Problem mam następujący (wypiszę w punktach, żeby było czytelniej):
1. Spica pokazuje wzięty z kosmosu poziom baterii. Niby jest cała, a 5 minut później pierdzi, żeby ładowarkę podłączyć, bo zostało 5% lub mniej.
2. Nieraz po odłączeniu ładowarki ciągle pokazuje: "ładowanie (99%)". Żeby przywrócić w miarę sensowne wskazanie, konieczny jest restart. Po restarcie poziom baterii ok. 50% (patrz pkt 1), mimo długiego ładowania.
3. Spica nie chce ładować. Najpierw wyłącza się z powodu rzekomo padniętej baterii, a po podłączeniu pod ładowarkę - zero reakcji. Można i godzinę czekać, ale wygląda to tak, jakby nie ładowała. Ładowarka daje prąd - sprawdzone organoleptycznie.
4. Rzekomo całkowicie rozładowana bateria potrzebuje 5 minut, żeby naładować się całkowicie (zdaniem telefonu). Chociażby teraz mam taką historię: telefon wyłącza się, bo bateria rzekomo rozładowana do cna. Podłączam pod ładowarkę, po 5 minutach - podobno naładowana do pełna. Włączam telefon: poziom baterii - 12%. Podłącz ładowarkę, bo bateria się rozładowuje.
5. Czasem po odłączeniu telefonu od ładowarki dostaję komunikat "Battery disconnected", chociaż oczywiście bateria siedzi na swoim miejscu.
6. Spica zostawiona sama sobie potrafi się co jakiś czas "wzbudzić" (tak, jakby nacisnąć czerwoną słuchawkę albo klawisz blokowania). Zdarza się, że pojawia się przy tym menu "Opcje telefonu" (wyłączanie, tryb samolotowy itd.)
O co tu chodzi?
System: CM 7.4 by tom3q
Kernel: nie mam pojęcia i nie mam jak tego sprawdzić na chwilę obecną (pkt 3 i 4)