Artykuły
iPAQ hx2750 - w QVGA ale z klasą
Na początku bieżącego roku rynek przeżywał prawdziwy boom jeśli chodzi o nowe modele palmtopów. Cała uwaga skupiona była na modelach z najwyższej półki - szczególnie tych z ekranami VGA (m.in. opisywany na PDAclub.pl Fujitsu-Siemens Pocket LOOX 720 czy HP iPAQ hx4700 i ASUS A730). W tym samym czasie na rynku pojawiły się również trzy zupełnie nowe modele palmtopów HP, z ekranami QVGA (seria hx2000), będące następcami popularnego HP iPAQ h2210. Postaram się zatem przybliżyć pokrótce całą serię oraz szczegółowo przyjrzeć się najlepszemu z nich - modelowi hx2750, którego to od dłuższego czasu z powodzeniem używam. hx21/24/2750
Na początek garść szczegółów technicznych na temat tych urządzeń. Wszystkie modele posiadają system Windows Mobile 2003 SE for Pocket PC oraz procesor z tej samej, najnowszej rodziny Intela, czyli X-Scale PXA270 - ale taktowany z różną częstotliwością. Jest też transreflektywnym ekran QVGA o przekątnej 3,5 cala, podwójny slot na karty rozszerzeń i moduł Bluetooth. Model hx2110 posiada 64MB pamięci RAM oraz ROM, 312MHz zegar i jako jedynemu z całej rodzinki brak mu modułu WiFi. Model hx2410 ma już 512MHz procesor, również 64 MB pamięci RAM i ROM oraz dwa moduły łączności bezprzewodowej. Najsilniejszym z nich jest model hx2750, który oprócz 128MB pamięci RAM i ROM posiada aż 624MHz procesor oraz jako jedyny wyposażony jest w czytnik linii papilarnych.
Co w paczce piszczy?
W pudełku znajduje się:
- palmtop
- plastikowa osłona na ekran
- kołyska synchronizacyjna
- ładowarka wraz z końcówka do bezpośredniego podłączenia PDA
- rysik
- bateria
- płyta z oprogramowaniem
- voucher z 4 punktami do wykorzystania na stronie www.ipaqchoice.com
- instrukcja obsługi
- karta gwarancyjna
- pozostałe dokumenty
Zajmijmy się teraz opisem poszczególnych części zastawu. Co można powiedzieć o kołysce? W skrócie doskonale spełnia ona swoją rolę. Projektanci połączyli bowiem użyteczność wraz z ciekawym wyglądem - jest ona masywna i sprawia wrażenie, że palmtop trzyma się w niej dość mocno. Dodatkowo po wymontowaniu jej przedniego elementu uzyskujemy stację dokującą dla modelu hx4700, dzięki czemu kołyska staję się bardziej uniwersalna. Posiada ona zamocowany na stałe kabel USB, służący do synchronizacji danych z komputerem. Niestety w kołysce brakuje gniazda służącego do jednoczesnego ładowania dodatkowej baterii. Na szczęście przy zakupie oryginalnej baterii otrzymujemy ładowarkę w komplecie.
Oczywiście jest jeszcze mały adapter na kabel ładowarki, pozwalający zasilać palmtopa bezpośrednio - bez potrzeby korzystania z kołyski. W komplecie otrzymujemy tylko 1 rysik, co może trochę dziwić, gdyż jest to najczęściej gubiony bądź niszczony element. Niemniej jest on w całości wykonany z twardego plastiku i nie trzeba go rozkręcać aby wykonać reset, jak ma to miejsce np. w LOOXach. Kolejną nowością, a właściwie powrotem do przeszłości jest przeźroczysta, plastikowa osłona na ekran. Za czasów pierwszych pocketów HP, czyli rodziny Jornada, taka osłona była standardem. Przyznam, że jest to wspaniały dodatek, już po paru dniach korzystania z PDA miałem okazję przekonać się, że świetnie chroni ona ekran przed uszkodzeniem. Dodatkowo dobrze komponuje się ona z samym PDA. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby ją zdemontować. Jedyny mankament, to blokowanie slotu rysika przy pełnym jej otwarciu, co zmusza nas do wcześniejszego jego wydobycia.
