PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych

Windows Mobile (Classic, Professional, Standard), Windows Phone 6.x oraz 7/8.x/10 => HTC => Pocket PC z telefonem - ogólnie (WM Professional/WP6.x) => Leo => Wątek zaczęty przez: misha59 w Marzec 01, 2010, 00:13:23

Tytuł: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: misha59 w Marzec 01, 2010, 00:13:23
Zakładam nowy wątek tylko po to aby ostrzec użytkowników (obecnych jak i przyszłych).
Zabójca- ziarenko piasku.
Pokonany - ponoć nieśmiertelny ekran LEO (też oglądałem filmiki z Lethermanem...)
Leo przegrał w starciu z ziarenkiem piasku (kwarc) w etui z fabrycznego zestawu....W efekcie dwie rysy na wyświetlaczu (też kwarc).
 :(
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: Tribul w Marzec 01, 2010, 00:42:08
niestety ...  nie ma niezarysowalnych materiałów. zawsze można spróbowac teraz z polerką - to moze byc plusem :)tylko uwaga bo nie jestem pewien jak zareaguje dotyk
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: misha59 w Marzec 01, 2010, 00:46:00
Nie- daję spokój, nie jest tragicznie.....ale wiadomo jak boli pierwsza skaza. :S
Napisałem to tylko jako ostrzeżenie
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: maziboss w Marzec 01, 2010, 00:53:06
wydaje mi sie ze noszenie samego leo w kieszeni bez etui jest lepszym rozwiazaniem... Ja osobiscie bede zamawial folie brando na hd2. Ktos ja ma moze ? Jak sie sprawuje ?
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: ov_darkness w Marzec 01, 2010, 00:56:07
@nisha59: czy to Cię dziwi, że kwarc krystaliczny jest twardszy od amorficznego? Przecież to oczywiste, że się podrapie...
chyba, żeby szafir, ale szafir tej wielkości... $$$  :E
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: may w Marzec 01, 2010, 01:00:02
wydaje mi sie ze noszenie samego leo w kieszeni bez etui jest lepszym rozwiazaniem... Ja osobiscie bede zamawial folie brando na hd2. Ktos ja ma moze ? Jak sie sprawuje ?
Ja mam, jak zwykle idealna.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: misha59 w Marzec 01, 2010, 01:03:52
@nisha59: czy to Cię dziwi, że kwarc krystaliczny jest twardszy od amorficznego? Przecież to oczywiste, że się podrapie...
chyba, żeby szafir, ale szafir tej wielkości... $$$  :E

Kolego, nic mnie nie dziwi.... ewentualnie trochę irytuje.
Jeszcze raz powtórzę - Napisałem to tylko jako ostrzeżenie. Można naoglądać się różnego rodzaju filmików i testów, jak to niby trudno zniszczyć ekran Leo.....
A ja po prostu dobrze radzę- kupcie sobie folię,albo co tam uważacie, bo zniszczyć można łatwiej niż Wam się wydaje. I tyle.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: may w Marzec 01, 2010, 01:06:53
Była jakiś czas temu zażarta dyskusja w tym dziale na ten temat.
Wielu się śmiało z kupujących folie, teraz kilku pewnie żałuje ;)
Nie żal mi takich chojraków. Żal mi tych, którzy ich posłuchali, zamiast kierować się rozumem.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: ov_darkness w Marzec 01, 2010, 01:15:54
A ja po prostu folii nie lubię. A też i ziarnko piasku nieczęsto w moich kieszeniach bywa.
Jak się ekran porysuje, to i trudno. Przedmioty codziennego użytku tak mają, że się zużywają z czasem.
Na razie śnię koszmary o tym, jak to upuszczam leonka na twardą posadzkę...  :O
Wreszcie: z tym mitem, to bym aż tak nie cisnął, wiadomo, że szkło twardsze od stali, ale jest tez kilka substancji, które są od szkła twardsze i to chyba nikogo nie dziwi...
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: mett7 w Marzec 01, 2010, 03:05:34
A ja po prostu folii nie lubię. A też i ziarnko piasku nieczęsto w moich kieszeniach bywa.
Jak się ekran porysuje, to i trudno. Przedmioty codziennego użytku tak mają, że się zużywają z czasem.
Dokładnie, sam jestem tego samego zdania. Nie mam zamiaru owijać telefonu w jakieś folie czy kondomy tylko dlatego że istnieję ryzyko porysowania obudowy czy ekranu. Prawdziwy dramat to nie rysa tylko folia na ekranie, naprawdę współczuję wszystkim przewrażliwionym użytkownikom Leo :E
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: mkursor w Marzec 01, 2010, 10:24:33
Ale to już było....
Po co nowe wątki?
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: MaciejRz w Marzec 01, 2010, 10:40:16
Prawdziwy dramat to nie rysa tylko folia na ekranie, naprawdę współczuję wszystkim przewrażliwionym użytkownikom Leo :E

nie jestem przewrażliwony, jestem praktyczny - mam na ekranie folię brando protector (matową) - nie mam problemów ze śladami palców na ekranie (bo nie występują), z refleksami mocnego światła (bo prawie nic się nie odbija) ani z pisaniem (nic nie jest za mało czy za bardzo czułe) a dobrze założonej folii zupełnie nie widać (poza różnicą, że ekran jest matowy a nie błyszczący - ale to kwestia świadomego wyboru)
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: wpmike w Marzec 01, 2010, 11:18:58
wydaje mi sie ze noszenie samego leo w kieszeni bez etui jest lepszym rozwiazaniem... Ja osobiscie bede zamawial folie brando na hd2. Ktos ja ma moze ? Jak sie sprawuje ?
Posiadam Brando matową - działa OK. Chyba więcej się nie da powiedzieć w tym temacie... Mogliby ją jedynie ładniej dociąć...

