[OT] iPhone vs. reszta swiata :)

  • 53 Odpowiedzi
  • 8830 Wyświetleń

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
[OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« dnia: Marzec 20, 2008, 10:12:46 »
Oczywiscie, ze w niektorych przypadkach brak takiej wyszyukiwarki moze doskwierac, ale przeciez sa alternatywne dialery ktore zalatwiaja problem, wiec w sumie za bardzo nie ma na co narzekac tak na prawde ;)

Wiesz, tylko ja nie lubię "obwieszać jak choinkę" systemu różnymi dodatkami.
To wpływa na stabilność, szybkość działania i tak dalej.
Nie mówiąc o tym, że brak pewnych podstaw jest po prostu "porażką" w tym sensie, że źle świadczy o projektantach danego urządzenia.

Przykładowo jeśli samochód terenowy będzie miał wlot powietrza w dolnej partii nadwozia (np. w zderzaku) to zawsze można to przecież przerobić - ale przyznasz, że terenówka od podstaw powinna być zaprojektowana inaczej?


Być może na moją opinię wpływa też fakt, że Mac OS przyzwyczaił mnie do prostych, funkcjonalnych rozwiązań, które po prostu są zaimplementowane w systemie (a np. Windowsie trzeba doinstalowywać dodatki). iPhone jest dokładnym odwróceniem tej filozofii - najpierw trzeba go skrakować (zdążyłem już "zapomnieć" co to słowo oznacza), a potem doinstalować tonę dodatków żeby można było jako-tako z niego sensownie korzystać. Nie tego oczekiwałem...
Szukajka w książce adresowej jest tylko jednym z przykładów.
Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

*

Offline OleYek

  • [Pyrlandia] [GMzP]
  • *****
  • 18341
  • Płeć: Mężczyzna
  • Skąd: Poznań
    • http://www.oleyek.com
  • Sprzęt: iPhone 16 Pro, iPad Pro, Apple Watch
[OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 20, 2008, 10:37:17 »
SKrakowac... wcale nie trzeba, wystarczy legalnie uzywac, tak ze nie jest to ani wada ani zaleta. Po prostu jak sie chce urzadzenie uzywac niezgodie z przezaczeniem to trzeba sie nakombinowac, i w ta strone nie ma co porownywac w ogole...

Być może na moją opinię wpływa też fakt, że Mac OS przyzwyczaił mnie do prostych, funkcjonalnych rozwiązań, które po prostu są zaimplementowane w systemie (a np. Windowsie trzeba doinstalowywać dodatki). iPhone jest dokładnym odwróceniem tej filozofii a potem doinstalować tonę dodatków żeby można było jako-tako z niego sensownie korzystać. Nie tego oczekiwałem...
Szukajka w książce adresowej jest tylko jednym z przykładów.

Tak, tylko iPhone byl projektowany dla "przecietnego Amerykanina" i jak widze na przykladzie moich znajomych - to sie sprawdza. Sa zadowoleni, twierdza, ze telefon latwy w obsludze ma wszystko co inne telefony i nic wiecej nie potrzeba. I to jest smutna prawda, przecietny Amerykanin ma minimalne wymagania i wszystko co jest wiecej niz minimum przekracza jego zdolnosc do obsluzenia tego. (taka dygresja z XDA jak wyszedl nowy ROM do Wizarda i domyslnie mial ustawiony czas 24godzinny, przeciez byl placz i blagania jak to zmienic, bo im zegarek pokazuje "military time" i Ci ludzie nie wiedza przez to ktora jest godzina) Biorac co powyzsze, ludzie dla ktorych jest to przeznaczone w wiekszosci za zachwyceni tym co dostaja i nie potrzebuja wcale zmian czy doinstalowywac rozne rzeczy. Telefon dzwoni, muzyczka gra internet dziala, po co wiec ajkies udziwnienia, jakies slowniki, programy do ebookow, czy inne rzeczy. Spojz ile osob u nas korzysta ze starych telefonow z wyswietlaczami monochromatycznymi i im to wystarcza, nie potrzebuja jakichs wodotryskow... kazdy produkt jest adresowany do konkretnej grupy liudzi.

Dopiero rynek europejski wymusil na Apple wypuszczenie iPhone 3G ... Bo Amerykanom to nie potrzebne, oni SMSy znaja dopiero od jakichs 2-3 lat, gdzie my znamy je od 15 lat ...
Linux is like a wigwam. No gates, no windows and apache inside.

*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
[OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 20, 2008, 10:50:09 »
SKrakowac... wcale nie trzeba, wystarczy legalnie uzywac, tak ze nie jest to ani wada ani zaleta. Po prostu jak sie chce urzadzenie uzywac niezgodie z przezaczeniem to trzeba sie nakombinowac, i w ta strone nie ma co porownywac w ogole...


Tylko jak go legalnie używać w Polsce?


Tak, tylko iPhone byl projektowany dla "przecietnego Amerykanina" i jak widze na przykladzie moich znajomych - to sie sprawdza. Sa zadowoleni, twierdza, ze telefon latwy w obsludze ma wszystko co inne telefony i nic wiecej nie potrzeba. I to jest smutna prawda, przecietny Amerykanin ma minimalne wymagania i wszystko co jest wiecej niz minimum przekracza jego zdolnosc do obsluzenia tego. (taka dygresja z XDA jak wyszedl nowy ROM do Wizarda i domyslnie mial ustawiony czas 24godzinny, przeciez byl placz i blagania jak to zmienic, bo im zegarek pokazuje "military time" i Ci ludzie nie wiedza przez to ktora jest godzina) Biorac co powyzsze, ludzie dla ktorych jest to przeznaczone w wiekszosci za zachwyceni tym co dostaja i nie potrzebuja wcale zmian czy doinstalowywac rozne rzeczy.

Ja nie mówię, że nie - tyle że nie ma co się dziwić, że inni - potrzebujący nieco więcej - bezlitośnie wytykają braki iPhone'a.
Przeraża mnie natomiast rosnąca liczba "frustratów", którzy brak zachwytów nad iPhone nazywają "dyskryminacją", "celowym ignorowaniem" i tak dalej... a ich liczba niestety rośnie.

Może zaczęli się orientować, że de facto zostali "wydymani"? (Przepraszam za słowo).
I mówię to jako sympatyk i użytkownik sprzętu Apple od kilku lat...

Trochę nam się OT zrobił, może przenieśmy się na priv, albo coś?
Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

*

Dino_Zaurus

[OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 20, 2008, 10:55:33 »
wazny jest swiadomy wybor, kupujac iPhona doskonale wiedzialem za co sie biore, ze poczatki nie sa latwe i moglem sobie kupic jakiegos Kaisera albo czekac na SE X1... kupilem bo uwielbiam Mac OS X ( nie Apple :P ) i jego namiastka w telefonie mnie krotko mowiac kreci ( ach te same ikonki jak sie scisza i popglasza dzwiek co w maczku :P) i dlatego ze nie szukam w nim na sile funkcji PDA, od tego mam Tungstena.. muzyczka gra, filmik mozna obejrzec, poczte i rss sprawdzic... a jak sie cos nowego w repozytoriach pojawi to dobrze... nie kupowalem bo jest modny, fajnie wyglada i inne och achy... niestety wiele ludzi kupi go z powodu "trendu i lansu" ....

*

Offline OleYek

  • [Pyrlandia] [GMzP]
  • *****
  • 18341
  • Płeć: Mężczyzna
  • Skąd: Poznań
    • http://www.oleyek.com
  • Sprzęt: iPhone 16 Pro, iPad Pro, Apple Watch
[OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 20, 2008, 11:29:57 »
SKrakowac... wcale nie trzeba, wystarczy legalnie uzywac, tak ze nie jest to ani wada ani zaleta. Po prostu jak sie chce urzadzenie uzywac niezgodie z przezaczeniem to trzeba sie nakombinowac, i w ta strone nie ma co porownywac w ogole...
Tylko jak go legalnie używać w Polsce?

Poczekac az Orange go oficjalnie wprowadzi. Na razie sprzedaja spod lady za 1500zl przy abonamencie 300zl/mies i umowie na dwa lata  :O

Cytuj
Tak, tylko iPhone byl projektowany dla "przecietnego Amerykanina" i jak widze na przykladzie moich znajomych - to sie sprawdza. Sa zadowoleni, twierdza, ze telefon latwy w obsludze ma wszystko co inne telefony i nic wiecej nie potrzeba. I to jest smutna prawda, przecietny Amerykanin ma minimalne wymagania i wszystko co jest wiecej niz minimum przekracza jego zdolnosc do obsluzenia tego. (taka dygresja z XDA jak wyszedl nowy ROM do Wizarda i domyslnie mial ustawiony czas 24godzinny, przeciez byl placz i blagania jak to zmienic, bo im zegarek pokazuje "military time" i Ci ludzie nie wiedza przez to ktora jest godzina) Biorac co powyzsze, ludzie dla ktorych jest to przeznaczone w wiekszosci za zachwyceni tym co dostaja i nie potrzebuja wcale zmian czy doinstalowywac rozne rzeczy.

Ja nie mówię, że nie - tyle że nie ma co się dziwić, że inni - potrzebujący nieco więcej - bezlitośnie wytykają braki iPhone'a.

No tak, ale idac tym samym tokiem rozumowania, mozna by wytknac braki wielu urzadzeniom/telefonom nie tylko iPhone'owi problem polega najczesciej z zazdrosci i z tego, ze wiele osob sobie go nie kupi bo nie jest za zlotowke w promocji, ot taki nasz lokalny folklor :) Tak samo bylo z PPC (teraz sie upowszechnily) ale wczesniej ze to ceglofony, a to ze "gry niechcom dzialac" (pisownia oryginala) i milion inych "argumentow" ...

Cytuj
Przeraża mnie natomiast rosnąca liczba "frustratów", którzy brak zachwytów nad iPhone nazywają "dyskryminacją", "celowym ignorowaniem" i tak dalej... a ich liczba niestety rośnie.

