Najprosciej by to pokazac na oscylogramie ale malo mysle osob go zrozumie wiec wyjasnie po chlopsku. Gdy ladowarka pracuje bez podlaczenia do iphona ma stabilne te np. 10V. Gdy podlaczymy iphona napiecie nieznacznie spada co jest zgodne jak najbardziej z prawem ohma. Gdy spada napiecie stabilizator w ladowarce stara sie jak najszybciej doprowadzic je do poziomu z przed podlaczenia iphone co powoduje spelnienie prawa kirhofa. I jak narazie wszystko jest ok a iphone pobiera do ladowania ok 250mA. Problem pojawia sie wtedy gdy zaczynamy uzywaz icudenko przy ladowaniu, szczegolnie gdy go obciazamy.
Wtedy dziaja sie cuda w elektronice, doslownie. Jak juz wyzej napisal zawsze stabilizator rowna do tych 10V ale ma ograniczona szybkosc.
Jak chyba wiecie procesory oraz wszelaka elektronika XXI wieku pobiera prad nie w sposob ciagly tylko skokowy, tzn. nie jest tak ze wlaczamy i pobiera np. caly czas 1000mA tylko gdy w danej sekundzie potrzba mocy to uzywa 1000mA a jak czytamy posta i safari nie renderuje to nie uzywa praktycznie cpu wiec zpoatrzebowania na energie spada w cigu ulamkow sekundy do 100mA.
Czyli jesli spada zapotrzbowanie na prad stabilizator nie zdaza wyrwonac napiecia i przez powiedzmy 0.5 sec mamy zamiast 10V na stykach 30V i znou spada do 10V. Gdy znowu klkniemy w jakiegos linka procesor sie poci i uzywa w jednej chwili 1000mA i teraz napiece trafia np. na dolny okres i nawet jesli stabilizator zdazy wyrownac do gory napiecie nie ma z czego bo musi zaczekac az dostanie napiecie z gniazdka (mamy 50Hz wiec 50x na sekunde nie mamy pradu) i dopiero wyrowna.
I teraz mamy glupia sprawe ze procek ma napiecie nie rowne, nie jest ono stabilne i procesor myli sie w liczeniu i dlatego nie mozna go uzywac - stad to dziwne zachowanie.
Zapytacie dlaczego nie ma tego problemu z baterii? Poniewaz im mniejsza rozbiernosc napiec wejsciowych tym mniej czasu zajmuje doprowadzenie do stanu potrzbnego (tutj 10V). W baterii kotra ma 3.3V a procesro potrbuje ok 1.5V potrzbe operowac w zakresie 2-3.3V wiec stosunkowo malym. W pradzie z przetwornicy w ladowarce trzeba operowac w zakresie 0V-30V i robic z tego caly czas 10V.
Wyklad moze troche dlugi ale mam nadzije ze zrozumialy, to co wlasnie opisalem to problem komputerow XXI wieku i ich malej energooszczednosci (najwiecej idzie wlasnie na cieplo kotre wytwarza sie w czasi w kotrym tranzystor z zamknietego zaczyna byc otwarty, sa to ulamki sekund ale przy miliardach tranzysotrow w CPU i setkach tysiecy zmien na sekunde robi to niezly grzjnik
)