Zakładam nowy wątek tylko po to aby ostrzec użytkowników (obecnych jak i przyszłych).
Zabójca- ziarenko piasku.
Pokonany - ponoć nieśmiertelny ekran LEO (też oglądałem filmiki z Lethermanem...)
Leo przegrał w starciu z ziarenkiem piasku (kwarc) w etui z fabrycznego zestawu....W efekcie dwie rysy na wyświetlaczu (też kwarc).
 :(
Mi też się to przytrafiło. Rezultat - ryska 5-7mm... Ból...
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: CaptainAmerica w Marzec 01, 2010, 17:22:51
co do ekranu LEO... orientuje sie ktos ile moze kosztować wymiana porysowanej szybki? ... no chyba ze trzeba wymienic cały ekran yhhhhhh...
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: vonski w Marzec 01, 2010, 17:26:13
W tym ekranie AFAIK warstwa dotykowa jest scalona z ekranem, więc wymieniać trzeba całość.
Na eBayu ekrany od 60$ w górę, oczywiście bez wymiany.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: Bufer w Marzec 01, 2010, 17:54:04
W Regenersis ok 570PLN z wymiana...
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: robix1999 w Marzec 01, 2010, 18:03:46
też porysowałem ekran - 7 dni ma fon - bardzo dziękuję temu mądremu co napisał że jest bardzo twardy i folia to profanacja HD2 - tu na naszym forum
nic z nim nie zrobiłem - musiałem zahaczyć nim o coś jak wkładałem do kieszeni - może zamek lub guzik

folia to konieczność inaczej płacz i zgrzytanie zębów
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: Loloman w Marzec 01, 2010, 18:24:40
Nie powiem, to ciekawe - jedym się rysują dosyć łatwo i szybko, a innym w ogóle. Mam go już z 3 miesiące, ani jednej ryski, choć dwa razy rzuciłem nim przypadkiem o beton na kilka metrów w przód na przystanku - trochę zbyt energicznie wyciągałem go z etui za jacka ;] Niby jest tam około milimetrowe wgniecenie obudowy, ale całkowicie nie widoczne, ekran nadal idealny, nawet z nudów pisałem po nim cyrklem też nic... być może ziarenka są jakieś super rysujące, ale nadal bede uważał że HD2 to ekran nierysujący sie, co nie zmienia faktu ze jak się chce to się da. Warto po prostu trochę uważać, czasami przedmuchuje etui, trzymam je w kieszeni i żyje, chociaż mieszkam w mieście to i rzadko spotykam się z możliwością by mi jakieś ostre ziarenko piasku wpadło do etui... Tak czy siak nie zamierzam zakładać folii - jak się porysuje to się wkurzę, ale takie jest życie, na razie mój HD2 przeszedł chrzest bojowy dwa razy i nie widze u siebie szans na porysowanie, inne niż rzucenie nim o beton, ale wtedy nawet folia go nie ochroni jak bede miał pecha.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: piotreki w Marzec 01, 2010, 19:10:32
a Jak umyc folie Brando aby nie bylo pylkow kurzu pod spodem ? Nakleilem ja juz i widze pare malych pylkow, nie chce jej od nowa zakladac bo boje sie ze po zdjeciu cala obejdzie kurzem :(
Macie jakies sposoby na to ? Czy tylko kupienie nowej pozostaje i zalozenie jej uwazniej ?
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: sierek w Marzec 01, 2010, 19:21:16
Wiele razy opisywane, najczęściej przytaczany sposób:
Zaparowana łazienka by nie było pyłków w powietrzu, kropla płynu do mycia naczyń i woda do spodka, mycie folii, strzepanie wody, nałożenie.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: sbulanda w Marzec 01, 2010, 20:12:49
Ekran Leo jest piękny i uważam że nawet z kilkoma rysami i tak wygląda lepiej niż z nalepioną folią i dlatego nigdy jej nie nalepię. :)
Poza tym jest na tyle twardy że przez 3 miesiące użytkowania nie ma ani jednej rysy.
Pozdrowienia :)
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: robix1999 w Marzec 01, 2010, 21:06:44
Ekran Leo jest piękny i uważam że nawet z kilkoma rysami i tak wygląda lepiej niż z nalepioną folią i dlatego nigdy jej nie nalepię. :)
Poza tym jest na tyle twardy że przez 3 miesiące użytkowania nie ma ani jednej rysy.
Pozdrowienia :)

tak? a sprawdź pod światło - i najlepiej w okularach (jeśli masz presbiopię) - faktycznie - to super mieć porysowany ekran w pda za 2k  :(
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: lipalipski w Marzec 01, 2010, 21:26:26
Osobiście folii nie używam i nie używałem nie tylko na LEO, ale i na Rhodiumie albo innych starszych PDA. Jakaś rysa się zawsze trafiła, czasem więcej -i co z tego? Działa ekran, jak działał. Przy włączonym podświetleniu zazwyczaj ich nie widać.

