Witam, mam dosyć mocno porysowany telefon z przodu, poodchodziła miejscami srebrna farba (upadek na żwir). Jakoś z tym żyłem, ale jak ostatnim razem zasnąłem z telefonem w ręku, to gdy się obudziłem, nie było zaślepki baterii - musiałem się wiercić w łóżku i jakoś ją zsunąć. Niestety zaślepka połamała się przy okazji.
Wolałbym akurat teraz nie musieć rozglądać się za nowym telefonem, dlatego zastanawiam się nad zakupem jakiejś zepsutej z ładną obudową i wymianą nie tylko zaślepki, ale całej obudowy lub wnętrzności. Nie wiem, co może być uszkodzone w tej, którą kupię, więc czy realna jest wymiana całej obudowy, w tym przełożenie np. ekranów?
Druga kwestia - jestem noga jeśli chodzi o takie zabawy w składanie i rozkładanie, musiałbym zdać się na czyjąś pomoc. Mógłbym podjechać gdzieś w okolicach Gliwic czy Katowic. Pytanie, czy jest szansa, abym nie zapłacił tyle, żeby operacja miała ekonomiczny sens?
Swoją drogą nie pierwszy raz mi się to zdarzyło, znajdowałem już ten telefon pod plecami rano otwarty i jakim cudem on się poważniej nie uszkodził, to nie wiem, bo do lekkich nie należę. Solidna konstrukcja.