trzcionk najwyraźniej brakuje Ci elementarnej wiedzy z fizyki, albo po prostu zdrowego rozsądku. Słyszałeś o takim czymś jak akcja-reakcja? Albo widziałeś może taką huśtawkę z kulkami ułożonymi w rzędzie? Wpływ takiej folii jest podobny, przenosi siłę z minimalną stratą.
Przy odpowiedniej dbałości ekran może dałoby się zachować w dobrym stanie bez folii, ale co z przypadkowymi zarysowaniami? Folia nie tylko chroni przed zużyciem ekranu w wyniku normalnego użytkowania, ale także przed przypadkowymi zarysowaniami.
Jak dla mnie stwarzasz wrażenie osoby stającej na siłę iść pod prąd, ponieważ nie chcesz się podporządkować przyjętym normom. Nie chcesz robić "to co inni". Wyświetlacze rysują się. Nie wiem w jakim ty świecie żyjesz, ale w tym, w którym ja żyję większość powierzchni da się zarysować w ten lub inny sposób, a ekran PDA czy telefonu nie jest przykładem super twardej powierzchni, którą można dopiero diamentowym ostrzem uszkodzić...
PS. Zauważ, że folii na ekran nikt nie reklamuje, a mimo to jest na nie popyt. Skoro jest popyt to jest i podaż, nie na odwrót.