Słuchawek potrzebuję żeby zrobić przejściówkę do transmitera FM, czasem spędzam sporo czasu w autku i tak mogę oglądać filmy słuchając głosu z radia

A nie chcę kroić tych co mam w razie sprzedazy późniejszej.
Co do płyty, hmm, już była w ultradzwiękach to nic więcej nie wymyślisz. A co do jej naprawy, żaden serwis nie podejmuje się tego, wiedząc, że miała kontakt z wodą. Niestety, PCB jest kilkunasto-warstwowe, przelotki mają średnice nawet 0.04mm, to jest główna przyczyna niedziałania późniejszego, płyn zbiera się w nich i powoduje elektrokorozję. Zjadana jest warstwa metali (złoto,miedź) i zostaje zerwane połączenie. Taka standardowa przypadłość po zalaniu.
Zawse po zalaniu telefonu, warto go wrzucić do spirytusu lub jak nie ma pod ręką to chociaż do wody destylowanej, wyciągając wcześniej baterię i drugą małą bateryjkę do zegara RTC i podtrzymania pamięci. W takim stanie może leżeć nawet kilka godzin. I nie nastąpi korozja, potem jak najszybciej rozebranie w drobny mak i nie suszenie poszczególnych części tylko wrzutka do Izopropanolu i wytrzęsienie w wanience ultradzwiękowej.
Przy takim postepowaniu masz 99% szans na uratowanie sprzętu. Najgorszym co można zrobić po zalaniu, jest wysuszenie i ponowne złożenie i używanie. W zależności od składu cieczy i wilgotności w jakiej potem używasz sprzętu ciągle postępuje elektrokorozja, aż pewnego dnia sprzęt nagle odmawia współpracy. Wtedy jest juz za późno na ratunek.