O tym, że tam jest jakiś "Budzyń", to wiedzą tylko ci, którzy tam mieszkają, a nazwa ta na ekranie pojawia się dopiero wtedy, gdy mapę się już mocno przyzoomuje.
Dla wszystkich innych to jest Zalew w Kryspinowie, który administracyjnie mieści się w Cholerzynie i ja właśnie tę ostatnią nazwę wpisałem do TT.
Po prostu ciekaw byłem, czy TT nie znajdzie mi jakiejś ciekawszej drogi niż ta, którą zawsze jeżdżę, ale eksperyment zakończył się całkowitym niepowodzeniem.
Natomiast co do tego, że jakoś da się wyznaczyć trasę i tam dojechać, to ja nie wątpię że da się, trafiłbym tam także bez nawigacji samochodowej, ponieważ ja tam bez żadnej nawigacji przez lata jeździłem
Po prostu uważam, że nawigacja samochodowa powinna nam nawigowanie ułatwiać, a nie utrudniać.
Argument, że jeden zalew ma 1200 metrów, a drugi tylko 600, również w niczym nie zmienia faktu, że w pobliżu Krakowa żadnego większego zalewu od tych dwóch nie mamy, a tymczasem zbiorniki wodne nawet znacznie mniejsze od tamtych są na mapach TT uwzględnione!