Może nie wywołam ponownej burzy, ale chciałem podzielić się z wami swoimi doświadczeniami...
Otóż okazuje się, że jeśli chodzi o Moskwę (nie mylić z całą Rosją

) to jest ona kilka ładnych lat do przodu w porównaniu z Polską w temaci elektroniki. Rzeczywiście ceny są porównywalne do tych w USA, jest tam niewątpliwie bliżej, wersje językowe są angielskie (jeśli chodzi o Pockety). Jedyny problem to gwarancja.
Bywam tam od czasu do czasu i mogę powiedzieć, że to co oferowane jest w tamtych sklepach przechodzi ludzkie wyobrażenie. Dla przykładu mogę powiedzieć, że już w czerwcu był tam dość szeroki wybór laptopów, w pełni wyposażonych we wszystkie nowe gadżety z matrycami do 10 cali. Całkiem niezłe cudeńka. Z tego co widzę, to u nas w ogóle coś takiego nie funkcjonuje na rynku, a szkoda...