A to znow druga czesc folkloru lokalnego p.t. "kupilem telefon za olbrzymie pieniadze dla szpanu i jakim prawem ktos go krytykuje" :) Choc Ci frustraci sa takze wsrod PPC i pozniej dyskusje zamiast rzeczowe to staja sie ideologiczne. Ja nigdy nie mowilem ze iPhone to idealne urzadzenie (takich nie ma) i zeby je komfortowo uzywac (mowie oczywiscie o zaawansowanym uzytkowaniu i wykorzystaniu potencjalu tego sprzetu) trzeba sie troche nameczyc, ale dokladnie tak samo jest w przpadku PPC, bo o ile modowanie i instalowanie launcherow naley w tej chwili do podstaw, o tyle, zeby zrobic z PPC funkcjonalne urzadzenie tez trzeba troche czasu poswiecic :)

Cytuj
Może zaczęli się orientować, że de facto zostali "wydymani"? (Przepraszam za słowo).
I mówię to jako sympatyk i użytkownik sprzętu Apple od kilku lat...

Wydymani troche zle slowo, bo wydymali sie na swoja prosbe, rzucili sie na iPhone jakby za darmo je rozdawali, zeby przyszpanowac, bo to modne, nie poswiecajac czasu na to, zeby sprawdzic co to urzadzenie potrafi, zeby poczytac jakie sa jego wady i zalety. Najbardziej smieszyla mnie zlosc ludzi, ze nie moga uzywac (to jeszcze z czasow kiedy na simlocka trzeba bylo czekac 4 miesiace) rzucali sie, marudzili i w ogole to Apple odsadzali od czci i wiary, ale przeciez zasady sa jasne, kazdy wiedzial co kupuje, kazdy wiedzial ze trzeba bedzie czekac, ale ped do kupna i przyszpanowania byl silniejszy a teraz co rozczarowanie bo nokia jest prostsza a w ogole to "dzwąkuf" nie mozna latwo wgrywac a juz nie mowiac o wysyłaniu ich po "blutaczu". I pozniej takie dieciarstwo jest sfrustrowane, bo na lekcjach nie moga sobie uskuteczniac zabaw po Bluetooh, czy pochwalic sie nowym dzwonkiem....

Cytuj
Trochę nam się OT zrobił, może przenieśmy się na priv, albo coś?

Wydziele caly OT do osobnego watka zaraz :)
Linux is like a wigwam. No gates, no windows and apache inside.

*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 20, 2008, 11:52:13 »
wazny jest swiadomy wybor, kupujac iPhona doskonale wiedzialem za co sie biore, ze poczatki nie sa latwe i moglem sobie kupic jakiegos Kaisera albo czekac na SE X1... kupilem bo uwielbiam Mac OS X ( nie Apple :P ) i jego namiastka w telefonie mnie krotko mowiac kreci ( ach te same ikonki jak sie scisza i popglasza dzwiek co w maczku :P) i dlatego ze nie szukam w nim na sile funkcji PDA, od tego mam Tungstena..

No widzisz, a mi nie jest potrzebne drugie urządzenie tej samej wielkości co T|X - i do tego dublujące się funkcjonalnością.
Napisane: Marzec 20, 2008, 11:37:52
Poczekac az Orange go oficjalnie wprowadzi. Na razie sprzedaja spod lady za 1500zl przy abonamencie 300zl/mies i umowie na dwa lata  :O

No właśnie. Tym samym de facto rozmowy o iPhone w przypadku Polski stają się póki co... hmmm.... bezcelowe :"P


No tak, ale idac tym samym tokiem rozumowania, mozna by wytknac braki wielu urzadzeniom/telefonom nie tylko iPhone'owi

Oczywiście. Gdyby mój Palm był idealny, temat iPhone by mnie w ogóle nie interesował. Pytanie jest tylko o bilans wad i zalet - dla jednych wyjdzie on na plus, dla innych - na minus.
Przykładowo ja nie potrzebuję funkcjonalności odtwarzacza mp3 (w samochodzie i tak mam radio, a gdy się wybieram na pieszą wycieczkę zwykle wolę słuchać otoczenia niż muzyki), dostęp do sieci mam z komputera i sprawdzanie poczty na palmtopie czy przeglądanie web bardzo rzadko mnie interesuje, więc de facto zostaje głównie telefon i organizer - a te funkcje są najsłabszym punktem iPhone'a.

problem polega najczesciej z zazdrosci i z tego, ze wiele osob sobie go nie kupi bo nie jest za zlotowke w promocji, ot taki nasz lokalny folklor :) Tak samo bylo z PPC (teraz sie upowszechnily) ale wczesniej ze to ceglofony, a to ze "gry niechcom dzialac" (pisownia oryginala) i milion inych "argumentow" ...

Ale to co piszesz tylko potwierdza, że jest to głównie narzędzie lansu...
Owszem, pewnie można "wyrwać dziewczynę na iPhone'a", ale ja bym chciał go wykorzystać do czegoś więcej.
Czy mnie również skatalogujesz jako "zazdrośnika"?



A to znow druga czesc folkloru lokalnego p.t. "kupilem telefon za olbrzymie pieniadze dla szpanu i jakim prawem ktos go krytykuje" :) Choc Ci frustraci sa takze wsrod PPC i pozniej dyskusje zamiast rzeczowe to staja sie ideologiczne. Ja nigdy nie mowilem ze iPhone to idealne urzadzenie (takich nie ma) i zeby je komfortowo uzywac (mowie oczywiscie o zaawansowanym uzytkowaniu i wykorzystaniu potencjalu tego sprzetu) trzeba sie troche nameczyc, ale dokladnie tak samo jest w przpadku PPC, bo o ile modowanie i instalowanie launcherow naley w tej chwili do podstaw, o tyle, zeby zrobic z PPC funkcjonalne urzadzenie tez trzeba troche czasu poswiecic :)

Ba.
Mnie natomiast coraz bardziej szlag trafia, jak ktoś zaczyna piać na temat zaawansowania technologicznego iPhone "bo ma żyroskop", zapominając jednocześnie, że nie ma obsługi 3G... Przy czym sprawia wrażenie osoby celowo szukającej zaczepki.




Wydymani troche zle slowo, bo wydymali sie na swoja prosbe, rzucili sie na iPhone jakby za darmo je rozdawali, zeby przyszpanowac, bo to modne, nie poswiecajac czasu na to, zeby sprawdzic co to urzadzenie potrafi, zeby poczytac jakie sa jego wady i zalety. Najbardziej smieszyla mnie zlosc ludzi, ze nie moga uzywac (to jeszcze z czasow kiedy na simlocka trzeba bylo czekac 4 miesiace) rzucali sie, marudzili i w ogole to Apple odsadzali od czci i wiary, ale przeciez zasady sa jasne, kazdy wiedzial co kupuje, kazdy wiedzial ze trzeba bedzie czekac, ale ped do kupna i przyszpanowania byl silniejszy a teraz co rozczarowanie bo nokia jest prostsza a w ogole to "dzwąkuf" nie mozna latwo wgrywac a juz nie mowiac o wysyłaniu ich po "blutaczu". I pozniej takie dieciarstwo jest sfrustrowane, bo na lekcjach nie moga sobie uskuteczniac zabaw po Bluetooh, czy pochwalic sie nowym dzwonkiem....

Z drugiej strony, polityka Apple w tym zakresie jest absurdalna, blokowanie wszelkiej możliwości wymiany plików jest IMO bez sensu...

Swoją drogą - jeśli mogę sobie pozwolić na kryptoreklamę - popełniłem artykuł na temat "dymania klientów przez Apple" do internetowej gazety pod nazwą "mojejabłuszko". Jak coś, to zachęcam do przeczytania (www.mojejabluszko.pl), choć tam raczej chodzi o użytkowników Macintoshy, niż iPhone czy iPodów.
Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

*

Offline OleYek

  • [Pyrlandia] [GMzP]
  • *****
  • 18341
  • Płeć: Mężczyzna
  • Skąd: Poznań
    • http://www.oleyek.com
  • Sprzęt: iPhone 16 Pro, iPad Pro, Apple Watch
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 20, 2008, 14:10:49 »
Poczekac az Orange go oficjalnie wprowadzi. Na razie sprzedaja spod lady za 1500zl przy abonamencie 300zl/mies i umowie na dwa lata  :O

No właśnie. Tym samym de facto rozmowy o iPhone w przypadku Polski stają się póki co... hmmm.... bezcelowe :"P

Zeby iPhone mogl byc sprzedawany w Polsce najpierw Apple musi iTunes Store na Polske zrobic  :|

Cytuj
No tak, ale idac tym samym tokiem rozumowania, mozna by wytknac braki wielu urzadzeniom/telefonom nie tylko iPhone'owi

Oczywiście. Gdyby mój Palm był idealny, temat iPhone by mnie w ogóle nie interesował. Pytanie jest tylko o bilans wad i zalet - dla jednych wyjdzie on na plus, dla innych - na minus.
Przykładowo ja nie potrzebuję funkcjonalności odtwarzacza mp3 (w samochodzie i tak mam radio, a gdy się wybieram na pieszą wycieczkę zwykle wolę słuchać otoczenia niż muzyki), dostęp do sieci mam z komputera i sprawdzanie poczty na palmtopie czy przeglądanie web bardzo rzadko mnie interesuje, więc de facto zostaje głównie telefon i organizer - a te funkcje są najsłabszym punktem iPhone'a.

Jako organizer lepiej kupic chyba Blackberry, ale widzisz cos co u Ciebie sie nie sprawdza, dla mnie jest idealne (safari i iPod) Dzieki temu zamiast 3 urzadzen nosze dwa :)

Cytuj
problem polega najczesciej z zazdrosci i z tego, ze wiele osob sobie go nie kupi bo nie jest za zlotowke w promocji, ot taki nasz lokalny folklor :) Tak samo bylo z PPC (teraz sie upowszechnily) ale wczesniej ze to ceglofony, a to ze "gry niechcom dzialac" (pisownia oryginala) i milion inych "argumentow" ...