Niestety w komplecie brak jest m.in. pokrowca - choćby najprostszego. Co do dołączanej płyty CD to producent również nie popisał się ilością i jakością zamieszczonego tam oprogramowania. Kilka aplikacji, część zresztą jako wersje demo lub trial i do tego poradniki, które i tak otrzymujemy w wersji papierowej. Plusem jest voucher z punktami iPAQ Choice, dzięki któremu możemy "dokupić" potrzebne nam programy.
Design z klasą
Palmtop bardzo dobrze leży w ręce, a komfort uchwytu zwiększają dodatkowo wykonane z twardej gumy i idealnie wkomponowane w całość boczki. Obudowa o wymiarach 119 mm x 76,6 mm x 16,3 mm przy 164 gramach wagi, to nic innego jak metalizowany plastik, który wspaniale łączy się ze srebrzystymi przyciskami. Moim skromnym zdaniem urządzenie jest ładne i idealnie spoczywa w ręce użytkownika.
Przednia ściana poza wyświetlaczem i logo HP mieści w prawym górnym rogu przycisk włączania, w lewym zaś dwie diody odpowiedzialne za informowanie użytkownika o ładowaniu, aktywności modułów bezprzewodowych i powiadomieniach. Poniżej ekranu mieści się czytnik linii papilarnych, mikrofon oraz głośnik.
Do samego joypada oraz przycisku centralnego nie mam żadnych zastrzeżeń. Elementy te wystają lekko nad powierzchnię obudowy i sprawdzają się doskonale w wymagających precyzji i szybkiej reakcji mobilnych grach. Pozostałe 4 przyciski sprzętowe znajdują się na równi z obudową i również bardzo dobrze spełniają swą rolę.
Po lewej stronie poza otworem dla klapkę osłaniającą ekran, znajduje się pokryty gumą przycisk nagrywania. Aby go wcisnąć, należy użyć dość sporej siły, co zaskoczyło mnie raczej w sposób negatywny. Przydałoby się również pokrętło jog-dial, ale najwyraźniej HP nie widzi potrzeby ułatwiania użytkownikom obsługi PDA jedną ręką. Na prawej ściance obudowy mamy zaś wgłębienie służące do wyjmowania rysika oraz drugi otwór na wspomnianą już klapkę.
Na dolnej ściance PDA znajduje się tylko otwór resetowania oraz gniazdo synchronizacyjne.
Po przeciwnej stronie, czyli na górze widoczny jest fragment rysika, slot na karty CompactFlash oraz SD/MMC, a także port podczerwieni. Po prawej stronie mieści się wyjście słuchawkowe, będące jednocześnie drugim głośnikiem, służącym do tworzenia efektu pseudo 3D.
Co pod maską?
Jak już wspomniałem na wstępie na dzień dzisiejszy iPAQ hx2750 posiada najszybszy mobilny procesor Intela - X-Scale PXA270 624MHz. Niestety w menu Settings zabrakło możliwości ręcznego kontrolowania prędkości urządzenia. Ów PDA nie posiada niestety akceleratora grafiki 3D, czym pochwalić się może Dell Axim X50v. Co jednak nie oznacza, że kiepsko radzi sobie w mobilnych grach. Do tego dochodzi sporo pamięci - po 128MB RAM i ROM, z czego użytkownik ma do wykorzystania odpowiednio 123,53 oraz 82,92 megabajty. Nie ma zatem problemów z zainstalowaniem większej liczby programów lub gier - nawet bez korzystania z karty pamięci. Palmtop ten obsługuje zarówno karty CompactFlash typu II oraz SD/MMC (także SDIO). Gniazda te można spokojnie obsadzić kartami pamięci, ponieważ dwa z najczęściej pożądanych modułów rozszerzeń znajdują się już na pokładzie. Mowa oczywiście o kartach sieci bezprzewodowej WLAN oraz Bluetooth, z których funkcjonowaniem nie było najmniejszych problemów. Warto dodać, że jak na produkty HP przystało, moduł BT kontroluje najlepsze na rynku oprogramowanie Widcomm v1.5.
