miałem podobną sytuację do Twojej - otóż w aucie byłem 24 h (oczywiście na zmiane ale cały czas kaiserek pod ładowaniem).
Ładowarki samochodowej nie miałem od poczatku więc dokupiłem w jednej z warszwskich firm, specjalizujacych sie w tych akcesoriach.
Oczywiście był to zamiennik (oryginały równiez mieli ale nie było mnie stac wtedy). I ładowarka sprawdziła się bardzo dobrze

nie było żadnych zgrzytów
