Życzę powodzenia z polskim serwisem HTC.
Mój Sensation był już u nich 4 razy:
1) Po dwóch dniach pojawił się kurz tak jak u Ciebie - telefon wrócił po tygodniu bez kurzu za to z martwym pikselem - wymieniono ekran.
2) Reklamacja martwego piksela - zwrotka telefonu po tygodniu z adnotacją, że nie podlega naprawie.
3) Ponowna wysyłka martwego piksela po kontakcie z HTC - telefon wrócił po 5 tygodniach ze świecącym pikselem - wymieniono ekran. Po tygodniu używania pojawił się dodatkowo kurz.
4) Wysyłka świecącego piksela i kurzu - telefon wrócił po 7 tygodniach z fabrycznym kurzem pod ekranem (bez "efektu komety"), w kilku miejscach - wymieniono ekran.
Efekt - po trzech miesiącach serwisowania nowego telefonu nadal jest w nim kurz.
Odpuściłem bo to nie ma sensu. Zaproponowano mi ponowną wysyłkę telefonu do serwisu lub osobistą wizytę w Warszawie ale z uwagi na czas napraw dłuższy wielokrotnie niż czas używania telefonu dałem sobie spokój.
Dodatkowo warto wiedzieć, że:
- telefon nie jest czyszczony - wymieniany jest cały panel LCD wraz z digitalzerem - to fabrycznie jeden komponent zamienny,
- montują na zmianę ekrany Sharp lub AOU, które różnią się minimalnie ostrością i jasnością (Sharp ostrzejszy ale ciemniejszy),
- nieraz naklejają w środku paskudną plombę serwisu
- nie ma co liczyć na wymianę całego telefonu,
- defekty - kurz i piksele często nie są dostrzegalne od razu - trzeba użyć odpowiedniego programu do testowania ekranu.
P.S. Obiecano mi drobną rekompensatę za czas napraw w postaci gadżetu ze sklepu HTC ale to i tak nie zmieni faktu, że telefon za ponad 2K jest przeciętnej jakości i nadal zakurzony - smutne.