Bardzo dobry głośnik, oraz wspomniany już głośniczek pomocniczy tworzą razem wrażenie dźwięku przestrzennego. Na mikrofon również nie mogę specjalnie narzekać. Szkoda tylko ze mikrofon i głośnik znajdują się obok siebie. Przez to prowadzenie np. rozmów przez Skype jest wyraźnie utrudnione - czy też wręcz niemożliwe bez użycia słuchawek. Kolejnym ważnym elementem jest ekran. Jak już wspomniałem jest to panel o standardowej dla większości pocketów przekątnej 3,5 cala i rozdzielczości 320x240, obsługujący ponad 64 tysiące kolorów. W porównaniu z innymi nowymi palmtopami wypada on pod względem ekranu raczej przeciętnie. W końcu na rynku są PDA nawet z 4" ekranami hi-res (640x480 punktów), co jednak nie oznacza, że jest on kiepskiej jakości. W porównaniu z innymi ekranami QVGA hx2750 nie ma się czego wstydzić. Kolory są nasycone, ostre, bardzo dobrze rozróżnialne, natomiast podświetlenie zalecam ustawić na jak najmniejszy poziom, gdyż ekran wręcz bije po oczach. Niemniej bardzo brakuje mi potencjału jaki oferuje ekran o podwyższonej rozdzielczości - jest to według mnie jeden z nielicznych braków tego PDA.
Widok na ekran przez klapkę ochronną
Dla niektórych kolejnym minusem może okazać się brak hosta USB, czyli możliwości współpracy ze zwykłymi pecetowymi akcesoriami na USB. W ciągu ostatniego tygodnia przydałby mi się on co najmniej 4 razy, w tym dwa w czasie pisania tego artykułu. Zawsze pozostają odpowiednie karty rozszerzeń, ale naprawdę miłym posunięciem byłoby zapewnienie tej dodatkowej funkcjonalności w standardzie przez HP.
Software
Pomimo ubogiego oprogramowania jakie otrzymujemy na dołączonej płycie CD, w samej pamięci urządzenia znajdziemy sporo interesujących tytułów. Choć jednym z mankamentów jest umieszczenie odtwarzacza Windows Media Player w wersji 9.0, a dopiero po wgraniu nowego ROMu można cieszyć się WMP w wersji 10.0 (swoją drogą i tak prawie wcale przeze mnie nie używanego, gdyż do multimediów idealnie nadaje się duet BetaPlayer oraz GS Player).
Oto krótka charakteryzacja kilku dodatkowych programów:
- TodayPanel Lite - wyświetla na ekranie Today podstawowe informacje dotyczące stanu baterii oraz ilości zużywanej pamięci
- iPAQ Wireless - moduł zarządzania aktywnością połączeń bezprzewodowych
- Print Manager - służący do bezpośredniego przesyłania materiałów do drukowania z poziomu PDA do drukarki za pomocą BT, IR lub bezpośredniego połączenia sieciowego
- iPAQ Backup - jak wiadomo jest to wersja OEM aplikacji Sprite Software Pocket Backup służącej do wykonywania kopii zapasowej systemu
- HP Image Zone - aplikacja do przeglądania plików graficznych
- Self Test - służący jak sama nazwa wskazuje do przeprowadzania kontroli wszystkich podzespołów naszego palmtopa,
- BT PhoneManager - program, który wyręcza użytkownika w konfiguracji połączenia internetowego PDA - telefon komórkowy przez Bluetooth. Wystarczy tylko z listy wybrać nasze urządzenie oraz operatora.
