Nie powiem, to ciekawe - jedym się rysują dosyć łatwo i szybko, a innym w ogóle. Mam go już z 3 miesiące, ani jednej ryski, choć dwa razy rzuciłem nim przypadkiem o beton na kilka metrów w przód na przystanku - trochę zbyt energicznie wyciągałem go z etui za jacka ;] Niby jest tam około milimetrowe wgniecenie obudowy, ale całkowicie nie widoczne, ekran nadal idealny, nawet z nudów pisałem po nim cyrklem też nic... być może ziarenka są jakieś super rysujące, ale nadal bede uważał że HD2 to ekran nierysujący sie, co nie zmienia faktu ze jak się chce to się da. Warto po prostu trochę uważać, czasami przedmuchuje etui, trzymam je w kieszeni i żyje, chociaż mieszkam w mieście to i rzadko spotykam się z możliwością by mi jakieś ostre ziarenko piasku wpadło do etui... Tak czy siak nie zamierzam zakładać folii - jak się porysuje to się wkurzę, ale takie jest życie, na razie mój HD2 przeszedł chrzest bojowy dwa razy i nie widze u siebie szans na porysowanie, inne niż rzucenie nim o beton, ale wtedy nawet folia go nie ochroni jak bede miał pecha.