To jest zupełne jak z wielbicielami Windowsa i fanatykami Linuxa 
jedni i drudzy skłonni by sobie oczy wydrapać by udowodnić że ich system lepszy !! a nie dopuszczą do siebie że oba są odpowiednie do odpowiedniego zastosowania - i nie chciałbym wywołać tu kolejnej wojny 
Nie wiem jak inni, ale ja cały czas podkreślam, że doceniam pewne przewagi które mają odbiorniki dedykowane (np. lepsza wydajność jeśli idzie o zasilanie, tudzież większa odporność bez konieczności dokupowania dużych i stosunkowo drogich obudów).
Natomiast podkreślam też, że do
moich potrzeb, a jak przypuszczam - również większości "typowych" użytkowników takiego sprzętu, odbiornik dedykowany nie jest potrzebny, a koszt takiego urządzenia nie kalkuluje się jeśli przełożymy go na przewagi nad rozwiązaniem palmtopowym. Sam zresztą napisałeś:
Jak dla mnie garminowy sprzęt jest zupełne zbędny, bo nie wybieram się w dzicz jak to ktoś napisał - w zupełności mi wystarczy mapka na PPC (ale to jak dla mnie ),
Dokładnie o to chodzi :")
Ja się łapię na tym, że palmtop i tak większą część podróży przebywa schowany, z wyłączonym ekranem, pełniąc funkcję track-loggera.
A i to raczej po to by "jakoś go wykorzystać" niż z rzeczywistej potrzeby. I zastanawiam się, czy w takim przypadku najsensowniejsze nie będzie kupienie odbiornika z data-loggerem, program do nawigacji którego używam ma z tego co pamiętam opcję bezpośredniego importu tracków via bluetooth. Wtedy większą część drogi palmtop przebywałby w ogóle wyłączony.
Ewentualnie może częściej GPS przydałby się na rowerze?
jeśli ktoś potrzebuje takiego sprzętu, to nikt mu nie mówi że nie wolno bo może podobne zastosowanie mieć w PPC, i nie ma sensu spierać się o wyższość świąt bożego narodzenia nad wielkiej nocy 
Zgadza się. Natomiast mnie drażni to, że często mówi mi się, że nie ma to jak GPS dedykowany (patrz wypowiedzi wyżej), przy czym jak się odessie "wodę" z argumentacji, to nie zostaje z niej nic... przynajmniej z mojej perspektywy patrzenia.
Mam dziwne wrażenie że z nawigacją GPS jest trochę tak jak z rubryką "ciekawostki" w niektórych gazetach. Czyta się coś takiego z zainteresowaniem, ba, nawet z przekonaniem że dostaje się cenną informację (bo ciekawostki te są zwykle z gatunku "o, wydawało mi się że jest zupełnie inaczej"), tyle że w przełożeniu na praktykę nie zostaje z tych ciekawostek bardzo niewiele, bo większość z nich jest kompletnie bezużyteczna.
Tak samo jak bezużyteczny jest IMO w turystyce podgląd trasy dostępny "w każdej chwili" (argument pt: "czytelność ekranu"), informacja czy zdążymy do schroniska na godzinę X (jak dojdę to dojdę), ile jeszcze mam do podejścia w pionie czy w poziomie (to już bardziej, ale też bez potrzeby dostępu do takich informacji w każdej sekundzie), tudzież informacja gdzie skręcić jeśli i tak idę szlakiem.
I tak dalej, i tak dalej.
Są oczywiście warunki gdzie GPS dedykowany ma niewątpliwą przewagę (owa "dzicz", którą zresztą sam wymieniałem jako argument "za" takimi urządzeniami), jednak w "dziczy" i tak odpada większość argumentów wymienianych przez "Garminowców" - choćby dlatego, że:
A) oszczędza się prąd, i włącza urządzenie tylko wtedy gdy to niezbędne - bo to czy pracuje 8h (palmtop) czy 18h (dobry odbiornik dedykowany) i tak nie ma znaczenia jeśli trzeba się liczyć z kilku-kilkunastodniowym brakiem dostępu do prądu.
B) I tak mapy terenów w które się wyjeżdża trzeba tworzyć samemu ze skanów, czy innych tego typu źródeł,
I to mnie właśnie drażni - że argumenty które mi się podaje kompletnie do mnie nie trafiają, i to poniekąd ja sam muszę wymyślać argumenty na rzecz odbiorników dedykowanych - na które użytkownicy tych urządzeń jakoś nie wpadli :"P
A wracając do tematu - całkiem ciekawe może być takie pudełeczko na kierownice, ale ja jeżdżę tylko po Poznaniu - bo tu mieszkam na stałe, i jest mi tu zbędne, a jadąc do rodziców mam gdzie się poszlajać ze znajomymi, ale wtedy rolę GPSu spełniają oni, bo znają lepiej teren - za to do puszczenia muzyczki było by idealne 
Do puszczenia muzyki to lepsza jest kabura na pasek albo kieszeń, bo masz mniejsze ryzyko że uszkodzisz np. słuchawki przy upadku, poza tym mniejszy problem z wodoszczelnością (palmtop schowany pod kurtką)
Pudełko do nawigacji ok, ale IMO bezwzględnie odpinane - bo co jeśli trzeba będzie zabrać palmtopa z pudełka w czasie ulewnego deszczu?