A poza wszystkim na Hero i Leo, których używam jednocześnie obecnie, nie widzę ani jednej.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: Forest89 w Marzec 01, 2010, 21:45:33
Nie ma rzeczy które się nie ryszą. Ja w te całe testy na YouTube za bardzo nie wierzyłem i po 2 tygodniach zakupiłem sobie folie. Dzisiaj ją przykleiłem. Kupiłem folię Vikuiti Glossy. Jest o kilka złotówek tańsza od Brando, ale według mnie równie dobra. Narazie mam od od jakiś 40 minut i jest kilka miejsc zapowietrzonych, ale niby ma to zejść. Zobaczymy ;)
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: Kriz206 w Marzec 01, 2010, 21:53:15
Ja używam HD 2 już dłuższy czas i z perspektywy czasu i wielu telefonów jakich używałem z całą pewnością stwierdzam że ekran w Leo jest doprawdy bezkonkurencyjny ale czy niezniszczalny … wątpię. Jak dotąd mój Leo jest w idealnym stanie więc mimo braku foli ale jednak się w nią zaopatrzę nie po to wydawałem ponad dwa tysiaki aby zjeździć telefon za ponad 1,5 tysiaka w rok co już mi się zdarzało. Do niczego nie namawiam ale naprawdę ostrożności nigdy za wiele.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: bronx w Marzec 01, 2010, 22:52:42
eee tam... pitolenie... oczywiscie, ze sie rysuje. na warstwie szkla jest jeszcze jakis akryl czy cos i jakis czas temu zrobilo mi sie takie tyci tyci kuku. jedna mikro kropeczka, ale jednak jest. cale szczescie, ze tylko punktowo a nie rysa... zakupilem folie i powiem tak - zaparowana lazienka system, idealnie nalozona, zero problemow z czujnikami, czuloscia, poslizgiem no i oczywiscie rysami. :) za folie dalem 2 funty (Rinco bodajze czy jakos tak...), a mimo to jakosciowo nie odbiega od przesadnie drogich produktow typu Martin Fields czy Brando. pozdrawiam ogladajacych porysowany ekran... :E
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: horde w Marzec 02, 2010, 08:00:23
We wczesniejszych pda uzywalem i zawsze nakladalem folie. Z tym, ze w wiekszosci przypadkow byl to ekran oporowy, bardziej miekki i narazony na "uklucia" rysika. Na Leo nie mam folii i jakos po 3 miesiacach nie mam zadnych rys nawet pod swiatlo i w okularach. Folia to tylko dodatkowe zabezpieczenie i bez przesady jak bedzie cos ostrzejszego to przez folie tez przejdzie, cudow nie ma, ze ochroni przed wszystkim. Nie chodzi o zaoszczedzenie 30zl, bo to zaden problem, po prostu z folia to juz nie to samo, a ze Leo ma pojemnosciowke i do tego bardziej odporna na zarysowania tym lepiej. Bardziej balbym sie upadku wyswietlaczem do podloza.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: mett7 w Marzec 04, 2010, 16:50:25
U mnie Leo zakupiony jak tylko pojawiły się pierwsze sztuki w Polsce. Od tego czasu zero rys, pozdrawiam wszystkich zafoliowanych :ok:
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: 8000 w Marzec 04, 2010, 17:08:45
Może ktoś wstawić filmik pokazujący swojego porysowanego HD2? Bo bardziej wierze w te filmiki na YT o odporności ekranu, niż w to że się porysował  :D
Być może folie słabo schodzą na allegro i stąd ten temat  :grin: :wink:
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: misha59 w Marzec 04, 2010, 17:39:31
Może ktoś wstawić filmik pokazujący swojego porysowanego HD2? Bo bardziej wierze w te filmiki na YT o odporności ekranu, niż w to że się porysował  :D
Być może folie słabo schodzą na allegro i stąd ten temat  :grin: :wink:

Ręce opadają......
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: weekend173t w Marzec 04, 2010, 18:14:59
Z racji tego, że telefonu używam w różnych "ekstremalnych" sytuacjach, nie raz leżał już na ziemi. Ekran czyściutki zero rysek, co nie tyczy się obudowy, która jest już trochę przetarta i pozdzierana :D Nie wiem jak wam się udało porysować ten ekran, albo trzeba było mieć pecha, albo rzeczywiście coś jest nie tak ;P
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: 8000 w Marzec 04, 2010, 20:38:42
Może ktoś wstawić filmik pokazujący swojego porysowanego HD2? Bo bardziej wierze w te filmiki na YT o odporności ekranu, niż w to że się porysował  :D
Być może folie słabo schodzą na allegro i stąd ten temat  :grin: :wink:

