to chyba sie wycwanili 
ehh na moje nieszczescie
no chyba ze ktos ma inne doswiadczenia z CRC... prosze dac znac 
W sumie to nie rozumiem, co jest grane. Pojechałem zawieźć swojego SPV. Pani na recepcji obejrzała, pokiwała głową, że faktycznie jest powycierany i poobłaził lakier, sprawdziłą (sama), że rysik wypada i oznajmiła, że około 17 będzie do odbioru. O 16 zadzwonił Pan i zaproponował, że wymiana będzie płatna, 244 PLN, a jak mi się nie podoba, to prosi o kontakt z Działem Obsługi Klienta.
Cóż - jutro zadzwonię i spróbuję się dowiedzieć, jak to jest, że wiadomo jakie są wady, samo CRC sprawdza i potwierdza, a potem okazuje się, że nie podlegają naprawie gwarancyjnej. Dam znać.