Ale to co piszesz tylko potwierdza, że jest to głównie narzędzie lansu...
Owszem, pewnie można "wyrwać dziewczynę na iPhone'a", ale ja bym chciał go wykorzystać do czegoś więcej.

To, ze jest traktowane przez niektorych jako narzedzie do lansowania sie, nie znaczy od razu, ze tak jest. Jeszcze do niedawna tak traktowano PPC ...  :P

Cytuj
Czy mnie również skatalogujesz jako "zazdrośnika"?

Dopuki przedstawiasz rzeczowe argumenty to nie  :P

Cytuj
A to znow druga czesc folkloru lokalnego p.t. "kupilem telefon za olbrzymie pieniadze dla szpanu i jakim prawem ktos go krytykuje" :) Choc Ci frustraci sa takze wsrod PPC i pozniej dyskusje zamiast rzeczowe to staja sie ideologiczne. Ja nigdy nie mowilem ze iPhone to idealne urzadzenie (takich nie ma) i zeby je komfortowo uzywac (mowie oczywiscie o zaawansowanym uzytkowaniu i wykorzystaniu potencjalu tego sprzetu) trzeba sie troche nameczyc, ale dokladnie tak samo jest w przpadku PPC, bo o ile modowanie i instalowanie launcherow naley w tej chwili do podstaw, o tyle, zeby zrobic z PPC funkcjonalne urzadzenie tez trzeba troche czasu poswiecic :)

Ba.
Mnie natomiast coraz bardziej szlag trafia, jak ktoś zaczyna piać na temat zaawansowania technologicznego iPhone "bo ma żyroskop", zapominając jednocześnie, że nie ma obsługi 3G... Przy czym sprawia wrażenie osoby celowo szukającej zaczepki.

Dokladnie, nie samym akcelerometrem czlowiek zyje, chociaz na szczescie EDGE nie jest tak tragiczny i da sie z tego w miare komfortowo korzystac :)

Cytuj
Wydymani troche zle slowo, bo wydymali sie na swoja prosbe, rzucili sie na iPhone jakby za darmo je rozdawali, zeby przyszpanowac, bo to modne, nie poswiecajac czasu na to, zeby sprawdzic co to urzadzenie potrafi, zeby poczytac jakie sa jego wady i zalety. Najbardziej smieszyla mnie zlosc ludzi, ze nie moga uzywac (to jeszcze z czasow kiedy na simlocka trzeba bylo czekac 4 miesiace) rzucali sie, marudzili i w ogole to Apple odsadzali od czci i wiary, ale przeciez zasady sa jasne, kazdy wiedzial co kupuje, kazdy wiedzial ze trzeba bedzie czekac, ale ped do kupna i przyszpanowania byl silniejszy a teraz co rozczarowanie bo nokia jest prostsza a w ogole to "dzwąkuf" nie mozna latwo wgrywac a juz nie mowiac o wysyłaniu ich po "blutaczu". I pozniej takie dieciarstwo jest sfrustrowane, bo na lekcjach nie moga sobie uskuteczniac zabaw po Bluetooh, czy pochwalic sie nowym dzwonkiem....

Z drugiej strony, polityka Apple w tym zakresie jest absurdalna, blokowanie wszelkiej możliwości wymiany plików jest IMO bez sensu...

To raczej wynika z filozofii iPoda, gdzie z iPoda nie masz mozliwosc zgrania plikow w zaden logiczny sposob, pewnie o to chodzi, zeby ludzie nie wymieniali miedzy soba w prosty sposob zakupionych w iTunes Store utworow...

Cytuj
Swoją drogą - jeśli mogę sobie pozwolić na kryptoreklamę - popełniłem artykuł na temat "dymania klientów przez Apple" do internetowej gazety pod nazwą "mojejabłuszko". Jak coś, to zachęcam do przeczytania (www.mojejabluszko.pl), choć tam raczej chodzi o użytkowników Macintoshy, niż iPhone czy iPodów.

Ktory jest Twoj artykul?
Linux is like a wigwam. No gates, no windows and apache inside.

*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 20, 2008, 14:36:59 »
Zeby iPhone mogl byc sprzedawany w Polsce najpierw Apple musi iTunes Store na Polske zrobic  :|

o, o, o... właśnie. I tu dochodzimy do kolejnego idiotyzmu. Podobnie jak idiotyzmem byłoby (nie wiem czy to tylko plotka czy coś "głębszego") dopuszczenie do sprzedaży aplikacji dla iPhone wyłącznie przez iTMS.


Jako organizer lepiej kupic chyba Blackberry, ale widzisz cos co u Ciebie sie nie sprawdza, dla mnie jest idealne (safari i iPod) Dzieki temu zamiast 3 urzadzen nosze dwa :)

Na tym polega różnorodność.
Jak mówię, moja przewaga (choć chyba lepszym słowem byłaby "różnica") polega na tym, że ja od lat używam Mac OS, który przyzwyczaił do pewnych rozwiązań, które mogę określić zbiorczym stwierdzeniem "mogę dopasować komputer do siebie jak rękawiczkę"
iPhone jest dokładnym przeciwieństwem tej filozofii - gdzie się nie odwrócisz, są ograniczenia które trzeba łamać.
Ma to swoje plusy, ma to swoje minusy. Jednemu to odpowiada, innemu nie...


To, ze jest traktowane przez niektorych jako narzedzie do lansowania sie, nie znaczy od razu, ze tak jest. Jeszcze do niedawna tak traktowano PPC ...  :P

Cóż, moda ma to do siebie, że przemija...
Ale to co napisałeś właśnie wynika z lanserstwa - kupowania produktu nie po to, by spełniał określone oczekiwania, ale po to by był efektowny - a potem zaczynają się kłopoty, bo to nie działa, tamto trzeba umieć skonfigurować...


Dopuki przedstawiasz rzeczowe argumenty to nie  :P


Ufff... BTW, dopóki


Dokladnie, nie samym akcelerometrem czlowiek zyje, chociaz na szczescie EDGE nie jest tak tragiczny i da sie z tego w miare komfortowo korzystac :)

Jasne, ja mam oba telefony z EDGE i nie narzekam, chodzi mi raczej o pokazanie pewnego podejścia, dość dalekiego od rzetelności.
Trochę tak, jakbym powiedział że Tungsten T jest zaawansowany technologicznie bo ma rozsuwaną klapkę a inne palmtopy tak nie mają...




To raczej wynika z filozofii iPoda, gdzie z iPoda nie masz mozliwosc zgrania plikow w zaden logiczny sposob, pewnie o to chodzi, zeby ludzie nie wymieniali miedzy soba w prosty sposob zakupionych w iTunes Store utworow...

Wiesz, to jest kawałek szerszej polityki. Np. mogę udostępnić bibliotekę iTunes dla drugiego użytkownika na moim komputerze, ale tylko do odczytu. Nie ważne, skąd pliki pochodzą. W ten sposób, mając jeden komputer którego używam wymiennie ze swoją dziewczyną (każde z nas ma osobne konto) musimy mieć dwie różne biblioteki iTunes... de facto tylko po to, żeby każde z nas mogło te same pliki wrzucić na swojego własnego iPoda.
Nie ma jakiegoś sensownego sposobu na zmuszenie iTunes z dwóch różnych loginów na tym samym komputerze żeby korzystały z tej samej biblioteki. Albo da się w taki sposób, że jeśli switchniesz się na drugie konto to nie uruchomisz iTunes gdy na pierwszym z kont jest ono włączone, albo działa to tak, że dorzucone przez jednego z użytkowników pliki są niewidoczne na drugim koncie... to już naprawdę chyba wolałbym DRM.
Apple sprawia w tym momencie, że chcąc na własnym komputerze korzystać z własnej muzyki, zaczynam się czuć jak złodziej - jestem zmuszony do hackowania legalnego programu na którym mam legalną muzykę - tylko po to, by móc normalnie korzystać z legalnego odtwarzacza bez dublowania kilkudziesięciu GB danych.
iPhone/iPod jest tylko przedłużeniem tego podejścia.
Zwłaszcza, że np. Microsoft rozwiązał tę sprawę znacznie lepiej - można wymieniać pliki, tyle że odtwarzają się przez tydzień od przesłania.


Ktory jest Twoj artykul?

"Opłata przerzucona na adresata"
Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

*

Offline OleYek

  • [Pyrlandia] [GMzP]
  • *****
  • 18341
  • Płeć: Mężczyzna
  • Skąd: Poznań
    • http://www.oleyek.com
  • Sprzęt: iPhone 16 Pro, iPad Pro, Apple Watch
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 20, 2008, 17:40:06 »
Zeby iPhone mogl byc sprzedawany w Polsce najpierw Apple musi iTunes Store na Polske zrobic  :|

o, o, o... właśnie. I tu dochodzimy do kolejnego idiotyzmu. Podobnie jak idiotyzmem byłoby (nie wiem czy to tylko plotka czy coś "głębszego") dopuszczenie do sprzedaży aplikacji dla iPhone wyłącznie przez iTMS.

Nie plotka, App Store to tak na prawde iTunes Store :) (ew. bedzie to wydzielona jego czesc)

Cytuj
Jako organizer lepiej kupic chyba Blackberry, ale widzisz cos co u Ciebie sie nie sprawdza, dla mnie jest idealne (safari i iPod) Dzieki temu zamiast 3 urzadzen nosze dwa :)

Na tym polega różnorodność.
Jak mówię, moja przewaga (choć chyba lepszym słowem byłaby "różnica") polega na tym, że ja od lat używam Mac OS, który przyzwyczaił do pewnych rozwiązań, które mogę określić zbiorczym stwierdzeniem "mogę dopasować komputer do siebie jak rękawiczkę"
iPhone jest dokładnym przeciwieństwem tej filozofii - gdzie się nie odwrócisz, są ograniczenia które trzeba łamać.
Ma to swoje plusy, ma to swoje minusy. Jednemu to odpowiada, innemu nie...

