dzieki za zainteresowanie,
rozwijam temat:
Generalnie ma to byc stacja dokujaca z nastepujacymi funkcjami:
- ladowanie/synchronizacja ppc z pc
- przekazywanie audio z ppc na glosniki zewnetrzne (jack 3,5)
- ladowanie dodatkowej baterii, najlepiej z sygnalizacja ladowania i stanu pelnego naladowania, ladowarka baterii z zabezpieczeniem przeladowania
- wyposazenie stacji w port usb dla Hosta.
a teraz co mi sie udalo dowiedziec:
- Jack audio 3,5 nie jest problemem, bo to tylko wtyczka, gniazdo i polaczenie miedzy nimi
- ladowanie PPC. w zwiazku z tym ze stacja ma byc ladowana +5v (domyslnie z zewnetrznej ladowarki, ale awaryjnie besposrednio z portu USB PC) polaczenie widze w ten sposob, ze jest wtyczka do PPC, gniazdo z PC, polaczone ze soba jak trzeba, ale dodatkowo na tyle stacji mam dodatkowe gniazdo usb na wtyczke od zasilacza. Teraz z gniazda zasilania wstrzykuje +5V do glownej siciezki transmisji danych. Proste.
- ładowanie dodatkowej baterii. Rozważałem zakup zewnętrznej ładowarki baterii (i wszczepienie układu do swojej stacji dokującej) ale jedyne co udało mi się znaleźć to ładowarki 220->4.2. Niby maja wszystko co potrzeba, jednak jako produkty "tanie-chińskiego pochodzenia" są przeciętnej jakości. no i jeszcze to, ze na 90% układ prostowniczy i transformatorowy jest zbudowany tak ze przetwarza bezpośrednio na 4.2 (a ja chce zasilanie z 5v). Poszukałem na elektrodzie i udało mi się znaleźć prosty schemat reduktora 5-4.2 z zabezpieczeniem przeładowania, oraz zestaw kilku innych, z których da się wyciągnąć diodę sygnalizującą ładowanie (ładowarki ogniw Li-ion czeskiego pochodzenia)- niewielkim nakładem da się zbudować taki moduł, a co najważniejsze, będzie on bardzo małych rozmiarów.
- teraz kwestia najbardziej problematyczna- USB dla hosta. Podstawą od której zacząłem kombinowanie jest kabel Y do hosta (wtyczka do ppc, gniazdo usb-A, inject +5v z wtyczki USB-A bez przewodów danych). Idealnie było by mieć zestaw, który ma połączenie pc-ppc-host, gdzie w trybie ładowania, synchronizacji uradzenia, gniazdo host wykorzystywane byłoby przez pc, w chwili przełączania ppc w tryb hosta, gniazdo host byłoby odłączane od PC i wykorzystywane przez ppc.
domyślam się ze taki scenariusz udało by się rozwiązać jedynie za pomocą czegoś podobnego do huba usb, gdzie hub, będący urządzeniem usb, jednak wykrywany z 2 stron (ppc + PC) z czego gniazdo PPC musiało by być nadrzędne, i do tego huba podległy byłby jeden port- HOST.
Druga opcja jest nie danie dostępu do HOSTa przez PC, a jedynie przez PC. Musiało by to wyglądać tak: PC komunikuje się z PPC, PPC komunikuje się z PC (w trybie device) i HOST , a HOST ma tylko bezpośrednie połączenie z PPC (jako device),
Trzecia opcja, o której pomyślałem to utworzenie zwykłej ścieżki danych PC-PPC jak przy ładowaniu, ale wpięcie do niej gniazda HOST. Żeby "dane się nie mieszały" wpinając urządzenie w port HOST (zamykając obwód +5v-GND) następowało by rozpięcie PPC-PC. Dobrze by było mieć jakiś "przekaźnik", który w stanie zwykłym przewodzi, a w chwili podania sygnalu (z zamknietego obwodu HOST) rozłącza linie D+/D- miedzy PPC i PC.
Wyczytałem ze ładowarki urządzeń usb maja spięte D+ i D- przez co urządzenie wie, ze nie ma transferu danych. Rozpięcie sygnału od PC mogłoby wiec być zrealizowane przez zwrócenie mu sygnału z D+ na D- (ale żeby D+ z PPC nie wracał na D-)