dzięki za dyskuję ale ja to muszę sobie narysować i pokazać argumenty i za i przeciw i jednemu i drugiemu
wyobrażałem sobie to mniej więcej tak
PDA z funkcją GSM - fajnie, bo jedno urządzenie, ale jak się psuje to nie mamy ani telefonu a ni komputera, jak zgubię, to gubię dwa na raz (a abonament trzeba płacić do końca umowy)
"normalne" PDA - do łączenia się z internetem potrzeba telefonu (BT+GPRS) więc fakt, potrzeba 2 ładowarek, ale mam dwie niezależne baterie, w przypadku awarii tracę tylko jedno urządzenie, konfiguruję połączenie tylko raz, zresztą trzeba to też ztobić na PDAzGSM. Dodatkowo takie telefony dostaje się obecnie za złotówkę, więc nie dopłacam do aparatu (choćby promocja iPAQ+IDEA)
Jaki jest realny czas pracy takich komputerków jak QTEK czy MDA2? A jaki telefonów takich jak NokiaKomunikator czy Ericsson P900? Chodzi mi o max czas czuwania i średni czas pracy bez doładowywania baterii.
Czy macie jeszcze jakieś pomysły/argumenty?