No cóż wydawać by się mogło normalny klient, przyszedł i powiedział, że chce kupić jakiś telefon, interesowały go akurat telefony sąsiadujące z felerną nokią, klient jak klient - młody chłopak oglądał, zastanawiał się, przebierał i mlaskał, pytał się czy mogę włączyć telefon, oczywiście nie włączamy nowych telefonów ponieważ nowy musi pozostać nowym, po chwili gdy już zamykałem gablotę z telefonami otrzymałem cios w twarz oraz gazem w oczy, gdy przykryłem ręką oczy usłyszałem huk tłuczonego szkła i wylądowałem na ścianie odepchnięty, po ułamku sekundy już widziałem konta oka jak gnojek ucieka ze sklepu, niestety nasz sklep na takie położenie że pozwala na ucieczkę nie tylko na deptak czyli ul. Piotrkowską w Łodzi, ale również do tyłu do podwórza które prowadzi do innej ulicy. Niestety wiedział co kraść, łupem padła Nokia 8800 Arte Gold i pewnie myślał że drugi telefon, który ukradł jest też prawdziwy, ale to była naszczęsie atrapa 8800 Sapphire Arte.