Z okazji juwenaliów miał się odbyć turniej w pro evolution soccer. No i odbył się... 1,5h opóźnienia, nic nie działało tak jak należy, na dodatek zamiast grać każdy z każdym (co jest chyba logiczne) zawody polegały na tym, żeby jak najwięcej goli strzelić na najniższym poziomie trudności grając przeciwko komputerowi... Śmiech na sali. Zmarnowałem 4 godziny, przez dwie pałętałem się bez celu bo do domu mi się nie chciało wracać, a kolejne dwie mamrotałem pod nosem jakimi idiotami są ludzie z samorządu...
Drugi smutek ciągnący się od kilkunastu dni to moja Spica, a raczej brak następcy dla niej. Wybór niewielki, albo Neo V paskudna poczwara, albo coś ze stajni LG (ciężko coś ciekawego dorwać), ewentualnie roczny SGS/SGS+... HTC odrzucam, bo oni ciągle to samo w innym opakowaniu sprzedają, a na dodatek dużo sobie życzą za znaczek htc... Brak smartfona dobija, głupiej poczty nawet nie mogę szybko sprawdzic, w Siemensie można pomieścić tylko 100 wiadomości (wysłanych i odebranych razem) co kompletnie mnie rozbraja.