VaBene ma dużo zalet, braki ma również. Zbyt mała ilość miejsca dla klubowiczów nie jest zbyt uciążliwa. W szczytowym momencie , gdy jest duża frekwencja (max doliczyłem 15 os.) żeczywiście trzeba dostawiać krzesełka, stolik kiedyś również dołżyliliśmy, ale taki szczyt ma miejsce przez pół godziny, góra jedną, spotkania trwają zazwycaj 5h. Zawsze jest rotacja, jedni przychodzą, inni wychodzą i przez większość czasu nie ma problemu. Zaletą obecnie jest systematyczność spotkań i stałość miejsca. VaBene, przedtem TuTu to już chyba będzie ze dwa lata i spotkania zaczęły odbywać się w miarę cyklicznie co miesiąc, frekwencja przy przewidywalności terminu (miejsca moim zdaniem również) poprostu jest. W czasach gdy każde spotkanie było w innym miejscu, zazwyczaj jednak przypadkowym(dla mnie n.p. spotkanie w KFC to to jakaś pomyłka), zdarzało się że było nas trzech, ale słyszałem i o dwuosobowym składzie.
Nisza w VaBene ma swoje zalety i tego co ona daje nie będzie chyba nigdzie. Oczywiście lokalizacja na Ursynowie jest dla niektórych uciążliwa, ale moim zdaniem mniej niż spotkania w domu Braci Jabłkowskich, Metro jedzie wzdłuż osi całej Warszawy, i to jest zaleta bo VaBene jest tuż przy stacji. Grzegorz