Co prawda też bym polecał Ci serwis, ale jak już ususzyłeś na kaloryferze to trochę późno.
Suszenie przez suszarki czy na kaloryferze to zaraz po włączeniu najgorsze co można zrobić... ciepło zmniejsza twardość powłoki ochronnej na płytce, wszelkim brudom znacznie łatwiej jest wbić się z żywiczny laminat na powierzchni płytki...
Wymuszone suszenie znacznie ułatwia zaczątki korozji oraz utleniania.
Ile razy jeszcze na forach o tematyce elektroniki będzie się powtarzać.
1. W absolutnie żadnym wypadku nie włączać.
2. Rozłożyć jak się da (klapka baterii, slider, resztę darować bo można popsuść), koniecznie wyjąć baterie.
3. Zostawić w suchym, przewiewnym miejscu, w temperaturze pokojowej (nie suszyć na kaloryferze, ani suszarką).
4. Czym prędzej udać się do serwisu.
Oczywiście niezastosowanie się, nie zawsze musi skończyć się natychmiastowym zgonem... ale jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że taki wypadek przypomni o sobie. Ale jakie jest zdziwienie jak po 3 miesiącach (już nikt nie pamięta o kąpieli) nagle urządzenie przestaje w ogóle działać, a serwis przekonuje się, że "ja nic nie zrobiłem, samo się zrobiło".