98 uważam za system dobry, bo:
1) jak go odpalisz na chwilę bez firewall to nie będziesz miał żadnych Netbusów, Sasserów
2) nie jest systemem nastawionym sieciowo
3) jest świetny do słabszych komputerów
4) szybko się uruchamia
5) rzadko się zawiesza
6) nie ma wbudowanych firewalli, nikt cię nie zmusza do instalowania aktualizacji
7) jak się coś zawiesi to nie wyskakuje debilna prośba o wysłanie raportu

nie ma tych debilnych cieni, wygładzeń, efektów spowalniających PC
Gdyby nie odwalili tego systemu na bok to byłby super. W tej chwili niestety jest brak sterowników, brak wsparcia dla nowszych kart graficznych itp. Ale to są wady spowodowane porzuceniem systemu. W momencie gdy wychodził nie było jeszcze takich technologii co są teraz. Nie było jeszcze takich urządzeń.
Wbrew temu co mówicie nie da się wyłączyć wszystkich dymków. Co prawda jakieś tam Centrum Zabezpieczeń jest i odhaczyłem te opcje, ale mimo to dziś wyskakuje bąbelek (Trwa aktualizacja blablabla). Po chwili okienko czy chcesz ponownie uruchomić komputer, dałem nie i za 5 min na nowo czy chcesz uruchomić na nowo. XP jest po prostu nowszym systemem i Microshit dostaje kasę za ten system. Za 98 nie dostają kasy bo nikt im tego nie kupi, więc po co mają coś robić? Jak dostawali kasę to wychodziły update'y itp. Póki co niestety muszę korzystać z tego ustrojstwa ale jak tylko wpadnie mi w ręce 2000 to nie będę się zastanawiał czy usunąć XP. 2000 to system który jeszcze jako tako im wyszedł. Jednak jeśli zbliża się konkurs w stylu OI i PA zawsze zmieniam system na 98.
jadsadah
Gdybym miał komputer na którym XP chodziłby w miarę to może bym przeżył te dymki. Niestety, cokolwiek uruchomię na XP powoduje jakiś lag. W 2000 jak mi się komp zwiesił to jak wcisnąłem Ctrl+Alt+Del natychmiast wyskakiwało okienko z 6 przyciskami, teraz gdy chcę odejść od komputera na chwilę mając uruchomioną Operę nie tak łatwo jest zablokować PC. Kiedyś wystarczyło Ctrl+Alt+Del i Enter, trwało to 1 sec. Teraz trzeba wcisnąć Ctrl+Alt+Del, poczekać aż dysk se trochę popracuje, zaczekać na wczytanie tego okienka i dopiero dać enter. Nie wiesz czy się znam czy nie, nie twierdzę że mam większe umiejętności niż ty, ale ty także nie znasz co potrafię ja, i jaką mam wiedzę. Posłuchaj chociaż słynnego powiedzonka Billa Gatesa, jego recepta na wszystko: "Jeśli nie możesz zrobić czegoś dobrze, to spraw by chociaż dobrze wyglądało". Mądre co nie? Tak więc nie wciskaj mi kitu że zrobili coś ładnego i przez to wymaga większej mocy obliczeniowej. Może ty masz tyle pieniędzy, że możesz sobie pozwolić na wymianę co rok. Ja nie mam dużo pieniędzy i nawet inwestycja w stosunkowo niedrogi PDA jakim jest MDA2 jest dla mnie odpuszczeniem sobie kilku innych przyjemności.
Przemol
Aktualizacje są fajne, ale jak cię nikt nie zmusza do ich instalacji, w XP co moment wyskakują dymki z nowymi aktualizacjami. Po instalacji jednej musiałem sobie sprawić formata bo nie dało się nijak odratować. W 98 było to lepiej zrobione. Wystarczyło sobie wejść na stronę z updatami, rozpoznawało co miałeś zainstalowane i proponowało update, wystarczyło pobrać, odpalić, restartnąć kiedy chcesz i było git.