych modeli, a było ich trochę (GV-366, GV-370, GV-388, GV-390, GV-550, GV-560, GV-590) powiela bardziej standardowe parametry, dorzucając czasem coś nowego, jak możliwość podpięcia kabelkowego zestawu słuchawkowego z mikrofonem w GV-560 i wbudowaną obsługę TMC - również w tym samym PNA.

Połowę całkiem dużego stoiska Nav N Go zajmowała długa limuzyna, strzeżona non-stop przez dwie hostessy. Oczywiście sztandarowym produktem tej firmy nie były ani skąpe ciuchy owych Pań, ani też sam samochód. Nav N Go prezentowało najnowszą wersję aplikacji do nawigacji satelitarnej iGo. Oznaczona dopiskiem "My way 8" znana Wam jest zapewne już od dawna. Pierwsze zrzuty ekranu przedstawiające zachwycające widoki rodem z gry 3D, a nie aplikacji do nawigacji satelitarnej można było oglądać już kilka miesięcy temu. Mimo że na tym stoisku nie było praktycznie ani jednego PNA lub PDA, na którym uruchomiony byłby ów program, to jednak nie znaczy że nie można było obejrzeć go w akcji, czy nawet się nim pobawić. Otóż ekipa Nav N Go wystawiła specjalne "konsole", czyli takie słupki z zamontowanymi ekranami dotykowymi o dość sporej przekątnej, gdzie każdy mógł poeksperymentować z iGo My way 8. Unikalnymi cechami tej aplikacji nie jest tylko wizualizacja budynków w 3D. Program potrafi przedstawiać w trój-wymiarze również pofałdowanie terenu i przebiegających na nim dróg. Na mapce tereny nie są wypełnione jednolitym kolorem, ale mogą być cieniowane, a program potrafi renderować i wyświetlać trójwymiarowy krajobraz o obszarze 20km bez większych problemów, zachowując przy tym całkowitą płynność pracy - przynajmniej tyle przeczytać na ulotce.

Mavin SC-700 to produkt, na który czekam już od jakiegoś czasu. Pamiętacie może zapowiedź sinozębej kasety, która po włożeniu do magnetofonu miała działać jako konwerter sygnału nadawanego np. z PDA przez profil A2DP, do postaci magnetycznej odczytywanej przez głowicę? Tak się składa, że wciąż posiadam kaseciaka (co prawda ze zmieniarką CD w bagażniku), ale chętnie porzuciłbym zwykły adapter kasetowy z kabelkiem, czy też jego alternatywę w postaci nadajnika FM (ponownie kabelek od PDA do nadajnika), na rzecz takiego bezprzewodowego rozwiązania. Niestety ta kaseta mimo zapowiedzi na początku 2005 roku, nie trafiła jeszcze na rynek. Teraz jest szansa na wskrzeszenie tego pomysłu. Na targach CeBIT zauważyłem, że firma Mavin zapowiada wprowadzenie takiego gadżetu. Ma być on zgodny z Bluetooth 2.1 EDR. Cena ani data wejścia do sprzedaży tej Bluetoothowej kasety, oznaczonej symbolem SC-700, nie jest obecnie znana.

Poza palmtopo-telefonami, ASUS pokazał jeszcze dwa inne urządzenia z mobilnymi okienkami na pokładzie. Chodzi o nawigatory GPS pracujące pod kontrolą okienek Windows CE 5.0 z własną nakładką graficzną przygotowaną przez producenta. ASUS R300 oraz R700t wykorzystuje nieco spersonalizowaną wersję oprogramowania nawigacyjnego iGo, a cechami wspólnymi tych dwóch PNA jest m.in.: 400MHz procesor Samsunga, 64MB pamięci RAM, GPS na SiRF Star III, moduł Bluetooth 2.0 dla zestawu słuchawkowego, czujnik natężenia światła regulujący siłę podświetlania ekranu, opcjonalnie nadajnik FM, a bateria ma mieć pojemności 1300mAh.

