Witam.
Mój SPV któregoś pięknego dnia poprostu zjechał. Od tego czasu nie da sie go odpalić. Bateria padła na max, wiec podłączam go do ładowarki - nic. Mignęło bardzo szybko czerwonie światełko. Czekam. Nadal nic. Odłączam, czekam kilka minut - znów czerwone światełko. Dokonałem jeszcze z 30 takich zabiegów i teraz światełko zostaje na 2 sekundy po czym gaśnie. Telefon nadal leży. Ładowarka ani komputer nie ładują go. Wkurzyłem się, załatwiłem sobie nowa ładowarke, baterie, - nadal nic. Naładowałem baterie w innym telefonie - nadal lipa, po podłączeniu ładowarki nie ma nawet czerwonego światełka. Zero reakcji. Raz udało mi sie go włączyć, z tym że pojawiły sie 3 paski - zielony, niebieski i jakiś tam i informacje o SPL i IPL. Wyłączyłem go, i już teraz nie moge doprowadzić aby go tak włączyć. Warto dodać jeszcze, że wcześniej upadł mi i uszkodziłem ekran dotykowy. Został wymieniony. Po jakimś czasie zaczął wariować - czasem działał mi w nim dotyk, czasem nie a czasem tylko część. Nie wiedzieć czemu.
Wie ktoś może co mu dolega?