Ograniczenia nalezy pominac bo to wynika z przeznaczenia tego urzadzenia (legalni uzytkownicy nie maja ograniczen) :) Poza tym zgodnie z filozofia Appla iPhone mial byc prosty (jak dla malpy) wiec wszystkie skomplikowane ustawienia i udziwnienia wyslali na drzewo... Wlaczasz, dziala i o nic sie nie martwisz wiecej.

Cytuj
To, ze jest traktowane przez niektorych jako narzedzie do lansowania sie, nie znaczy od razu, ze tak jest. Jeszcze do niedawna tak traktowano PPC ...  :P

Cóż, moda ma to do siebie, że przemija...
Ale to co napisałeś właśnie wynika z lanserstwa - kupowania produktu nie po to, by spełniał określone oczekiwania, ale po to by był efektowny - a potem zaczynają się kłopoty, bo to nie działa, tamto trzeba umieć skonfigurować...

Dokladnie, na szczescie fala szpanu juz sie konczy :)

Cytuj
Dopuki przedstawiasz rzeczowe argumenty to nie  :P

Ufff... BTW, dopóki

Po lekturze for wieksze beldy robie :) Jak juz "terz" ostatnio gdzies napisalem, i co z tego, ze czlowiek czyta ksiazki jak wystarczy poczytac troche internetu i bledy z podstawowki sie robi  :|

Cytuj
Dokladnie, nie samym akcelerometrem czlowiek zyje, chociaz na szczescie EDGE nie jest tak tragiczny i da sie z tego w miare komfortowo korzystac :)

Jasne, ja mam oba telefony z EDGE i nie narzekam, chodzi mi raczej o pokazanie pewnego podejścia, dość dalekiego od rzetelności.
Trochę tak, jakbym powiedział że Tungsten T jest zaawansowany technologicznie bo ma rozsuwaną klapkę a inne palmtopy tak nie mają...

Tu wiem o co Ci chodzi, aczkolwiek przy tym pedzie do UMTSa ... tyle danych sie nie sciaga, zeby trzeba bylo miec HSDPA, no chyba, ze ktos YT chce ogladac...

Cytuj
To raczej wynika z filozofii iPoda, gdzie z iPoda nie masz mozliwosc zgrania plikow w zaden logiczny sposob, pewnie o to chodzi, zeby ludzie nie wymieniali miedzy soba w prosty sposob zakupionych w iTunes Store utworow...

Wiesz, to jest kawałek szerszej polityki. Np. mogę udostępnić bibliotekę iTunes dla drugiego użytkownika na moim komputerze, ale tylko do odczytu. Nie ważne, skąd pliki pochodzą. W ten sposób, mając jeden komputer którego używam wymiennie ze swoją dziewczyną (każde z nas ma osobne konto) musimy mieć dwie różne biblioteki iTunes... de facto tylko po to, żeby każde z nas mogło te same pliki wrzucić na swojego własnego iPoda.
Nie ma jakiegoś sensownego sposobu na zmuszenie iTunes z dwóch różnych loginów na tym samym komputerze żeby korzystały z tej samej biblioteki. Albo da się w taki sposób, że jeśli switchniesz się na drugie konto to nie uruchomisz iTunes gdy na pierwszym z kont jest ono włączone, albo działa to tak, że dorzucone przez jednego z użytkowników pliki są niewidoczne na drugim koncie... to już naprawdę chyba wolałbym DRM.
Apple sprawia w tym momencie, że chcąc na własnym komputerze korzystać z własnej muzyki, zaczynam się czuć jak złodziej - jestem zmuszony do hackowania legalnego programu na którym mam legalną muzykę - tylko po to, by móc normalnie korzystać z legalnego odtwarzacza bez dublowania kilkudziesięciu GB danych.
iPhone/iPod jest tylko przedłużeniem tego podejścia.
Zwłaszcza, że np. Microsoft rozwiązał tę sprawę znacznie lepiej - można wymieniać pliki, tyle że odtwarzają się przez tydzień od przesłania.

W iTunes mnie to samo dokladnie boli, mimo, ze to genialny program, to mam 2 biblioteki (na 2 kompach) i tez sie bujam jak chce cos przeciagnac z jednej do drugiej musze przeciagac po sieci pliki bo nie moge tego z poziomu iTunes zrobic... Jak chce sie zgrac z czyjegos iPoda jakis utwor to tez kombinacja jak kon pod gorke, ale Apple sobie tak wymyslilo i nie zanosi sie na to, zeby szybko mialo sie to zmienic.

Cytuj
Ktory jest Twoj artykul?
"Opłata przerzucona na adresata"

Przeczytam :)
Linux is like a wigwam. No gates, no windows and apache inside.

*

Offline pimpus sadelko

  • *****
  • 5146
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: LooX n560, pda-n, iP4s, ipad 2
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 20, 2008, 17:47:18 »
3g hmmm moze najpierw niech mmsy chodza, coraz dalszy od zakupu tego jestem

*

Offline OleYek

  • [Pyrlandia] [GMzP]
  • *****
  • 18341
  • Płeć: Mężczyzna
  • Skąd: Poznań
    • http://www.oleyek.com
  • Sprzęt: iPhone 16 Pro, iPad Pro, Apple Watch
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #10 dnia: Marzec 20, 2008, 17:51:51 »
3g hmmm moze najpierw niech mmsy chodza, coraz dalszy od zakupu tego jestem

MMSy wychodza bez problemu dochodza tez z kombinacja ale wszystko w dobra strone idzie :)
Linux is like a wigwam. No gates, no windows and apache inside.

*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 20, 2008, 18:07:32 »
Nie plotka, App Store to tak na prawde iTunes Store :) (ew. bedzie to wydzielona jego czesc)

Nie ucz księdza pacierza... :")
Mnie nie chodzi o to co jest co, tylko o to, że wieść niesie, że nie kupisz i nie zainstalujesz NIC co nie przejdzie przez iTMS - z odpowiednią prowizją dla Apple, oczywiście. Poza tym, że jak dla mnie podpada to pod praktyki monopolistyczne, zostaje jeszcze kwestia tego, że polski użytkownik iPoda Touch/iPhone będzie się mógł co najwyżej oblizać...

Ograniczenia nalezy pominac bo to wynika z przeznaczenia tego urzadzenia (legalni uzytkownicy nie maja ograniczen) :)

Wręcz przeciwnie - jako legalny użytkownik nie możesz kupić i używać iPhone w Polsce, jako nielegalny - jak najbardziej. Jako legalny użytkownik nie kupisz sobie aktualizacji do iPoda Touch, choć pewnie są już na sieci "skrakowane" wersje. i Tak dalej...

Poza tym zgodnie z filozofia Appla iPhone mial byc prosty (jak dla malpy) wiec wszystkie skomplikowane ustawienia i udziwnienia wyslali na drzewo... Wlaczasz, dziala i o nic sie nie martwisz wiecej.

Prosty nie musi oznaczać prostacki. OS X też jest prosty (w obsłudze). Co nie zmienia tego, że ma bardzo duże możliwości na poziomie zaawansowanym.
Większość automatycznych rozwiązań ma jedną wspólną zaletę - w razie potrzeby można je wyłączyć. W przypadku iPhone zaczynasz się łapać na tym, że tego się nie da po prostu "wyłączyć". Albo jest z tym od groma kombinowania.


Po lekturze for wieksze beldy robie :) Jak juz "terz" ostatnio gdzies napisalem, i co z tego, ze czlowiek czyta ksiazki jak wystarczy poczytac troche internetu i bledy z podstawowki sie robi  :|

OS X ma bardzo fajne sprawdzanie ortografii, działa w każdej przeglądarce... :"P


Tu wiem o co Ci chodzi, aczkolwiek przy tym pedzie do UMTSa ... tyle danych sie nie sciaga, zeby trzeba bylo miec HSDPA, no chyba, ze ktos YT chce ogladac...

No wiesz, iPhone pono ma taki "ficzer" jak oglądanie filmów z Youtube, więc wypadałoby... :")
Poza tym AFAIK aplikacje w iPhone nie działają wielozadaniowo, więc nie masz opcji że uruchamiasz stronę i w trakcie gdy czekasz aż się ściągnie, to sobie robisz coś innego.

W iTunes mnie to samo dokladnie boli, mimo, ze to genialny program, to mam 2 biblioteki (na 2 kompach) i tez sie bujam jak chce cos przeciagnac z jednej do drugiej musze przeciagac po sieci pliki bo nie moge tego z poziomu iTunes zrobic... Jak chce sie zgrac z czyjegos iPoda jakis utwor to tez kombinacja jak kon pod gorke, ale Apple sobie tak wymyslilo i nie zanosi sie na to, zeby szybko mialo sie to zmienic.


Owszem, co nie znaczy że należy to wielbić i wychwalać Apple za takie rozwiązanie (a znam takich którzy tak robią, podobnie komentują opcję dostępności aplikacji dla iPhone/iPoda Touch tylko via iTMS).
Ta polityka zresztą sprawia, że jestem coraz bardziej sceptyczny odnośnie dalszej ewolucji iPhone - widzę kroki w dobrym kierunku, tyle że cały czas stoi za tym jakiś "hamulcowy"
« Ostatnia zmiana: Marzec 20, 2008, 18:10:51 wysłana przez kwieto »
Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

*

Offline OleYek

  • [Pyrlandia] [GMzP]
  • *****
  • 18341
  • Płeć: Mężczyzna
  • Skąd: Poznań
    • http://www.oleyek.com
  • Sprzęt: iPhone 16 Pro, iPad Pro, Apple Watch
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 20, 2008, 18:18:35 »
Nie plotka, App Store to tak na prawde iTunes Store :) (ew. bedzie to wydzielona jego czesc)

Nie ucz księdza pacierza... :")
Mnie nie chodzi o to co jest co, tylko o to, że wieść niesie, że nie kupisz i nie zainstalujesz NIC co nie przejdzie przez iTMS - z odpowiednią prowizją dla Apple, oczywiście. Poza tym, że jak dla mnie podpada to pod praktyki monopolistyczne, zostaje jeszcze kwestia tego, że polski użytkownik iPoda Touch/iPhone będzie się mógł co najwyżej oblizać...