Ręce opadają......
To podnieś ręce do góry i nagraj filmik, w dzisiejszych czasach nie jest to trudne.
Co do allegro to był żart, choć myślę, że 100 sztuk zostało zakupione po przeczytaniu samego tytułu topicu  :mrgreen:  :ok:
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: vonski w Marzec 04, 2010, 20:41:27
Trudno się z tym nie zgodzić ;)
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: horde w Marzec 04, 2010, 22:13:20
Zastanawiajace jest jak juz ktos kiedys wczesniej napisal to,ze czesci uzytkowniow sie rysuje,a czesci, w tym mnie przez kilka miesiecy uzytkowania sie nie zarysowal. Zaczynam sie zastanawiac, czy moze w tych przypadkach to nie zarysowanie, a pekniecia wyswietlacza.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: bronx w Marzec 04, 2010, 23:06:48
ekran hd2 ciezko zarysowac, ale jest to mozliwe. najczesciej jest to pewnie zblakane ziarenko piasku pomiedzy ekranem a obcislym etui. tak czy siak - to nie jest zwyczajne szklo.

http://static.howstuffworks.com/gif/iphone-9.jpg (http://static.howstuffworks.com/gif/iphone-9.jpg)

jak widac na zalaczonym obrazku szklo wlasciwe lezy sobie gdzies tam pod pierzynka, a warstwa wierzchnia to tworzywo ktore DA sie zarysowac.

... wiem ze na obrazku jest przyklad iphone'a, no ale oba z hd 2 maja ekrany pojemnosciowe wiec i technologia jest zblizona. kudos temu co to znajdzie schemat wyswietlacza leo. :)
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: Loloman w Marzec 04, 2010, 23:18:20
Mnie się jednak wydaje że ekran iphona a HD2 różni się i to bardzo - nawet w dotyku są inne... jak trzymałem oba to HD2 wydawał się jakby miał porządne hartowane szkło, a iphone jakieś takie średnie, choc bardziej przyjemne w dotyku, to sporo mniej wytrzymałe
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: weekend173t w Marzec 05, 2010, 07:04:19
Mnie się jednak wydaje że ekran iphona a HD2 różni się i to bardzo - nawet w dotyku są inne... jak trzymałem oba to HD2 wydawał się jakby miał porządne hartowane szkło, a iphone jakieś takie średnie, choc bardziej przyjemne w dotyku, to sporo mniej wytrzymałe

Też miałem okazję bawić się iPhonem i rzeczywiście ekrany różnią się, w iPhonie wydawał mi się nawet bardziej precyzyjny ;P
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: robbo2k w Marzec 05, 2010, 08:31:42
Mnie się jednak wydaje że ekran iphona a HD2 różni się i to bardzo - nawet w dotyku są inne... jak trzymałem oba to HD2 wydawał się jakby miał porządne hartowane szkło, a iphone jakieś takie średnie, choc bardziej przyjemne w dotyku, to sporo mniej wytrzymałe


To chyba trzymales iphona po wymianie wyswietlacza :) na ten ze stadionu.  Na dotyk i oko sa niemal idetyczne.
 iPhone mniej odbija swiatlo robi za lusterko i jest mniej czarny.

Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: vonski w Marzec 05, 2010, 09:33:21
Ale czytelność na słońcu jest lepsza na iP.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: Loloman w Marzec 05, 2010, 11:56:38
Mnie się jednak wydaje że ekran iphona a HD2 różni się i to bardzo - nawet w dotyku są inne... jak trzymałem oba to HD2 wydawał się jakby miał porządne hartowane szkło, a iphone jakieś takie średnie, choc bardziej przyjemne w dotyku, to sporo mniej wytrzymałe


To chyba trzymales iphona po wymianie wyswietlacza :) na ten ze stadionu.  Na dotyk i oko sa niemal idetyczne.
 iPhone mniej odbija swiatlo robi za lusterko i jest mniej czarny.

Sam sobie przeczysz - skoro sa takie same, bo stwierdziłeś że nie mam racji, to znaczy że i światło by odbijały tak samo i byłyby tak samo czarne, ale skoro nie są to się różnią co napisałem. Tym samym sam sobie zaprzeczyłeś. Trzymałem ORYGINALNEGO iphona z ORYGINALNYM ekranem i w dotyku, na oko i w świetle się różniły od tego ekranu z HD2 - może jestem po prostu bardziej spostrzegawczy, a moze mam lepszy wzrok, a może to Ty trzymałeś iphona z ekranem ze stadionu hm?
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: weekend173t w Marzec 05, 2010, 15:13:27
Zwracam honor tym co uważają, że HD2 da się porysować... Nie wiem co to za ironia losu, ale wczoraj byłem jeszcze w gronie tych, którzy twierdzą, że jest to niemożliwe.... Dzisiaj na moim wyświetlaczu pojawiła się ryska długości 2-3 mm, jeśli się jej dotyka pod paznokciem czuć wgłębienie... Później spróbuje zrobić zdjęcie lustrzanką i tu wrzucić:(
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: bronx w Marzec 05, 2010, 15:23:27
sorry stary, ale... LOL :E zapewne i tak zaraz ktos sie dopisze, ze to bzdura i "sie nierysuje bo to szkuuo"... :)
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: weekend173t w Marzec 05, 2010, 15:35:03
Walne później fotkę lustrzanką to zobaczą ;P
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: robix1999 w Marzec 05, 2010, 18:43:04
sorry stary, ale... LOL :E zapewne i tak zaraz ktos sie dopisze, ze to bzdura i "sie nierysuje bo to szkuuo"... :)