W hali czwartej na stoisku Microsoftu, czekając na prezentację komputerowego stolika, czyli urządzenia Surface, trafiłem na działający model OQO - pierwszego kieszonkowego peceta. Akurat nikogo nie było w pobliżu, więc mogłem spokojnie usiąść i pobawić się tym "prawie" UMPC. Dlaczego prawie? Ponieważ w odróżnieniu od typowych Ultra Mobile PC, OQO nie posiada dotykowego ekranu, który można by obsługiwać zwykłym rysikiem czy też palcem. Jeśli bardzo chcemy klikać w ikonki wyświetlane na jego powierzchni, należy nabyć specjalne pióro - takie jak w Tablet PC, które jednak nie jest dołączane w komplecie. Teoretycznie można obejść się i bez niego, gdyż na powierzchni wysuwanej klawiatury znalazło się miejsce również dla małego gładzika - podobnego do tego stosowanego w niektórych laptopach IBM. Przyznam szczerze, że sam długo zastanawiałem się nad zakupem tego komputera, głównie do bezproblemowej obsługi poczty internetowej poza domem. Tak się składa, że swojego PDA już dawno do tego celu nie używam - tony spamu oraz tylko jednostronna synchronizacja poczty z PC, skutecznie mnie do tego zniechęcają.

Na stoisku firmy Wibrain prezentowany tylko jeden model komputera UMPC. Był to Wibrain B1H, wyposażony m.in. w 4.8" ekran 1024x600 punktów, 1.2GHz procesor VIA C7M, 1GB pamięci RAM oraz 60GB twardziela. Nie posiada on wbudowanego modułu telefonii komórkowej, ale mamy BT oraz WiFi, a nawet kamerę internetową VGA. Przy tym wszystkim Wibrain B1H nie należy do najmniejszych urządzeń, gdyż mierzy 192 x 82 x 28 mm, przy 526 gramach wagi. Wszystko to za sprawą klawiatury QWERTY, rozbitej na dwie części ulokowane po obu stronach ekranu. Jako że urządzenia te były faktycznie uruchomione i podłączone do sieci, można było się nimi nieco pobawić. Powiem Wam że klawiatura ta jest bardzo, ale to bardzo wygodna. Trzymając urządzenie oburącz niezwykle komfortowo wklepuje się w nim poszczególne znaki. Spory touchpad ulokowany po prawej stronie również sprawdza się doskonale.

Panasonic który do tej pory nie angażował się w rynek UMPC, pokazał na targach CeBIT swe pierwsze urządzenie tego typu. Tyle tylko, że ów miniaturowy pecet należy to linii ToughBook, czyli wszystko odpornych gadżetów, przeznaczonych dla bardziej wymagających odbiorców. Waży on około 1kg i posiada m.in. 5.6" ekran, WiFi, czytnik kodów kresowych, kamerę internetową, napęd SSD oraz wysoce energooszczędny CPU Intela, o nazwie Atom (platforma Menlow). Dzięki tym rozwiązaniom powinien on pracować do 10 godzin bez potrzeby ładowania, a baterię będzie można wymieniać bez wyłączania urządzenia. W komplecie otrzymujemy system Windows Vista.

5 marca AutoMapa rozesłała komunikat prasowy, z okazji swych piątych urodzin. Poza standardowym wstępem promującym ów program, znalazło się tam również kalendarium, które może Was zainteresować - co i kiedy działo się w świecie AM w ciągu tych ostatnich pięciu lat."... Pojawienie się AutoMapy w 2003 roku było rewolucją na polskim rynku motoryzacyjnym. Wtedy też, polscy kierowcy po raz pierwszy mogli doświadczyć, jak wygodnie można podróżować bez papierowych map. Przez pięć lat obecności na rynku AutoMapa stała się synonimem jakości, dokładności i precyzji nawigacji, co znalazło swoje odzwierciedlenie w rosnącej z roku na rok sprzedaży oraz największej w Polsce liczbie użytkowników, która przekroczyła już 200 tysięcy ..."