Drogi Kolego - wprawdzie studia prawnicze skończyłem już jakiś czas temu i nie zajmuję się na codzień prawem konsumenckim,
Ja tez.
jednak wiem o czym piszę.
Ja niestety nie wiem o czym piszesz.
A łaskawe wskazywanie kosztuje
Dziwne, ze jeszcze się nie zorientowałeś, ale mu sobie tu pomagamy bezpłatnie.
chyba, że w federacji konsumentów pogadasz z darmowym prawnikiem.
Wiesz, czasami taki "darmowy prawnik" potrafi udzielić wlaściwej porady, w przeciwieństwie do "wyedukowanego, płatnego prawnika" (no offence).
Cały spor powstał, gdy ravel napisał:
Jesli towar byl walniety fabrycznie to masz 5 dni na oddanie tego do sklepu i wymienic ci powinni na nowe !Nie ma przepisu, który mówi, ze jeśli towar jest uszkodzony to nabywca ma 5 dni na zwrot towaru do sklepu, a sprzedawca powinien wymienić go na nowy.
Może się czepiam, ale skoro mienisz się prawnikiem, to bądź precyzyjny.
Dla przypomnienia: jeśli zakupiony przedmiot się zepsuje możemy skorzystać albo z gwarancji, albo z tzw. niezgodności towaru z umowa (kiedyś nazywało się to rękojmia, która jednak miała trochę inny kształt). Jeśli korzystamy z gwarancji to obowiązują nas postanowienia zawarte w dokumencie gwarancyjnym. Jeśli natomiast korzystamy z drugiego reżimu, to obowiązuje nas i sprzedawce ustawa z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego. Ale tylko jeśli zakupiliśmy towar jako osoba fizyczna. Bo jeśli kupimy przedmiot "na firmę" to mamy do wyboru reżim gwarancyjny (tak jak przy osobie fizycznej) lub rękojmię z kodeksu cywilnego (art. 556 i nast. kc).
Temat jest dosyć skomplikowany (szczególnie jeśli chodzi o pojęcie niezgodności towaru z umową, o możliwość sprzedawcy niejako uciekania od odpowiedzialności, a także nieprecyzyjne zwroty użyte przez ustawodawcę).
Wklejam najciekawsze (wytłuszczenie moje):
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=390Czy sprzedawca musi wymienić wadliwy produkt?
Mamy prawo domagać się od sprzedawcy nieodpłatnej naprawy towaru albo wymiany. Wybór należy do nas, nie do sprzedawcy. Dopóki jest możliwa wymiana albo naprawa, nie możemy żądać zwrotu pieniędzy za wadliwy towar. Jeżeli wymiana nie jest możliwa, pozostaje nam naprawa. Zgłoszone przez nas żądanie stanowi zobowiązanie dla sprzedawcy. Nie może on zatem sam zadecydować, że zamiast wymiany towaru na nowy naprawi go bez naszej zgody. Sprzedawca nie będzie musiał wymieniać towaru na nowy tylko wtedy, gdy nie jest to możliwe albo wymaga nadmiernych kosztów i sprzedawca to udowodni.
Zwrotu pieniędzy możemy domagać się tylko wtedy, gdy niezgodność towaru z umową jest istotna i wystąpi choć jedna z następujących sytuacji:
• sprzedawca nie jest w stanie doprowadzić towaru do stanu zgodnego z umową poprzez wymianę ani naprawę, bowiem jest to niemożliwe lub wymaga nadmiernych kosztów;
• naprawa albo wymiana nie została wykonana przez sprzedawcę w odpowiednim czasie;
• naprawa albo wymiana naraża kupującego na znaczne niedogodności.
Oznacza to, że zwrotu pieniędzy od razu, bez żądania najpierw wymiany albo naprawy, możemy domagać się tylko w przypadku, gdy wymiana albo naprawa narażałyby nas na znaczne niedogodności. Gdy niezgodność towaru z umową nie jest istotna, możemy jedynie żądać obniżenia ceny.Ps: Aha, tego rozporządzenia o którym piszesz (Rozporządzenie RM z 30 maja 1995 r. w sprawie szczegółowych warunków zawierania i wykonywania umów sprzedaży rzeczy ruchomych z udziałem konsumentów) nie ma już w sklepach. ZTCP od 2 lipca 2002 r.