ale to takie pitolenie - jak ktoś nie ma folii i rys to oznacza 2 rzeczy - albo musi nosić okulary albo ma HD2 ale nie używa go - jedyną kwestią sporną jest wielkość rys - zapewniam każdego że pod światło słoneczne pod niskim kątem widać mnóstwo rys - ot takich małych a większe są wiadomo - jak czymś twardym się zahaczy
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: baciarek w Marzec 05, 2010, 19:40:46
Ja tam zamówiłem folię HTC i mam nadzieję, że do max środy ekran się nie zarysuje.

Strasznie mnie jednak dziwi pojechanie producenta po kosztach : brak folii na ekran (w TP miałem 2 szt.), kabel USB naprawdę tandetny,
brak ładowarki samochodowej. W etenie w komplecie dostałem uchwyt na szybę, z ładowarką samochodową, ładowarkę sieciową, kabel USB i słuchawki, dwa rysiki, i tutaj też powinien być dołączony ten działający z ekranem pojemnościowym - tak powinien wyglądać porządny zestaw za sprzęt za ponad 2 tyś zł. Laptopy sa lepiej wyposażone niż LEO.

Wracając do folii


Zawsze to nawet lepiej i drożej odsprzedać sprzęt jak jest zadbany niż jak wygląda jakby nim czyścił płyty chodnikowe. To jak z samochodem, jak wnętrze jest usr....e to pies tam nie zaglądnie.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: horde w Marzec 05, 2010, 19:52:19
sorry stary, ale... LOL :E zapewne i tak zaraz ktos sie dopisze, ze to bzdura i "sie nierysuje bo to szkuuo"... :)

ale to takie pitolenie - jak ktoś nie ma folii i rys to oznacza 2 rzeczy - albo musi nosić okulary albo ma HD2 ale nie używa go - jedyną kwestią sporną jest wielkość rys - zapewniam każdego że pod światło słoneczne pod niskim kątem widać mnóstwo rys - ot takich małych a większe są wiadomo - jak czymś twardym się zahaczy

A ja Cie zapewniam, ze nie mam rys i jak na razie nie nosze okularow, a Leo uzytkuje dosyc intensywnie wiec daruj sobie takie "pitolenie" i wyciaganie pochopnych wnioskow.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: pawcio79 w Marzec 05, 2010, 21:20:58
Ja zapewne po niedzieli zakupie Lełosia :D i jedno jest pewne...nie będe mu żałował 30zł na folie co jest kroplą w morzu przy cenie zakupu HD2.
Zawsze lepiej zapobiegać niz później rwać włosy z głowy ;) bo jak wiadomo reklama reklamą a życie rządzi się innymi prawami. :-?
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: tq22 w Marzec 07, 2010, 11:53:15
Ja używamy tylko etui, które było w zestawie i jak na razie ekran nie jest porysowany  :) gdzie te fotki ??  :P
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: McAron w Marzec 07, 2010, 12:08:42
Również używam oryginalnego etui i póki co nie mam najmniejszej ryski.
Zastanawiam się jednak nad zakupem folii Brando Ultra Clear ponieważ irytują mnie ślady paluchów na ekranie. Mam nadzieję, że na folii tak tego nie widać a jeśli nawet to łątwiej je wytrzeć. Chyba, że się mylę bowiem nie mam żadnego doświadczenia z folią.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: CaptainAmerica w Marzec 07, 2010, 15:02:24
no i stała sie tragedia...
Dnia wczorajszego wyszedłem w pracy do sklepu na przeciwko... wracając w jednym ręku z siatka zakupów z prowiantem dla kolegów i dla mnie a w drugiej Leo... nagle :shock: poślizg na lodzie i lądowanie na d...e :S(jeszcze boli) ... siatka w reku HD-ek zahaczył o śnieg z piaskiem :E oto rezultat  :cry:
Między obudowe a wyświetlacz dostał się piasek i trochę odstaje moze wiecie jak to stamtąd wydostać ?

