Przytoczyłbyś tu kilka argumentów,kumpel bedzie chciał kupić jakiś laptok do około 1800zł doradzam mu coś używanego np IBM seri T albo HP compaq nc 4010 ale chciałbym mieć jakieś argumenty jak by mu przyszło kupic nowego laptopa z reala albo tesco na dodatek z neseserem
Beznadziejna sprawa
Sam poległem kilka razy. Komuś kto sie nie zna, nie wytłumaczysz, że lapki są jak samochody i nie tylko to co jest pod maską się liczy, ale również marka i wykonanie.
Mojemu dyrowi w Acerze który w kancelarii stał strzeliły zawiasy po roku, ale i tak prywatnie zdaje się coś podobnego kupił, bo "tanie i mocne".
Kolega podobnież poległ, jak kupował, bo znalazłem mu w miarę wypasioną używaną S1 (do jego celów aż nadto), ale żona się uparła na nowy i skończyli z F.-Siemens za 1700 a potem się dziwił, że dostał Linuxa, zero sterów i innego dodatkowego oprogramowania, USB mu zabrakło w ciągu jednego dnia i musi kupić nową drukarkę...
Ogólnie jak dla mnie to z używek tylko Toshiba, ewentualnie IBM, Dell i Asus i wolę drogą używkę Toshiby, niż tanią nówkę jakiegoś Acera, czy innego ustrojstwa.
Ale już wyrosłem z przekonywania ludzi co do lapków. W sklepie i tak "fachowcy" powiedzą im swoje, dodadzą, że sami takie w domu mają itp.
Niech każdy sobie kupuje co tam chce, byle później nie żałował.
PS. Kumpel jak sobie kupił Acera, to mi pisał, że wali go to czy sie rozwali, bo jest gwarancja i koleżance jego wymienili laptopa na nowego jak jej spadł ze stolika i się matryca zbiła
Większej bzdury dawno nie słyszałem i nie wytłumaczysz, że to niemożliwe, bo matryca stłuczona po wypadku to efekt niewłaściwego używania sprzętu, a nie wada fabryczna objęta gwarancją.