Dzisiejszego pięknego dnia moja Jornada stwierdziła, że nie będzie ze mną więcej pracować, a przecież takie ładne programy jej podsuwałem...
Dokładnie szlag trafił ekran dotykowy; nie reaguje na rysik, nie da się go ponownie skalibrować - tzn. przy wstępnej konfiguracji nie sposób trafić w krzyżyk, za to później niektóre elementy ekranu działają, ale z dużym przesunięciem. Co więcej jornada stała się czuła na dotyk w innych miejscach (chaotycznie reaguje na ruchy ekranem - uszkodzenie taśm??? a nawet dotyk metalowych części od spodu obudowy - zwarcie, przebicie???).
Moje pytania są trzy:
- czy naprawa jest w ogóle możliwa (jeśli to coś więcej niż taśma, to chyba nici z jakichkolwiek części)?
- czy zbankrutuję zlecając ewentualną naprawę?
- jeśli odpowiedź na powyższe brzmi "tak", to może lepiej dać sobie spokój i sprzedać ją na części - więc ile może być warta taka sobie Jornada - choćby ze względu na:
' komplet akcesoriów (stacja dokująca, zasilacz, oryginalny kabel)
' bateria (jornada w zasadzie nowa, niewiele używana - dopiero zbierałem doświadczenia, regularnie ładowana)
' oryginalny i nieuszkodzony rysik
' układ ROM + RAM w wersji RAM 32 MB (duużeo miejsca)
' sprawna klawiatura (jej wartość obniży zapewne francuski układ klawiszy)
' nie wiem, co jeszcze mogłoby być potencjalnie wartościowe

ale jestem złyyyy!