(http://img17.imageshack.us/img17/5940/hd2wypadek.th.jpg) (http://img17.imageshack.us/i/hd2wypadek.jpg/)


P.s może przekształcimy ten wątek na wypadki które nas dopadły z HD2 w roli głównej ?
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: Loloman w Marzec 07, 2010, 15:43:11
Rozkręcić telefon? No i co z wyświetlaczem! Porysował się, czy miałeś folie (nie widzę, ale warto spytać)!?
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: CaptainAmerica w Marzec 07, 2010, 15:51:33
ta kreska pionowa to właśnie jest mała ryska na wyświetlaczu :cry: nie mialem foli ;[... rozkręcić tak ale złożyć go z powrotem do kupy to byłby problem;[
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: 8000 w Marzec 07, 2010, 15:58:00
Folia by nie pomogła. Chyba wszystkie folie do hd2 są tak śmiesznie docinane na dole i w tym miejscu jej nie ma.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: CaptainAmerica w Marzec 07, 2010, 16:02:34
dokładnie tak jak mówisz docinają je w taki sposób ze ekran pod przyciskami jest odsłonięty ;/
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: mabo w Marzec 07, 2010, 17:08:44
Witam,
Leo w fabrycznym pokrowcu, nie wiem kiedy, nie wiem jak, a jednak  :( ..:

(http://images37.fotosik.pl/264/54ee946e7f535e9dm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=54ee946e7f535e9d)

A ten przekrętas od ostrych narzędzi powinien teraz wymieniać na swój koszt wszystkie porysowane ekrany, bo chyba nie tylko ja uwierzyłem reklamie.......,a trzeba było pamiętać co pisało na płocie  :evil:
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: tq22 w Marzec 07, 2010, 17:32:55
Oj tam zaraz przekrętas  :E Kumpel swojego iphona potraktował nożem i nic (widzialem to)  :O a od piasku się porysował  :P
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: eradicatorPL w Marzec 07, 2010, 17:34:27
mabo - współczuję.   Zaraz po wypłacie biorę to: http://allegro.pl/item939702418_3m_folia_ochronna_vikuiti_glossy_do_htc_hd2_hd_2.html (http://allegro.pl/item939702418_3m_folia_ochronna_vikuiti_glossy_do_htc_hd2_hd_2.html)
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: mett7 w Marzec 07, 2010, 18:05:06
Ludzie Leo się rysuje :shock: ! Co my teraz zrobimy, lato się zbliża a tu nawet na plaże nie można iść bo tam ten piasek leży i czeka aby Leosia porysować  :evil:
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: vonski w Marzec 07, 2010, 18:57:51
Wybacz, ale ja tu żadnej tragedii nie widzę. O co chodzi? O te 2 ryski pod czerwoną słuchawką? A piasek możesz wydłubać choćby igłą, już też to robiłem.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: robix1999 w Marzec 07, 2010, 19:01:56
eee na plaże to się bierze nokię 3210 lub podobną technologię - bo HD2 to tego nie przeżyje w stanie nienaruszonym - choć oczywiście znajdą się tacy co im się nigdy nic nie dzieje  :P
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: vonski w Marzec 07, 2010, 19:06:36
Czytam te niektóre wypowiedzi i zastanawiam się, po co niektórzy kupują telefon, bo w końcu jest to ciągle telefon. Ja go kupiłem po to, żeby go używać. A jak się coś używa to się zużywa, normalna kolej rzeczy. Mi plecki porysowały obudowę- trudno. Sprzeda się 50zł taniej. Świat się z tego powodu nie zawali. Ekran się porysuje- taki urok ekranów ;)

Radzę więcej dystansu do bądź co bądź zwykłej elektronicznej zabawki. Wiem, że cena HD2 powoduje, że skazy na jego obudowie bolą bardziej, ale to przecież tylko kawałek elektroniki, który ma dzwonić... plus kilka dodatkowych funkcji ;)
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: robix1999 w Marzec 07, 2010, 19:44:55
to prawda co piszesz ale problem jest głębszy - bo o tym że nie ma rzeczy niezniszczalnych to wiemy - tylko że sporo osób spośród naszego grona sugerując się wypowiedziami innych posiadaczy HD2 że się nie rysuje i że folia to pomyłka - posłuchało a teraz się denerwuje że rysy są - a można było problem porysowania zniwelować do niemal zera
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: baciarek w Marzec 07, 2010, 20:00:34
Mój szwagier w ajfonie 3GS założył folię i powiem szczerze, że gdyby mi nie powiedział to bym się nie kapnął, że ona tam jest. W leo ekran jest pojemnościowy czyli szyba jak w ajfonie (wiemy, że prędzej czy później się porysuje) i podejrzewam, że po założeniu folii zmniejszymy minimalnie  czułość ekranu i nic na tym nie tracimy a zyskujemy. U mnie to zmniejszenie czułości chyba wyjdzie na plus, bo wydaje mi się, że w ajfonie jest mniej czuły i dzięki temu bardziej precyzyjny, nie reaguje na byle muśnięcie palcem tylko na dotyk, co sprawia, że telefon się bardziej słucha użytkownika. Więc nie wiem skąd takie negatywne nastawienie do folii. W ekranach rezystancyjnych wszyscy bili się o folie a teraz to wiocha - dziwne zwłaszcza, że teraz to ona w niczym nie przeszkadza.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: mett7 w Marzec 07, 2010, 20:10:20
Zgadzam się z vonskim, leo to tylko telefon i jak każda rzecz codziennego użytku zużywa się. Folii nie założę ponieważ dla mnie to było zło konieczne przy ekranach oporowych wykonanych z miękkiego plastiku które potrafiły rysować się od stukania własnym rysikiem. Jestem bardzo zadowolony z twardego ekranu leo ponieważ nie muszę już przyklejać żadnego shitu na ekran który tylko pogarsza walory użytkowe.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: misha59 w Marzec 07, 2010, 20:23:22
to prawda co piszesz ale problem jest głębszy - bo o tym że nie ma rzeczy niezniszczalnych to wiemy - tylko że sporo osób spośród naszego grona sugerując się wypowiedziami innych posiadaczy HD2 że się nie rysuje i że folia to pomyłka - posłuchało a teraz się denerwuje że rysy są - a można było problem porysowania zniwelować do niemal zera

