mniej więcej

w zależności od profesjonalizmu punktu powinni Cię spytać czy jeśli koszt wymiany towaru na nowy będzie nadmierny do kosztów naprawy, to czy wyrażasz na takową zgodę. w euro np, praktykują jedynie informowanie, że nie wymienią towaru na nowy, a naprawią, co nota bene nie jest zgodne z prawem, gdyż decyzja o sposobie przywrócenia towaru do zgodności z umową należy do Ciebie, a nie do sprzedawcy. ten może jedynie odmówić wymiany ze względu na nadmierność kosztów i zaproponować naprawę, ale wtedy decyzja należy do Ciebie. niektórzy sprzedawcy, np Era, pytają o to przy przyjęciu żądania wymiany. wygląda to po prostu tak, że na zgłoszeniu jest info, że klient zgadza się lub nie na naprawę, jeśli wymiana będzie niemożliwa (np ze względu na wspomnianą wcześniej nadmierność kosztów)...
pamiętaj, że ZAWSZE masz prawo uznać że martwy piksel wypełnia znamiona niezgodności towaru z umową. w gwarancji panem i władcą jest gwarant, który może wyłączyć gwarancję ze względu na wszystko co tylko chce. w "ustawie" sprzedawca MUSI działać zgodnie z prawem i to ono jest panem i władcą. oczywiście ww ustawa ma swoje wady. pierwsza i chyba najważniejsza to ciężar dowodu. po pół roku jest on przenoszony ze sprzedawcy na klienta, co w praktyce oznacza duże kłopoty z nieudowodnieniem, że dana niezgodność towaru istniała w dniu zakupu. drugą wadą "stawy" jest nieistotność niezgodności towaru z umową. sprzedawca może się "migać" od obowiązku wymiany lub naprawy jeśli niezgodność jest nieistotna. jak uznać martwy piksel? coż trzeba byłoby dogrzebać się do orzecznictwa, o ile takowe istnieje. Ogromną zaletą "ustawy" jest to, że jeśli sprzedawca nie ustosunkuje się do Twojego żądania w terminie 14 dniu, uznaje się je za zasadne. jednak o ile na początku obowiązywania ustawy, sprzedawcy przegapiali ten termin, o tyle dzisiaj rzadko się to zdarza.
tak czy inaczej warto spróbować. pamiętaj, że chcesz skorzystać z "ustawy", a nie z gwarancji poprzez sprzedawcę. no i pamiętaj że jedno drugiego nie wyklucza. nastepnym razem możesz oddać osobiscie do serwisu, a jeszcze następnym znowu do sprzedawcy z "ustawy"...