Zawsze pozostanie jak do tej pory installer... srodowisko uzytkownikow cos i na to poradzi :) A co do ITMS to Apple chce miec pewnosc, ze zarobi na platnych aplikacjach oraz, ze wszystkie sa napisane zgodnie z wytycznymi z SDK ...

Cytuj
Ograniczenia nalezy pominac bo to wynika z przeznaczenia tego urzadzenia (legalni uzytkownicy nie maja ograniczen) :)

Wręcz przeciwnie - jako legalny użytkownik nie możesz kupić i używać iPhone w Polsce, jako nielegalny - jak najbardziej. Jako legalny użytkownik nie kupisz sobie aktualizacji do iPoda Touch, choć pewnie są już na sieci "skrakowane" wersje. i Tak dalej...

z iPhone jak najbardziej nie, bo w polsce nie ma jak na razie sprzedazy, co do iPoda to kupisz, bo mozesz uzyc do tego "Gift Card" tak mi Apple napisalo jak zapytalem ich dlaczego jako obuwatel UE nie moge korzystac z iTMS iemieckiego czy brytyjskiego ...

Cytuj
Poza tym zgodnie z filozofia Appla iPhone mial byc prosty (jak dla malpy) wiec wszystkie skomplikowane ustawienia i udziwnienia wyslali na drzewo... Wlaczasz, dziala i o nic sie nie martwisz wiecej.

Prosty nie musi oznaczać prostacki. OS X też jest prosty (w obsłudze). Co nie zmienia tego, że ma bardzo duże możliwości na poziomie zaawansowanym.

Tak, tylko nie porownuj komputera do telefonu, oba maja spelniac zupelnie inne zadanie. Telefon ma byc prosty na maxa... komputer nie musi byc  wrecz nie moze byc az tak prosty...

Cytuj
Po lekturze for wieksze beldy robie :) Jak juz "terz" ostatnio gdzies napisalem, i co z tego, ze czlowiek czyta ksiazki jak wystarczy poczytac troche internetu i bledy z podstawowki sie robi  :|

OS X ma bardzo fajne sprawdzanie ortografii, działa w każdej przeglądarce... :"P

To forum tez, ale nie korzystam z tego typu rozwiazan, nie lubie jak cos mysli za mnie, wtedy to po miesiacu uzywania automatu, w ogole bym zapomnial jak pisac ...

Cytuj
Tu wiem o co Ci chodzi, aczkolwiek przy tym pedzie do UMTSa ... tyle danych sie nie sciaga, zeby trzeba bylo miec HSDPA, no chyba, ze ktos YT chce ogladac...

No wiesz, iPhone pono ma taki "ficzer" jak oglądanie filmów z Youtube, więc wypadałoby... :")
Poza tym AFAIK aplikacje w iPhone nie działają wielozadaniowo, więc nie masz opcji że uruchamiasz stronę i w trakcie gdy czekasz aż się ściągnie, to sobie robisz coś innego.

Ma to jak najbardziej, tyle, ze z jakiegos powodu aplikacje Apple z tego nie korzystaja, ale sa takie ktore bardzo ladnie działaja Ci w tle... chociazby GG :)

Cytuj
W iTunes mnie to samo dokladnie boli, mimo, ze to genialny program, to mam 2 biblioteki (na 2 kompach) i tez sie bujam jak chce cos przeciagnac z jednej do drugiej musze przeciagac po sieci pliki bo nie moge tego z poziomu iTunes zrobic... Jak chce sie zgrac z czyjegos iPoda jakis utwor to tez kombinacja jak kon pod gorke, ale Apple sobie tak wymyslilo i nie zanosi sie na to, zeby szybko mialo sie to zmienic.

Owszem, co nie znaczy że należy to wielbić i wychwalać Apple za takie rozwiązanie (a znam takich którzy tak robią, podobnie komentują opcję dostępności aplikacji dla iPhone/iPoda Touch tylko via iTMS).
Ta polityka zresztą sprawia, że jestem coraz bardziej sceptyczny odnośnie dalszej ewolucji iPhone - widzę kroki w dobrym kierunku, tyle że cały czas stoi za tym jakiś "hamulcowy"

Taaa... jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniadze :)
Linux is like a wigwam. No gates, no windows and apache inside.

*

Offline pimpus sadelko

  • *****
  • 5146
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: LooX n560, pda-n, iP4s, ipad 2
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #13 dnia: Marzec 20, 2008, 18:33:17 »
tak OleYek czytalem ale powiedz sam czy to normalne zeby doinstalowywac cos zeby dzialaly mms :?: kurcze jest zyroskop nie ma mms

*

Offline OleYek

  • [Pyrlandia] [GMzP]
  • *****
  • 18341
  • Płeć: Mężczyzna
  • Skąd: Poznań
    • http://www.oleyek.com
  • Sprzęt: iPhone 16 Pro, iPad Pro, Apple Watch
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #14 dnia: Marzec 20, 2008, 18:42:20 »
tak OleYek czytalem ale powiedz sam czy to normalne zeby doinstalowywac cos zeby dzialaly mms :?: kurcze jest zyroskop nie ma mms

Oczywiscie, ze nie, ale jak juz pisalem wyzej to jest urzadzenie projektowane na rynek amerykanski, tam MMS nie robi furory bo wszystko sie mailem sle, a SMSy to dopiero od 2-3 lat sa znane...
Linux is like a wigwam. No gates, no windows and apache inside.

Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 20, 2008, 21:13:37 »
Cześć,

Właśnie mam przed sobą mój pierwszy iPhone. Czy możecie mi wytłumaczyć na czym polega kwestia nielegalności użytkowania iPhone w Polsce? Urządzenie kupiłem wraz z legalnym dokumentem sprzedaży i nie bardzo rozumiem gdzie tu wspominana przez Was nielegalność?

Na razie choć mam minimalne doświadczenia z Linuksem widzę podobieństwo do niego w tym sensie że ustawiam software repository z którego wgrywam interesujące mnie oprogramowanie. Nie bardzo widzę aby był mi do czegokolwiek potrzebny iTunes Store ani jakikolwiek inny serwer firmy Apple.

W moim przekonaniu skoro jestem legalnym nabywcą sprzętu mogę z nim robić co mi się żywnie podoba poczynając od rozbierania go na części, zdejmowania zabezpieczeń oraz wgrywania dowolnego oprogramowania.

Oczywiście posiadając nielegalne wersje oprogramowania podlegałbym odpowiednim przepisom prawa z tym związanym. Natomiast co do simlocka to o ile mi wiadomo odbyło się w Polsce kilka rozpraw zakończonych wygraną klientów przeciw operatorom w związku z tym że klienci zdjęli simlocka.

Uświadomcie mnie proszę jeśli coś w tym względzie przeoczyłem.

*

Offline kiler129

  • ****
  • 613
  • Płeć: Mężczyzna
  • [Loading .....]
    • REGULAMIN FORUM !!!!
  • Sprzęt: SIMPAD SL4, k750i, iPhone 3Gs 32GB iOS 4
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 20, 2008, 21:16:31 »
W umowie z AT&T na kotry zostal kupiony przez kogos twoj iphone jest napisane ze to jest warunek umowy a zlamanie warunku umowy = kara  :]
O takiej wlasnie nielegalnosci mowa.
Co do iTunes stroe chodzi o leaglne oprogramownie kotre bedziw ywdawnae przez developemrow.
Jestem jaki jestem i sie tego nie wstydze ;]

*

Offline tomaszkap

  • *****
  • 8932
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mój avatar to Sawyer
  • Sprzęt: Samsung Galaxy A52 5G
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 20, 2008, 21:18:21 »
tak OleYek czytalem ale powiedz sam czy to normalne zeby doinstalowywac cos zeby dzialaly mms :?: kurcze jest zyroskop nie ma mms

Oczywiscie, ze nie, ale jak juz pisalem wyzej to jest urzadzenie projektowane na rynek amerykanski, tam MMS nie robi furory bo wszystko sie mailem sle, a SMSy to dopiero od 2-3 lat sa znane...

No to ja się zastanawiam co oprócz mody powoduje, że warto kupić iPhone skoro przeznaczony jest na inny rynek i w Europie nie działa tak jak powinien ???  :shock:
Było:Asus A696->SPV M650->Nuvifone M20->i5700->Kaiser-> SGSI,SGSII,SGSIV,Huawei,PALM Centro, Xiaomi Mi Mix 2s, Samsung Galaxy J4, Xiaomi Redmi Note 4 64/4 GB, Huawei P20 ProRealme 8Pro/8GB/128GB, Samsung A52s/A54 5G

*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 20, 2008, 21:28:31 »
Urządzenie kupiłem wraz z legalnym dokumentem sprzedaży i nie bardzo rozumiem gdzie tu wspominana przez Was nielegalność?

iPhone można aktywować tylko w sieci jednego z operatorów dopuszczonych przez Apple, to raz. We Francji jest możliwość kupienia iPhone bez simlocka, ale ma on z kolei country lock'a, czyli nie działa z sieciami spoza Francji.
Zdejmując SIMlocka naruszasz postanowienia umowy licencyjnej Apple, którą akceptujesz w momencie zakupu sprzętu. Innymi słowy, łamiesz kontrakt który zawarłeś z Apple - ze wszystkimi tego konsekwencjami. Fizycznie możesz sobie zrobić z iPhone co tylko Ci się podoba, jednak zdejmując SIMlock'a czy instalując wynalazki typu installer de facto ingerujesz w system tego urządzenia - tak jakbyś na przykład krakował Windowa czy jakieś oprogramowanie.
Interpretacje prawne są różne, zależnie od państwa i podejścia do ochrony praw autorskich oraz licencji producenta.