I o to mi chodziło....widzę ze niektórzy nie zrozumieli.......
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: horde w Marzec 08, 2010, 08:05:38
Zgadzam się z vonskim, leo to tylko telefon i jak każda rzecz codziennego użytku zużywa się. Folii nie założę ponieważ dla mnie to było zło konieczne przy ekranach oporowych wykonanych z miękkiego plastiku które potrafiły rysować się od stukania własnym rysikiem. Jestem bardzo zadowolony z twardego ekranu leo ponieważ nie muszę już przyklejać żadnego shitu na ekran który tylko pogarsza walory użytkowe.

Calkowicie sie pod tym podpisuje, dla mnie to rowniez bylo zlo konieczne przy oporowkach i ciesze sie, ze juz nie musze tego robic. I nie chodzi o zadne koszty bo 30zl czy wiecej to nic nie znaczaca kwota przy wydatku rzedu 2 tys zl. Folia to zawsze folia, problem z idealnym jej naklejeniem, zeby nie dostal sie zaden pylek, babelek powietrza itp, jednak ja widac, czasem przy gorszych jakosciowo foliach pogarsza wlasciwosci wyswietlacza. Oczywiscie jak ktos lepiej sie przez to poczuje, czy bedzie mial wieksze poczucie bezpieczenstwa to pewnie, kazdy robi to co chce tylko nie popadajmy w druga skrajnosc i nie piszmy bzdur, ze problem porysowania da sie zniwelowac do zera, wiekszy nacisk, wiekszy przedmiot i folia tez przepusci, przeciez to tylko folia a nie hartowane szklo.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: weekend173t w Marzec 08, 2010, 14:17:06
Kupiłem folie i nie mogę ich nakleić, już trzecia i w każdej zostają mi bąbelki pod spodem :/
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: vonski w Marzec 08, 2010, 15:16:04
No to witaj w zafoliowanej rzeczywistości ;)

Jest na forum wątek o testowanych foliach, jest tam też ze 100 sposobów, jak te nieszczęsne folie nakleić.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: horde w Marzec 08, 2010, 15:18:13
Jaka folie naklejasz, cos porzadnego?
Jest tez metoda na mokro, folia jest zwilzona, nakladajac rownomiernie wyciskasz wode z pod folii i szybko wycierasz.
Trzeba to zrobic szybko i umiejetnie, zeby nie przedostala sie do innych elementow, troche ryzykowne choc w sumie sa to minimalne ilosci.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: tq22 w Marzec 08, 2010, 15:20:20
To będzie pierwszy zalany Leo  :E ja tam wole bez  :P
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: horde w Marzec 08, 2010, 15:23:19
Pewnie, ze mozna, dla chcacego nic trudnego :)
To nie polewnie woda, a kropelka, dwie :)
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: czeczek w Marzec 08, 2010, 18:08:49
dokładnie tak jak mówisz docinają je w taki sposób ze ekran pod przyciskami jest odsłonięty ;/

Niekoniecznie, oryginalna folia HTC miała zabezpieczenie pod klawiszami również.
W tym miejscu najchętniej odklejała się także.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: weekend173t w Marzec 08, 2010, 19:16:07
To będzie pierwszy zalany Leo  :E ja tam wole bez  :P

Pisałem już na forum, że mój leżał w kałuży i przez kilka godzin nie chodził... Miałem go tydzień, ale na szczęście ożył po wysuszeniu ;)
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: Roninho w Marzec 08, 2010, 19:54:56
Ziarenka piasku? ciasny pokrowiec? potem rysy na ekranie Leo?