- HP Protect Tools - więcej na temat tej aplikacji przeczytacie w dalszej części artykułu
Dobrym rozwiązaniem okazało się dołączenie przez HP kuponu z czterema punktami, które można wymienić na dowolnie wybrane przez siebie oprogramowanie w sklepie iPAQChoice, co jest zdecydowanie lepsze niż odgórny przydział. Co do współpracy urządzenia z pozostałym oprogramowaniem nie mam również żadnych zastrzeżeń. Zarówno wymagające gry jak choćby port Quake'a (który zrobił na mnie piorunujące wrażenie), Snails czy Anthelion, jak i inne aplikacje przeznaczone dla mobilnych okienek radzą sobie bez problemu.
HP Protect Tools znaczy bezpieczeństwo
Jednym z elementów wyróżniających ten model wśród produktów konkurencji jest wbudowany czytnik linii papilarnych - podobny do tego z modeli iPAQ 5450 i 5555, a także dodatkowe oprogramowanie zabezpieczające PDA. Możemy bowiem ustawić hasło dostępu do palmtopa składające się z 4 cyfr, długie hasło alfanumeryczne, lub zamiast tego odciski palca, a także kombinacje powyższych. Dodatkowo narzędzie daje nam możliwość szyfrowania naszych danych (gdy palmtop jest zablokowany hasłem) za pomocą 4 algorytmów: Lite, Blowfish, Triple DES oraz AES. Całość służyć ma celem jak najlepszej ochrony przed "ciekawskimi" i przyda się szczególnie tym, którzy przechowują w pamięci PDA poufne dane.
Również w przypadku kradzieży palmtopa, złodziej ma niewielkie szanse na dostanie się do zapisanych w pamięci plików. W opcjach możemy bowiem zaznaczyć, jaką czynność ma wykonać program po kilku nieudanych próbach autoryzacji. Możemy zarządzić nawet twardy reset, kasujący wszystkie dane, bądź miękki, po którym będziemy mieli kolejną okazję spróbować wpisać hasło. Samo korzystanie z czytnika nie sprawia problemów, odczyt jest szybki i możemy zdefiniować do 10 palców, zatem nie ma obawy, że po skaleczeniu się w jedyny zeskanowany palec, nie dostaniemy się do naszego palmtopa.
Wydajność
Jak wspomniałem wcześniej HP iPAQ hx2750 jest jednym z wydajniejszych palmtopów na rynku. Próby przeprowadzone za pomocą BetaPlayera dały bardziej niż zadawalające wyniki. W czasie odtwarzania skompresowanego za pomocą Pocket DivX Encodera krótkiego filmu, palmtop osiągnął imponujący wynik ponad 900%. Natomiast film bezpośrednio przerzucony z CD na kartę pamięci, bez zbędnej obróbki (rozmiar oryginalny) uzyskał bardzo dobry wynik w granicach 150%-200%. Prezentowane poniżej wyniki uzyskane przy pomocy aplikacji do testowania PDA o nazwie Spb Benchmark wskazują, że jeśli chodzi o moc, urządzenie to nie ma sobie równych w prawie każdej z kategorii. Testy przeprowadzano na PDA po zmianie ROMu do wersji 1.10.09.
To samo tyczy się litowej-jonowej baterii o pojemności 1440 mAh. By sprawdzić jej wydajność przeprowadziłem dwa testy, według znanej wszystkim procedury.