Generalnie sprawa jest dosyć "szemrana". Forum MyApple np. obiecywało ekspertyzę prawnika, która miała dowodzić że łamanie SIM'locka w iPhone jest całkowicie legalne - mimo że obiecywali to parę miesięcy temu, taka ekspertyza do dzisiaj się nie pojawiła...
Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

*

Offline OleYek

  • [Pyrlandia] [GMzP]
  • *****
  • 18341
  • Płeć: Mężczyzna
  • Skąd: Poznań
    • http://www.oleyek.com
  • Sprzęt: iPhone 16 Pro, iPad Pro, Apple Watch
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 20, 2008, 21:39:44 »
Zdejmowanie simlocka to jedno, aamanie zabezpieczen w firmware to zupelnie cos innego i generalnie niczym sie nie rozni od crackowania programow  :P
Linux is like a wigwam. No gates, no windows and apache inside.

*

Dino_Zaurus

Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 20, 2008, 21:44:12 »
a restore z zablokowaniem i zalozeniem simlocka mozesz zawsze zrobic :P

*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 20, 2008, 21:49:25 »
Zawsze pozostanie jak do tej pory installer... srodowisko uzytkownikow cos i na to poradzi :) A co do ITMS to Apple chce miec pewnosc, ze zarobi na platnych aplikacjach oraz, ze wszystkie sa napisane zgodnie z wytycznymi z SDK ...

I Ty wierzysz w wersję, że oni ten pomysł wprowadzają tak z dobrego serca by sprawdzić czy aplikacje dla iPhone są napisane zgodnie z wytycznymi ?
Co do installera - wiesz że jest to rozwiązanie co najmniej dwuznaczne, przynajmniej dla tych, którzy lubią mieć poczucie legalności posiadanego sprzętu...

z iPhone jak najbardziej nie, bo w polsce nie ma jak na razie sprzedazy, co do iPoda to kupisz, bo mozesz uzyc do tego "Gift Card" tak mi Apple napisalo jak zapytalem ich dlaczego jako obuwatel UE nie moge korzystac z iTMS iemieckiego czy brytyjskiego ...

A skąd wytrzaśniesz Gift Card w Polsce? Musisz ganiać i kupować po e-bayach, przepłacając przy zakupie (bo iTMS nie wydaje reszty). Sorry, ale to ma być support dla sprzętu który oficjalnie jest w PL sprzedawany?! (mówię o Touchu)
To już nie te czasy gdy się coś kupowało i było szczęśliwym, że się to w ogóle dostało. Płacę, więc wymagam. Wydaję kupę kasy na produkt, i pełen support mi się do niego należy jak psu kość.

Kupowanie iPhone, z zerowym supportem jest już absurdem kompletnym - ale to moja opinia.

Tak, tylko nie porownuj komputera do telefonu, oba maja spelniac zupelnie inne zadanie. Telefon ma byc prosty na maxa... komputer nie musi byc  wrecz nie moze byc az tak prosty...

Pudło. Swego czasu często powtarzało się anegdotę, że przy projektowaniu pierwszej wersji Mac OS stosowano "test babci". Jeśli babcia jednego z informatyków nie radziła sobie z obsługą czegoś, miano tak tę obsługę upraszczać, by sobie z tym poradziła. Na tej filozofii zbudowana jest cała sławetna prostota Mac OS, której spadkobiercą jest iPhone. Ale nie może to oznaczać braku podstawowych funkcji - typu wyszukiwarka czy przesyłanie plików (w urządzeniu które ma 16GB własnego dysku), albo komunikacja po bluetooth.
Patrząc w ten sposób, należałoby produkować samochody wyłącznie z automatycznymi skrzyniami biegów (bez opcji ręcznej zmiany), albo zaprzestać sprzedawania warzyw na rzecz gotowych zupek - w końcu samodzielne zrobienie potrawy jest dość skomplikowane...

Porostota - tak, ograniczenia (podkreślam - podstawowej) funkcjonalności - nie.


To forum tez, ale nie korzystam z tego typu rozwiazan, nie lubie jak cos mysli za mnie, wtedy to po miesiacu uzywania automatu, w ogole bym zapomnial jak pisac ...

To aż dziw, że korzystasz z iPhone, który cały czas myśli za Ciebie - żebyś sobie muzyki przypadkiem nielegalnie nie skopiował, żebyś przypadkiem nie zrobił sobie kuku podłączając zewnętrzną klawiaturę przez BT, albo kopiując nie takie pliki na iPhone.... Przecież właśnie o tym piszę powyżej.

Ma to jak najbardziej, tyle, ze z jakiegos powodu aplikacje Apple z tego nie korzystaja, ale sa takie ktore bardzo ladnie działaja Ci w tle... chociazby GG :)

To znowu "mama Apple" dba o to, byś sobie krzywdy nie zrobił - przecież to już było tłumaczone przez Apple względami bezpieczeństwa i tak dalej...
Dlatego jak wyżej - dziwię się, że korzystasz z iPhone, jednocześnie deklarując, że nie lubisz jak ktoś "myśli za Ciebie"


Taaa... jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniadze :)

Owszem. Stąd np. pomysł na sprzedaż aplikacji do iPhone/Toucha wyłącznie przez iTMS.
Stąd te wszystkie ograniczenia i bariery. Tyle że to zaczyna wyglądać jak wąż zjadający swój własny ogon...
Napisane: Marzec 20, 2008, 21:48:08
Zdejmowanie simlocka to jedno, aamanie zabezpieczen w firmware to zupelnie cos innego i generalnie niczym sie nie rozni od crackowania programow  :P

W przypadku iPhone AFAIK SIM-Lock jest zintegrowany z systemem i zdjęcie go wymaga ingerencji w OS telefonu.
Czyli jak sam napisałeś, niczym się nie różni od crackowania programów...
Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

*

Offline OleYek

  • [Pyrlandia] [GMzP]
  • *****
  • 18341
  • Płeć: Mężczyzna
  • Skąd: Poznań
    • http://www.oleyek.com
  • Sprzęt: iPhone 16 Pro, iPad Pro, Apple Watch
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 20, 2008, 21:57:04 »
W umowie z AT&T na kotry zostal kupiony przez kogos twoj iphone jest napisane ze to jest warunek umowy a zlamanie warunku umowy = kara  :]

Przeciez kupienie iPhone to jedno (kupujesz w Apple Store) a podpisanie umowy z operatorem to zupelnie cos innego...
Linux is like a wigwam. No gates, no windows and apache inside.

*

Offline jakubd

  • ******
  • 2820
  • Płeć: Mężczyzna
  • To error is human, to forgive is not our policy.
    • jdtech.pl
  • Sprzęt: N900, Milestone, Galaxy Tab
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 20, 2008, 22:54:51 »
Nawet jak się kupuje iPhone w sklepie ATT, to jest identycznie: (czasem patrzą krzywo i pytają, jak zamierzasz z niego skorzystać. Jak powiesz, że wysłać do znajomych, to mogą nie sprzedać) Bierzesz pudełko, płacisz, wychodzisz - umowę "podpisuje" się przez iTunes.
Sprzęt: 5MX, SimPad, BlueAngel, Hermes, N810, 8510p, k810i, PSP, 2133, MBW150, RedFly, G1, d780, HP HDX Dragon, E75, 5101, Rose, 3GS, N900, Uni, c901, Milestone, N96, Rhodium, Huawei e5, Envy 17, Galaxy Tab, e6500

Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 20, 2008, 23:46:59 »
Urządzenie kupiłem wraz z legalnym dokumentem sprzedaży i nie bardzo rozumiem gdzie tu wspominana przez Was nielegalność?

iPhone można aktywować tylko w sieci jednego z operatorów dopuszczonych przez Apple, to raz. We Francji jest możliwość kupienia iPhone bez simlocka, ale ma on z kolei country lock'a, czyli nie działa z sieciami spoza Francji.
Zdejmując SIMlocka naruszasz postanowienia umowy licencyjnej Apple, którą akceptujesz w momencie zakupu sprzętu. Innymi słowy, łamiesz kontrakt który zawarłeś z Apple - ze wszystkimi tego konsekwencjami. Fizycznie możesz sobie zrobić z iPhone co tylko Ci się podoba, jednak zdejmując SIMlock'a czy instalując wynalazki typu installer de facto ingerujesz w system tego urządzenia - tak jakbyś na przykład krakował Windowa czy jakieś oprogramowanie.
Interpretacje prawne są różne, zależnie od państwa i podejścia do ochrony praw autorskich oraz licencji producenta.

Generalnie sprawa jest dosyć "szemrana". Forum MyApple np. obiecywało ekspertyzę prawnika, która miała dowodzić że łamanie SIM'locka w iPhone jest całkowicie legalne - mimo że obiecywali to parę miesięcy temu, taka ekspertyza do dzisiaj się nie pojawiła...

Nie wiem jak wygląda proces zakupu. W moim przypadku nie miałem do czynienia ani z firmą AT&T ani z firmą Apple, nie podpisywałem z żadną z tych firm umowy. Po uruchomieniu urządzenia ani w pudełku z nim nie zauważyłem żadnej umowy licencyjnej do której postanowień mógłbym się odnieść akceptując je lub nie. Moim zdaniem zarówno producent jak i wprowadzający urządzenie do obrotu operator mogą mi pod względem prawnym po prostu "skoczyć" ponieważ nie jestem stroną żadnej umowy z tymi firmami. Ergo: korzystam z urządzenia w pełni legalnie moim zdaniem i mogę je moim zdaniem w pełni legalnie sprzedać dalej jeśli mam na to ochotę.

