Mój S2 leży gdzieś w szafce... a noszę już tylko Note'a. Do rozmiaru się przyzwyczaiłem, dobrze leży w kieszeni marynarki. Jeśli nie mam marynarki, to na styk mieści się w saszetce na dokumenty.
Nie zauważam też reakcji ludzi jak przykładam sobie "patelnię" do głowy
To prawda, że jest trochę "śliski" i trzymając go w dłoni, jak np. jadę rowerem, to trochę się boję, że mi wypadnie z ręki. S2 lepiej się trzymał.
Jakiś pokrowiec/zabezpieczanie jest konieczne.
Kilka dni temu, kolega też kupił sobie Note'a, więc chyba nie jest tak źle. Komfort pracy na dużym ekranie jest najcenniejszy. Już nie chciałbym rezygnować z możliwości robienia notatek rysikiem.
Zdjęcia wychodziły mi nie najlepsze, jakby lekko poruszone
a miały być super - i dopiero wczoraj zauważyłem, że na obiektywie jest jeszcze przyklejona folia ochronna
Zauważyłem też, że w domu nie chce mi się brać netbooka i sprawdzam maile, przeglądam Internet z telefonu.
Jak pokazuję go ludziom, to mówię że jest to taki mały tablet (który ma też przy okazji funkcję telefonu), to już nikt się nie śmieje, że mam telefon jak paletkę do ping-ponga