Rozumiem, że po ostatnim wpisie na forum, który "pomknął w kosmos", zostałem zaszeregowany do wspomnianego wyżej "& CO." Czyli co - to grupa wrogów kogo/czego - prawdy, czy myślących inaczej od jednostki, która uzurpuje sobie prawo do "jedynej racji".
Wracając do tematu.
Jak wyżej napisał kol. PapaD, liczba żródełek - to jedno, a ilość realnie, na bieżąco działających "dawców" LD - to drugie. Przecież w tej zabawie z LD, nie chodzi chyba wyłącznie o to, by każdy w drodze do/z pracy włączył LD, bo każdy z w/w użytkowników wie doskonale, gdzie na jego drodze może się spodziewać "niespodzianek" i jak je skutecznie omijać. Problem raczej leży w tym, że nie cały kraj, to Warszawa, a czytając wpisy i opinie forumowiczów, raczej odnoszę wrażenie, że nawet Ci, którzy swego czasu używali LD, czują się zdegustowani jego działaniem i w większości przestali z niego korzystać. Niektórzy pomimo, że mają włączone, to i tak jadą po swojemu. Więc jeżeli owe 80 tys użytkowników oznacza wszystkich, którzy kiedyś używali, aktualnie używają, lub też wygenerowali przez przypadek jakiś "pik", to raczej ta cyfra nie napawa optymizmem.