A, podkreślę,
TabletPC, czyli X86, Windows, Wacom (lub inny magnetyk).
Nadeszły studia, ciągnąć 16" laptopa ze sobą na godzinę-dwie nie mam ochoty, netbooki i inne subnotebooki nie wchodzą w grę ze względu na chęć również notowania. Czyli generalnie, interesują mnie tylko urządzenia z dotykiem co najmniej magnetycznym, czyli klasyczne TabletPC. Ani rezystyw ani pojemnościowy mnie
nie interesują, i proszę mi nie wpierać że są lepsze
Co chcę - ekran minimum XGA (ale to chyba norma), procesor wydajność minimum p3 tualatina (tj tc1000 z transmetą jednak odrzucam), minimum 3.5h na nowej baterii, i paradoksalnie - klawiatura mało ważna, natomiast mile widziany jak największy ekran.
Co miałem - Toshiba m200, Lenovo x60t - one na pewno z puli wypadają. Nie ukrywam, że pomimo wagi chętnie zobaczyłbym tu 14.1" 1400x1050, ale takie numery to tylko któraś toshiba w której 100% padało (grafika). Tak więc myślałem o typowym TPC, bez klawiatury - a tu już niestety poza ogólnikami (czyli jest tc1110, jakieś FSy itd) tematu nie znam. Część klubowiczów miała doświadczenia z różnymi tego typu urządzeniami - może ktoś coś poradzi?
Cena - na pewno 1K ma nie przekroczyć; a wręcz przeciwnie - bo m200 można nabyć spokojnie <500pln, to też mimo wszystko korci. Nie potrzebuję żadnego demona wydajności, ma ruszyć XP, Office, Opera Mobile która nawet na transmecie za...suwa (oqo o1+) i... to mi wystarczy.