*

Offline OleYek

  • [Pyrlandia] [GMzP]
  • *****
  • 18341
  • Płeć: Mężczyzna
  • Skąd: Poznań
    • http://www.oleyek.com
  • Sprzęt: iPhone 16 Pro, iPad Pro, Apple Watch
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #25 dnia: Marzec 20, 2008, 23:53:01 »

Nie wiem jak wygląda proces zakupu. W moim przypadku nie miałem do czynienia ani z firmą AT&T ani z firmą Apple, nie podpisywałem z żadną z tych firm umowy. Po uruchomieniu urządzenia ani w pudełku z nim nie zauważyłem żadnej umowy licencyjnej do której postanowień mógłbym się odnieść akceptując je lub nie. Moim zdaniem zarówno producent jak i wprowadzający urządzenie do obrotu operator mogą mi pod względem prawnym po prostu "skoczyć" ponieważ nie jestem stroną żadnej umowy z tymi firmami. Ergo: korzystam z urządzenia w pełni legalnie moim zdaniem i mogę je moim zdaniem w pełni legalnie sprzedać dalej jeśli mam na to ochotę.

Slabo ogladales pudelko... spojz na jego spod i taka duza naklejke ...

Co do robienia... tak jak sciagniesz sobie program (dla przykladu shareware) z internetu tez mozesz go wydac, kasowac kopiowac do woli, umiescic na stronie, ale nie wolno Ci go crackowac ... Tak samo z iPhone ...
Tyle teorii jak to wyglada w praktyce nikt nie wie ...
Linux is like a wigwam. No gates, no windows and apache inside.

*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #26 dnia: Marzec 21, 2008, 07:57:33 »
Przeciez kupienie iPhone to jedno (kupujesz w Apple Store) a podpisanie umowy z operatorem to zupelnie cos innego...

Tyle że aby korzystać z iPhone inaczej niż jako "przycisku do papieru" musisz aktywować go przez iTunes - w sieci jednego z wskazanych operatorów.
Inaczej łamiesz zasady na które się godzisz podczas zakupu.
Napisane: Marzec 21, 2008, 07:24:05
Nie wiem jak wygląda proces zakupu. W moim przypadku nie miałem do czynienia ani z firmą AT&T ani z firmą Apple, nie podpisywałem z żadną z tych firm umowy. Po uruchomieniu urządzenia ani w pudełku z nim nie zauważyłem żadnej umowy licencyjnej do której postanowień mógłbym się odnieść akceptując je lub nie. Moim zdaniem zarówno producent jak i wprowadzający urządzenie do obrotu operator mogą mi pod względem prawnym po prostu "skoczyć" ponieważ nie jestem stroną żadnej umowy z tymi firmami. Ergo: korzystam z urządzenia w pełni legalnie moim zdaniem i mogę je moim zdaniem w pełni legalnie sprzedać dalej jeśli mam na to ochotę.

To że tak jest "Twoim zdaniem" nie oznacza że tak jest naprawdę. Jak kupisz kradziony samochód, to też "Twoim zdaniem" jest on legalny. Ale jak przyjdzie do Ciebie policja to i tak będziesz musiał oddać kluczyki i tak. Niezależnie od tego co sobie myślisz.

Oczywiście bardzo wątpliwe by Apple ganiało po świecie i szukało tych, którzy używają "odblokowanych" telefonów, więc możesz spać spokojnie. Kwestia tylko smrodu który się ciągnie wokół tego produktu.
Napisane: Marzec 21, 2008, 07:28:43
Co do robienia... tak jak sciagniesz sobie program (dla przykladu shareware) z internetu tez mozesz go wydac, kasowac kopiowac do woli, umiescic na stronie, ale nie wolno Ci go crackowac ... Tak samo z iPhone ...
Tyle teorii jak to wyglada w praktyce nikt nie wie ...

Dokładnie.
Dodam jeszcze, że kwestia ściągania SIM-locka z iPhone też jest różnie interpretowana. Jedni mówią o tym, że ściąganie SIM-locka z telefonów innych firm jest legalne. Inni zwracają uwagę na fakt, że w takich telefonach wymienia się całe oprogramowanie na takie, które nie zawiera zabezpieczeń. Z prawnego punktu widzenia nie modyfikuje się więc oprogramowania, ale wymienia w całości. W ten sposób nie naruszane są zapisy licencyjne itp.
W przypadku iPhone nie ma takiej opcji a zdejmowanie SIM-locka wymaga modyfikacji plików systemowych - co już jest naruszeniem licencji.

Oczywiście i jedni i drudzy mają swoje argumenty...

Ja piszę o "smrodzie" nawet nie w kontekście aspektów prawnych, co samego samopoczucia użytkownika. Opiszę rzecz troszkę "naokoło":
Nie mówię, że nigdy nie korzystałem z nielegalnego softu, jednak na przestrzeni ostatnich lat stopniowo kupiłem oprogramowanie którego używam - to po prostu znacznie wygodniejsze. Podkreślam wygodę, bo o ile bycie na bakier z prawem mógłbym przeżyć, o tyle mając legalny soft uzyskuję parę innych plusów, np. to że mam natychmiastowy dostęp do aktualizacji, tudzież jeśli coś się dzieje z danym programem/sprzętem mogę natychmiast "lecieć z japą" do producenta i domagać się naprawy. Tak było ostatnio np. z programem SplashMoney i makową wersją oprogramowania na komputer - przy mojej ilości kont i danych do synchronizacji początkowo nie chciało to działać. Po paru dniach wymiany maili i pracowitego przesyłania przez producenta kolejnych poprawek, wszystko zaczęło działać aż miło.

Teraz przejdźmy do iPhone - właściciel "odblokowanego" iPhone, niezależnie od tego jak podejdziemy do legalności tej operacji, zawsze jest traktowany jak złodziej - mimo że wydał niemałe pieniądze na kupno owej zabawki.
Aktualizacje oprogramowania przychodzą do niego z opóźnieniem (jeśli dobrze pamiętam, na skraczenie ostatniego firmware trzeba było czekać parę miesięcy), poza tym cały czas musi z tym telefonem coś kombinować - instalować jailbreaki, installery czy inne tego typu dziwadła. Inaczej de facto nie da się z tego produktu korzystać. Znając Apple (przypuszczam, że wśród tutejszych dyskutantów mam jeden z najdłuższych staży współpracy z produktami tej firmy), kombinowanie i kraczenie będzie nieodłącznym towarzyszem osoby korzystającej z iPhone w nieautoryzowanej sieci i chcącej być w miarę "na czasie" z oprogramowaniem.
Rozumiem, na początku może to być zabawne, potem jednak - jak przypuszczam - większość będzie po prostu zmęczona ciągłą koniecznością kombinowania. Już teraz zdarzyło mi się trafić na ogłoszenie o sprzedaży iPhone przez kogoś, kto jak się wyraził "stracił dla niego serce" po próbie aktualizacji złamanego oprogramowania.

Mnie takie kombinowanie nie interesuje - nawet nie ze względu na wątpliwości prawne, co z uwagi na fakt, że lubię mieć święty spokój - kupuję i działa.
Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

*

Offline OleYek

  • [Pyrlandia] [GMzP]
  • *****
  • 18341
  • Płeć: Mężczyzna
  • Skąd: Poznań
    • http://www.oleyek.com
  • Sprzęt: iPhone 16 Pro, iPad Pro, Apple Watch
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #27 dnia: Marzec 21, 2008, 09:39:06 »
Zawsze pozostanie jak do tej pory installer... srodowisko uzytkownikow cos i na to poradzi :) A co do ITMS to Apple chce miec pewnosc, ze zarobi na platnych aplikacjach oraz, ze wszystkie sa napisane zgodnie z wytycznymi z SDK ...

I Ty wierzysz w wersję, że oni ten pomysł wprowadzają tak z dobrego serca by sprawdzić czy aplikacje dla iPhone są napisane zgodnie z wytycznymi ?
Co do installera - wiesz że jest to rozwiązanie co najmniej dwuznaczne, przynajmniej dla tych, którzy lubią mieć poczucie legalności posiadanego sprzętu...

Wiadomo, ze apple bedzie zabieralo 30% z platnych aplikacji, a co do Installera, to ci ktorzy uzywaja legalnie iPhone nie beda go potrzebowali a cala reszta znajac zycie bedzie miala to w pompce bo i tak musza lamac zabezpieczenia.

Cytuj
z iPhone jak najbardziej nie, bo w polsce nie ma jak na razie sprzedazy, co do iPoda to kupisz, bo mozesz uzyc do tego "Gift Card" tak mi Apple napisalo jak zapytalem ich dlaczego jako obuwatel UE nie moge korzystac z iTMS iemieckiego czy brytyjskiego ...

Kupowanie iPhone, z zerowym supportem jest już absurdem kompletnym - ale to moja opinia.

Malo ludzi kupuje PPC z zerowym supportem na allegro/ebay ?

Cytuj
Tak, tylko nie porownuj komputera do telefonu, oba maja spelniac zupelnie inne zadanie. Telefon ma byc prosty na maxa... komputer nie musi byc  wrecz nie moze byc az tak prosty...

Pudło. Swego czasu często powtarzało się anegdotę, że przy projektowaniu pierwszej wersji Mac OS stosowano "test babci". Jeśli babcia jednego z informatyków nie radziła sobie z obsługą czegoś, miano tak tę obsługę upraszczać, by sobie z tym poradziła. Na tej filozofii zbudowana jest cała sławetna prostota Mac OS, której spadkobiercą jest iPhone. Ale nie może to oznaczać braku podstawowych funkcji - typu wyszukiwarka czy przesyłanie plików (w urządzeniu które ma 16GB własnego dysku), albo komunikacja po bluetooth.
Patrząc w ten sposób, należałoby produkować samochody wyłącznie z automatycznymi skrzyniami biegów (bez opcji ręcznej zmiany), albo zaprzestać sprzedawania warzyw na rzecz gotowych zupek - w końcu samodzielne zrobienie potrawy jest dość skomplikowane...

Porostota - tak, ograniczenia (podkreślam - podstawowej) funkcjonalności - nie.

Tu juz troche wchodzisz w wojne ideologiczna  :P A jakie pliki bys chcial wysylac ? mp3 ? To juz ustalilismy, ze filozofia iPoda jest jaka jest. A moze inne pliki? Tylko jakie, bo nie da sie wgrac innych plikow normalnie do urzadzenia jak w przypadku np. PPC...

