Entuzjazm mi oklapł bo zawodowo zajmuję się m.in. programowaniem urządzeń mobilnych i miałem do czynienia już z kilkudziesięcioma egzemplarzami różnych modeli (HTC, iPaq, Asus, Dell Axim, itp) PPC2003/WM5/WM6 i żaden z nich do tej pory mnie nie zawiódł, a Touch Pro miał dosyć kiepski start... Żałuję, że nie poczekałem na SE Xperia. Co do dziewczyny - jestem żonaty

A teraz kwestia CRC. Już przy pierwszym telefonie są dosyć obcesowi. Informacje o tym co i jak im przesłać dostałem, ale rozmowa była jak z ekspedientką z mięsnego za PRL-u. Puściłem im telefon wraz z kartą gwarancyjną (z pieczątką mPunktu) i pudełkiem. Po 2-3 dniach czekania status się zmienił na "brak dowodu zakupu, telefon będzie odesłany bez naprawy". Oczywiście o konieczności wysłania dowodu zakupu nie zostałem wcześniej poinformowany. Puściłem im fakturę zakupu faksem i zadziałało, bo za kolejne 2 czy 3 dni status się zmienił na "części wymieniono, telefon sprawny". Całość zabawy trwała ok. 10 dni (od wysłania telefonu do otrzymania go po naprawie).
Pudełka mi nie zniszczyli, telefon działa (przynajmniej na pierwszy rzut oka, więcej potestuję wieczorem). Ale został źle skręcony - u góry ekran jest przesunięty i wystaje ok. 1mm w stosunku do dolnej części telefonu

Chyba pozostaje mi się do tego przyzwyczaić...
Gdybym był mniej zajęty i miał pewność, że to odniesie jakiś skutek, to zgłosiłbym oficjalną skargę do HTC na jakość obsługi i naprawy w CRC Polska. Póki co, kupiłem telefon za ok. 1900 bez VAT, a zostałem potraktowany jak śmieć. Jakość naprawy też na odwal się.