Psioczyliscie i omijaliście FBReadera, a ja wam pokaże jak używać tego, jak uważam, przydatnego i dobrego programu. Ja cenie sobie w nim opcję zmiany kolorów w dwa tapnięcia menu/day lub menu/night. Są to dwa profile która można niezależnie edytować by lepiej czytać za dnia i nocą, bez potrzeby męczenia wzroku. Drugą sprawą jest biblioteka, a raczej to, że jest sortowana według metadanych. Czyli rozwijamy autora i wybieramy książki.
A teraz do rzeczy: pokażę jak uzbroić się na tą wojnę z formatami książek. Naszym celem jest osiągnąć fb2, a lista przydatnych programów to:
- ABBY FineReader lub zamiast niego strona
http://www.pdftoword.com/ z której tam wyślą nam na maila (czasami po dłuższym czasie) przerobionego pdf'a (to do zmiany z pdf do doc),
- Mobipocket Creator (
http://www.mobipocket.com/en/downloadsoft/default.asp?Language=EN) do przeróbki z doc,txt,html do prc;
- Calibre (
http://calibre-ebook.com/download_windows) do obróbki metadanych i konwersji z prc do fb2.
- Czasami jeszcze trafi się zabezpieczony pdf i żeby go odblokować trzeba użyć programu pdf password remover (
http://www.instalki.pl/programy/download/Windows/odczyt_edycja_pdf/PDF_Password_Remover.html).
Opiszę najdłuższą możliwą wersję wydarzeń. Mamy pdf'a zabezpieczonego hasłem.
1. Na wstępie odpalamy "PDF Password Remover" jeśli mamy triala to wciskamy try, potem open pdf i odbezpieczamy plik.
2. Teraz konwertujemy z pdf'a do doc np za pomocą stronki. Wybieramy na stronie plik z kompa, uplodujemy, wybieramy konwersje do doc, wpisujemy maila i czekamy na wiadomość od serwisu.
3. Wersję doc odpalamy z pomocą mobipocket creatora (druga kolumna "import from existing file" a następnie MS Word document. W choose a file wciskamy "browse" i wybieramy plik doc z dysku. Po tej czynności wciskamy import. Po zakończeniu procesu mamy wersję html, ale nie o to nam chodzi - w oknie które się ukaże u góry będzie przycisk build. Wciskamy i teraz w "moich dokumentach/My publications" znajduje sie folder o nazwie pliku który konwertowaliśmy, a środku wersja html i prc.
4. Ostatecznie calibre. Jeśli ktoś ma domyślnie ang wersje można zmienić język (Preferences/General/Choose language) na polski. Po wybraniu należy program zrestartować. W tym samym miejscu zmieniamy domyślny format docelowy na fb2. Po wyjściu z ustawień wciskamy Dodaj książki i odnajdujemy plik prc. Po dodaniu wciskamy na tytuł prawym klawiszem i wybieramy edytuj metadane i edytuj pojedynczo. Zmieniamy tytuł, autora i warto wpisać sort autor, chodzi tutaj o to że autora zapiszemy np Dan Brown, ale w sort autor Brown Dan żeby w FBReaderze sortowało nazwiskami, to jest przydatne. Po skonfigurowaniu metadanych i zaznaczeniu na liście naszej książki (lub kilku pozycji) wciskamy konwertuj e-książki. Na dole ekranu znajduje się wskaźnik zadań. Można go wybrać, ale daje tyle co nic, bo wyświetla tylko 0%,1%, 47%, 63% i 100%. Po konwersji wciskamy prawym klawiszem na pozycji i wybieramy Otwórz folder zawierający. Tam znajduje się prc i fb2.
5. Ostatni krok: należy skopiować plik fb2 do pamięci telefonu, jednak nie gdziekolwiek, lecz do folderu Books na karcie SD.
Wiem, wiem - jest to ścieżka długa i zawiła, jednak ja pocieszam się tym, że książkę czyta się dłużej

oczywiście jeśli ktoś ma ebooka w rtf to otwiera go w wordzie i zapisuje jako doc. Generalnie trzeba dążyć do doc, a potem to już mobipocket creator i dalej. Zapewne zapytacie co grafiką i ogonkami. Jest i to i to, przynajmniej w moim przypadku. Polecam sprawdzić ten program, bo jest lekki, stabilny, obsługuje klawisze (ja korzystam z klawiszy głośności) lub też na tapnięcia na górze lub dole ekranu. Nie wiem jakie opcje wymieniać, bo porównuje go do mobipocketa z WM, więc to że kolory tła i tekstu można zmieniać to nie muszę chyba mówić, tylko że tutaj można mieć dosłownie każdy kolor (RGB), jest szybka wyszukiwarka, są (choć nieudane) zakładki i może kilka innych rzeczy, z których nie skorzystałem. Jako jedyną wadę podam to, że mobipocket tworzył plik przy książce z miejscem gdzie się skończyło i nawet po hardresecie można było czytać dalej, a tutaj po full wipe - kicha, trzeba zapisać sobie gdzieś kawałek tekstu a potem w szukajkę wpisać - znajdzie szybko miejsce i czytać dalej.
EDIT: Sprawdziłem własnie Aldiko. Przyjmuje on format EPUB i pokazuje okładki, a na tym punkcie mam niezłego świra w płytotece iTunesa, więc czas na książki. Poradnik jest jednak aktualny wystarczy tylko zmienić w calibre format w preferencje/ogólne domyślny format docelowy na epub, a plik wrzucić na SDcard/eBooks/import. To tyle.