Cytuj
To forum tez, ale nie korzystam z tego typu rozwiazan, nie lubie jak cos mysli za mnie, wtedy to po miesiacu uzywania automatu, w ogole bym zapomnial jak pisac ...

To aż dziw, że korzystasz z iPhone, który cały czas myśli za Ciebie - żebyś sobie muzyki przypadkiem nielegalnie nie skopiował, żebyś przypadkiem nie zrobił sobie kuku podłączając zewnętrzną klawiaturę przez BT, albo kopiując nie takie pliki na iPhone.... Przecież właśnie o tym piszę powyżej.

To, ze iPhone probuje byc madrzejszy ode mnie nie znaczy, ze mu na to pozwalam...

Cytuj
Taaa... jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniadze :)

Owszem. Stąd np. pomysł na sprzedaż aplikacji do iPhone/Toucha wyłącznie przez iTMS.
Stąd te wszystkie ograniczenia i bariery. Tyle że to zaczyna wyglądać jak wąż zjadający swój własny ogon...

Jak na razie w dalszym ciagu im sie oplaca, pewnie jak przestanie im sie oplacac to zmienia filozofie, ale jak narazie sie na to nie zapowiada...

Cytuj

Napisane: Marzec 20, 2008, 21:48:08
Zdejmowanie simlocka to jedno, aamanie zabezpieczen w firmware to zupelnie cos innego i generalnie niczym sie nie rozni od crackowania programow  :P

W przypadku iPhone AFAIK SIM-Lock jest zintegrowany z systemem i zdjęcie go wymaga ingerencji w OS telefonu.
Czyli jak sam napisałeś, niczym się nie różni od crackowania programów...

Chyba nie tak do konca, bo zgodnie z polskim prawem sciaganie simlocka jest legalne a przy tym nie ma zastrzezenia w jaki sposob ma sie to odbywac, wiec tu nie ma sie do czego doczepic. Aktywacja to juz oczywiscie inna bajka...
Linux is like a wigwam. No gates, no windows and apache inside.

*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #28 dnia: Marzec 21, 2008, 10:27:41 »
Wiadomo, ze apple bedzie zabieralo 30% z platnych aplikacji,

Co w praktyce oznacza najprawdopodobniej, że wersje programów dla iPhone będą o te 30% droższe od odpowiedników na inne platformy.
Pytanie co z freewarem? Komu się będzie chciało mielić swój program przez całą machinę iTMS?

a co do Installera, to ci ktorzy uzywaja legalnie iPhone nie beda go potrzebowali a cala reszta znajac zycie bedzie miala to w pompce bo i tak musza lamac zabezpieczenia.

Obawiam się, że będzie to troszkę bardziej skomplikowane - bo niektórzy autorzy softu będą mieli "w pompce" iTMS - a to będzie oznaczać, że chcąc korzystać z ich produktów, i tak będziesz musiał mieć jakieś "nieautoryzowane" rozwiązanie, i tak.

Wiesz, mnie tutaj nie chodzi o legalność czy inne takie, ale o to, że takie rozwiązania są w moim odczuciu "nieeleganckie". Po prostu nie lubię wszelkiej maści kombinowania i tyle. Dlatego np. zdolny jestem wydać 250 PLN za kartę AirPort do komputera, choć na upartego dałoby się pracować z dongle USB za 30-50 PLN - ale byłoby to rozwiązanie mało funkcjonalne (konieczność używania dziwacznych sterowników i dziwacznego panelu zarządzania tym ustrojstwem).

Malo ludzi kupuje PPC z zerowym supportem na allegro/ebay ?

Wiesz, nagrody Darwina świadczą o tym, że absurdalność pewnych rzeczy nie odstrasza ludzi od ich robienia :")
Poza tym masz trochę inną sytuację - kupując PPC na Allegro liczysz się z brakeim supportu i dostajesz za to bonus w postaci niższej ceny.
W przypadku iPhone musisz zapłacić właściwie tyle samo co cena sklepowa - a dostajesz półprodukt. Ja wiem, że moda sprawia, że ludzie i tak go kupią - mówię o swoich prywatnych odczuciach.

Tu juz troche wchodzisz w wojne ideologiczna  :P A jakie pliki bys chcial wysylac ? mp3 ? To juz ustalilismy, ze filozofia iPoda jest jaka jest.
A moze inne pliki? Tylko jakie, bo nie da sie wgrac innych plikow normalnie do urzadzenia jak w przypadku np. PPC...

Choćby najprostsze - własnoręcznie zrobione zdjęcia aparatem tego telefonu. W tej chwili aby wyciągnąć takie pliki, z tego co wiem trzeba kombinować jak koń pod pod górkę...

To, ze iPhone probuje byc madrzejszy ode mnie nie znaczy, ze mu na to pozwalam...

Tak, wiem, można postawić serwer AFP do wymiany plików, można wgrać to czy tamto - tylko czy aby na pewno ma to polegać na ciągłej "walce" z własnym urządzeniem?


Jak na razie w dalszym ciagu im sie oplaca, pewnie jak przestanie im sie oplacac to zmienia filozofie, ale jak narazie sie na to nie zapowiada...

Tak, ja natomiast nie muszę nabijać im za to kasy :")


Chyba nie tak do konca, bo zgodnie z polskim prawem sciaganie simlocka jest legalne a przy tym nie ma zastrzezenia w jaki sposob ma sie to odbywac, wiec tu nie ma sie do czego doczepic. Aktywacja to juz oczywiscie inna bajka...

Nie wnikam - jak już napisałem wyżej, forum MyApple od mniej więcej pół roku obiecuje ekspertyzę prawnika mówiącą, że odblokowywanie iPhone jest jak najbardziej legalne.
Sęk w tym, że od kiedy o tym słyszę ciągle jest info, że "ekspertyza już jest, trzeba ją tylko napisać a prawnik jest w rozjazdach" - i tak od paru miesięcy...
Jak dla mnie świadczy to o tym, że "coś jest na rzeczy" i ten prawnik ma jakiś inny kłopot z napisaniem ekspertyzy niż tylko ciągłe podróże :")
Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

*

Offline OleYek

  • [Pyrlandia] [GMzP]
  • *****
  • 18341
  • Płeć: Mężczyzna
  • Skąd: Poznań
    • http://www.oleyek.com
  • Sprzęt: iPhone 16 Pro, iPad Pro, Apple Watch
Odp: [OT] iPhone vs. reszta swiata :)
« Odpowiedź #29 dnia: Marzec 21, 2008, 10:39:17 »
Wiadomo, ze apple bedzie zabieralo 30% z platnych aplikacji,

Co w praktyce oznacza najprawdopodobniej, że wersje programów dla iPhone będą o te 30% droższe od odpowiedników na inne platformy.
Pytanie co z freewarem? Komu się będzie chciało mielić swój program przez całą machinę iTMS?

Czas pokaze ...

Cytuj
a co do Installera, to ci ktorzy uzywaja legalnie iPhone nie beda go potrzebowali a cala reszta znajac zycie bedzie miala to w pompce bo i tak musza lamac zabezpieczenia.

Obawiam się, że będzie to troszkę bardziej skomplikowane - bo niektórzy autorzy softu będą mieli "w pompce" iTMS - a to będzie oznaczać, że chcąc korzystać z ich produktów, i tak będziesz musiał mieć jakieś "nieautoryzowane" rozwiązanie, i tak.

Moze i sa nieeleganckie, ale to inicjatywa ludzi z zewnatrz a nie apple, nikt nie zmusza do uzywania Installera... A wszystko zalezy w przypadku freeware jak bardzo bedzie skomplikowana procedura iTMS

Cytuj
Malo ludzi kupuje PPC z zerowym supportem na allegro/ebay ?

Wiesz, nagrody Darwina świadczą o tym, że absurdalność pewnych rzeczy nie odstrasza ludzi od ich robienia :")
Poza tym masz trochę inną sytuację - kupując PPC na Allegro liczysz się z brakeim supportu i dostajesz za to bonus w postaci niższej ceny.

Tu ceny dyktuje rynek a nie brak gwaracji :)

Cytuj
W przypadku iPhone musisz zapłacić właściwie tyle samo co cena sklepowa - a dostajesz półprodukt. Ja wiem, że moda sprawia, że ludzie i tak go kupią - mówię o swoich prywatnych odczuciach.

No i dalej masz support tylko, ze w kraju w ktorym go kupoles, i ludzie zdaja sobie z tego sprawe inaczej za oceanem nie kupowaliby takich ilosci elektroniki, gdzie wiekszosc nie ma gwarancji w europie...

Cytuj
Tu juz troche wchodzisz w wojne ideologiczna  :P A jakie pliki bys chcial wysylac ? mp3 ? To juz ustalilismy, ze filozofia iPoda jest jaka jest.
A moze inne pliki? Tylko jakie, bo nie da sie wgrac innych plikow normalnie do urzadzenia jak w przypadku np. PPC...

Choćby najprostsze - własnoręcznie zrobione zdjęcia aparatem tego telefonu. W tej chwili aby wyciągnąć takie pliki, z tego co wiem trzeba kombinować jak koń pod pod górkę...

Tu akurat nie prawda, nie wiem jak na makoce, bo nie podlaczalem iP pod maca, ale na PC jak podlaczysz, to iP jest widoczny jako aparat cyfrowy w systemie i normalnie kopiujesz zdjecia jak z kazdego innego tego typu urzadzenia.

Cytuj
To, ze iPhone probuje byc madrzejszy ode mnie nie znaczy, ze mu na to pozwalam...

Tak, wiem, można postawić serwer AFP do wymiany plików, można wgrać to czy tamto - tylko czy aby na pewno ma to polegać na ciągłej "walce" z własnym urządzeniem?

Tez nie, wystarczy sie polaczyc po SFTP :) Poza tym caly czas twierdisz, ze trzeba walczyc, wcale nie, walcza tylko ci, co maja taka potrzebe. Reszta uzywa w podstawowej funkjonalnosci i jest zadowolona.

Linux is like a wigwam. No gates, no windows and apache inside.