:: MP3:
- wyłączone moduły sieci bezprzewodowych (BT, WLAN)
- bateria w pełni naładowana, bez automatycznego wyłączania palmtopa
- głośność ustawiona na połowę skali
- zapętlony w Windows Media Player utwór MP3 o bitrate 128kbps, zapisany w pamięci RAM
- poza WMP pracuje tylko Battery Monitor
- ekran wyłączony przy pomocy funkcji dostępnej w WMP
:: e-book:
- wyłączone moduły sieci bezprzewodowych (BT, WLAN)
- podświetlanie ustawione prawie na minimum (jedna z ostatnich pozycji), bez automatycznego wyłączania
- bateria w pełni naładowana, bez automatycznego wyłączania palmtopa
- dźwięk wyciszony
- odpalony tylko Battery Monitor oraz Internet Explorer z samprzeładowującą się stroną, zapisaną w pamięci RAM
Jak widać bateria wytrzymuje dość długo - ponad 11 godzin i 30 minut w czasie słuchania muzyki i jeszcze dłużej bo równe 13 godzin iPAQ pracował w trybie czytania książki elektronicznej. Na wykresie zaznaczyliśmy tylko czas pracy do 10% stanu baterii dla MP3 i 15% dla czytania książki elektronicznej, gdyż wtedy to większość palmtopów odmawia już dalszej współpracy i wyłącza się. W przypadku tego iPAQa czas pracy jest jednak znacznie dłuższy niż podaliśmy powyżej, gdyż był on włączony aż do momentu gdy baterią osiągnęła 0% stanu naładowania. Co daje ponad 15 godzin przy czytaniu książki elektronicznej i ponad 12 i pół godziny dla MP3.
Podsumowanie
Nasuwa się jedno zasadnicze pytanie, czy warto? Otóż według mnie jest to jeden z lepszych PDA dostępnych na dzień dzisiejszy na rynku, a najlepszy jeśli bierzemy pod uwagę urządzenia z ekranem QVGA. Prędkość, wydajność, pojemna bateria, duża ilość pamięci i dodatkowe podzespoły jakie oferuje HP iPAQ hx2750 są w stanie przyćmić kilka braków i niedoróbek na jakie natknąłem się podczas użytkowania. Nie spostrzegłem też żadnych dziwnych problemów jeśli chodzi o funkcjonowanie PDA - prawie żadnych niespodziewanych zwisów, resetów, utraty danych, itp. Sprzęt idealnie nadaje się zarówno do zastosowań biznesowych, jaki i dla mobilnego gracza oraz fana multimediów (oglądanie filmów, słuchanie muzyki). Nie ma żadnych ograniczeń co do wykorzystania drzemiącej w nim mocy, choć często sprzęt nie jest brany pod uwagę w różnych rankingach i benchmarkach, które znaleźć można w sieci. Oczywiście zaporą nie do pokonania może być jak zwykle cena, kształtująca się na poziomie ponad 2.000 złotych. W tej samej cenie można bowiem nabyć PDA z ekranem hi-res i akceleratorem graficznym lub hostem USB, co jest bardzo łakomym kąskiem. Na koniec jak zwykle krótkie podsumowanie wszystkich za i przeciw.
:: Plusy:
najszybszy dostępny na rynku procesor duża ilość pamięci pojemna bateria WLAN oraz BT na pokładzie bardzo dobrej jakości ekran dobra jakość odtwarzanego i nagrywanego dźwięku czytnik linii papilarnych boczki z utwardzanej gumy dołączony voucher z 4 punktami wygodne klawisze kierunkowe dwa gniazda na karty rozszerzeń port IR umieszczony w normalnym miejscu (na szczycie PDA):: Minusy:
ekran o standardowej rozdzielczości a nie VGA brak hosta USB brak pokrętła jog-dial brak pokrowca w komplecie mała ilość dołączonego oprogramowania na CD (w porównaniu np. do HP 4700) kłopoty z wyjęciem kart ze slotu CF (za głęboko siedzi) tylko jeden rysik w komplecieChciałbym w tym miejscu gorąco podziękować tandemowi Jakub & Jachu (już dobrze wiecie za co) oraz Fasterowi.
