Pewna osoba postanowiła jak się dowiedziałem z braku ładowarki podłączyć mda2 pod 3v płynące z molexa w pc (podejrzewam że wyszło z tego jednak 5v, nie chce nawet wnikać jak to się stało...).
Od tej pory mimo zakupu ładowarki i podłączenia jej dioda która jest czerwona, a później powinna stać się zółta itp (ładowanie) okazuje się cały czas lekko mrygać"(wcześniej za życia świeciła ciągłym światłem). To samo przy podłączeniu do pc kablem synchro.
Dzieje się tak mimo 2 dniowego podłączenia do ładowarki/kabla sync.
Gdy wyjmuje baterie czerwona dioda miga nadal, zupełnie jakby baterii nie było cały czas
Mda2 nie wstaje :/
A teraz seria pytań.
Czy moduł ładowania spalił się doszczętnie i nie ma dla niego ratunku?
Czy jest jeszcze jakiś rachunek dla tego urządzenia?
Czy lepiej w tym momencie kupić coś uszkodzonego na allegro (np uszkodzony wyświetlacz) i złożyć to w całość.
czy może lepiej spróbować u któregoś z forumowiczów obgadać ewentualną możliwość serwisu?
W imieniu tej osoby i moim proszę o pomoc.
Dzięki z góry.
p.s. Nie chcę komentarzy typu "ale deb**" itp, chcę znać tylko odpowiedzi na te kilka powyższych pytań ;>