wydaje mi sie że większość robi podstawowy błąd tzn. wkłada leosia do pokrowca górną częscią tam gdzie jest aparat i własnie przez wystajacy aparat leos robi sie w pokrowcu "ciasny" + ziarenko piasku = tragedia w postacji drobnych rysek. Ja mam telefon juz 3 miesiace i nigdy nie zwracalem uwagi na to czy może sie porysowac ekran, normalnie uzywane urzadzenie i nie mam ani jedej RYSKI. Powiem tylko ze telefon do pokrowca wkladam dolna czescia czyli klawiatora wchodzi pierwsza i zaglebia sie dalej to daje ze telefon w pokrowcu ma duzo swobody i nie ma niepotrzebnego tarcia. To moze byc sposob na unikniecie rysek.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: Loloman w Marzec 08, 2010, 20:11:25
Gorzej jak ktoś lubi słuchać muzyki... wtedy jak wsadzi dołem to trzeba by wyciąć w pokrowcu dziurę, w tedy pewnie by sę rozpadł... ja wsadzam od góry i jakoś żyje, choć moze folie zakupię, ale to kiedyś.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: vonski w Marzec 08, 2010, 22:16:02
To wyciąć dziurkę na dole na jacka 3,5mm albo kupić słuchawki BT A2Dp ;)
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: mett7 w Marzec 09, 2010, 00:38:28
Ja tam wkładam leona właśnie ""do góry nogami"" i jeszcze nic mu się nie stało. Dostęp do jacka jest no i wygodniej się go wyjmuje, wiadomo jak to jest z tymi klawiszami podczas przychodzącej rozmowy a ja nie korzystam z żadnych blokad bo same problemy z nimi.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: jarkarol w Marzec 11, 2010, 23:33:38
zgadzam sie z kolegami ze to tylko telefon i dlatego tez sam nie mam folii, ale sadze ze problem tkwi w etui. Taki wsuwany szajs mialem tez w Nokii E66 a jako ze pracuje w srodowisku bardzo zakurzonym to wysuwanie i wsuwanie ciagle telefonu masakruje wyswietlacz w 2 tygodnie - tak stalo sie z nokia i erykiem. Do HD2 na drugi dzien kupilem futeral otwierany - ten oryginal HTC i powiem ze jest rewelka. Nie ma opcji porysowania bo nie suwasz niczym (poza palcem) po ekranie. Szczerze polecam - mam go juz miesiac i ani ryski co bylo niemozliwe poprzednio
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: AutoMichu w Marzec 12, 2010, 08:46:00
Wczoraj wypadł mi z ręki Leoś na kafelki w łazience, odpadła klapka na baterii - w podobny sposób skończył mój poprzedni HD.
Na szczęście przeżył  :grin:
Jeden narożnik obudowy przy klawiszach jest trochę zdeformowany, jakby taki rozgięty.
Rys na ekranie nie widzę, bo ekran jest brudny od palców  :ok:  i wolę nie sprawdzać ;)
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: sonepar w Marzec 13, 2010, 22:13:17
ale macie jazde z tymi ryskami...
po tych wynurzeniach o konieczności braku śladu użytkowania zaczynam się zastanawiać czy nie nakleić folii na laptopa - droższy od leosia. a w ogóle to jeszcze droższy jest samochód - chyba poobklejam go foliami żeby sie nie porysował - zwłaszcza przednia szyba od wycieraczek ;)
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: vonski w Marzec 13, 2010, 22:35:38
a w ogóle to jeszcze droższy jest samochód - chyba poobklejam go foliami żeby sie nie porysował - zwłaszcza przednia szyba od wycieraczek ;)

 :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Nie zapomnij o podwoziu: a co będzie, jeśli ktoś tam zajrzy? :P
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: bronx w Marzec 14, 2010, 17:43:56
hm... imho Wy natomiast idziecie w zaparte w przeciwna strone. no ale coz... nie ma to jak nieusuwalna rysa biegnaca sobie poprzez ekran. nie dbam czy leo bedzie zryty z tylu, ale nic nie drazni mnie bardziej jak sznyty na ekranie podczas np. czytania ebookow. ...no ale o gustach sie nie dyskutuje. :)
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: baciarek w Marzec 14, 2010, 18:01:51
Popieram kolegę wyżej. W kondomie telefonu nie noszę, od spodu może się zużywać i wycierać, ale ja np. syfu nie lubie na ekranie monitora komputera dlatego często go czyszczę żeby mieć komfort pracy. To samo z LEO, rysa na ekranie to fatal error, jak można zapobiec to czemu nie. Dlatego przyjechały już folie HTC do leo szkoda, że LEO pojechał do serwisu  :(
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: Nightroud w Marzec 14, 2010, 19:11:32
o porysowany wyświetlacz się nie boję telefon będzie działał tak samo tylko będzie denerwował oko, bardziej mnie przeraża myśl gdy leo skoczy na główkę na bruk lub kafelki
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: lipalipski w Marzec 15, 2010, 20:30:09
Zwiedzałem sobie ebay i doszedłem do wniosku, że jeśli porysuje mi się ekran i nie będę mógł tego znieść, to sobie kupię za te 1300 pln nowy, a porysowany sprzedam.

P.S.
Albo urządzę na PDAClub konkurs na najdalszy rzut porysowanym LEO i go wygram z braku konkurentów trzęsących się o swoje zabawki, jak o własne jajka. :D
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: misha59 w Marzec 15, 2010, 21:58:01
Proponuje zamknąć wątek..... Ci co chcieli, to zrozumieli, reszta sobie nie poradziła. Nie ma sensu czytać, coraz to lepszych,pożałowania godnych wynurzeń. Strata czasu. Kropka.
Tytuł: Odp: LEO.....i mit nierysującego się ekranu.
Wiadomość wysłana przez: vonski w Marzec 15, 2010, 22:38:21
Zgadzam się z przedmówcą i zamykam.
 :proud: