Podziel sie swoja radoscia

Ja na szczęście mam tylko rzepkę rozbitą na sraczkę i tylko mnie wiecznie boli, tu żadna rekonstrukcja nie pomoże.

Wyciąć, wstawić protezę. 

Myślisz że wtedy nie będzie bolić?
Nie wiesz chyba że nawet brakujące części ciała często bolą i to gorzej niż gdyby były na miejscu.

Nie narzekać Panowie, tylko działać
Zachęcam wszystkich do biegania, dzisiaj była już kolejna edycja z cyklu Tour'u "Z biegiem natury".
Był ktoś z forumowiczów na biegu w Katowicach?

A tak poza tym to: siłownia (to podstawa), squash (ta rywalizacja ) i basen (ten relax )

bieganie->siłownia->squeeze-> a potem "siostro basen".

Ja chwilowo biegać nie mogę. Zresztą nigdy nie lubiłem...

ja dawnotemu,czasy podstawowki biegalem na 5-10 km.
Teraz kondycji brak (faje) no i zajalem sie kolekcjonowaniem kalorii jak to moja mowi.No chociaz w sumie to wage mam prawie ze w normie
Inna sprawa ze jak ktos pracuje fizycznie i w pracy dostaje w pi.de to raczej nie mysli o bieganiu.
Zaraz ktos pewnie napisze ze trzeba zmienic prace...No wlasnie nie

bieganie->siłownia->squeeze-> a potem "siostro basen".

Zupełnie się z tym nie zgadzam
Dyskusyjna to może być tylko kolejność tych dyscyplin. Ale jeśli uprawia się coś rekreacyjnie, a nie wyczynowo to naprawdę nie ma to znaczenia Dodam jeszcze do tego rolki i rower.
W naszym klimacie naprawdę każdy może wybrać coś dla siebie
Tym co chcą zacząć uprawiać jakikolwiek sport dla zdrowia polecam kupno psa (czworonoga) i spacery

Inna sprawa ze jak ktoś pracuje fizycznie i w pracy dostaje w pi.de to raczej nie myśli o bieganiu.

Praca fizyczna naprawdę nie ma nic do tego, wręcz przeciwnie. Sądząc po tym co można zobaczyć na wielu biegach to zdecydowana większość tak pracuje. To przekonanie opieram na tym, że każdy uczestnik podaje nie tylko swoje dane osobowe, bada go lekarz, ale zaznacza co robi na co dzień (charakter pracy), czasami podaje nawet pracodawcę I żeby nie było robi to dobrowolnie

Jak ktoś chce i znajdzie czas to zapraszam na kolejny bieg. Szczegóły tutaj: http://zbiegiemnatury.pl/
Pana Administratora uprzejmię proszę o nieblokowanie linku. Nie mam z tego żadnych profitów, po prostu trzeba zrobić coś dla swojego zdrowia

Zróbcie coś dla siebie, na przekór politykom, ZUS'owi i OFE przeżyjcie więcej niż te krótkie 67 lat

W przypadku gdy masz miazgę zamiast łąkotki bieganie nie jest najlepszym pomysłem.

Ja zamierzam do 200 dociągnąć i doprowadzić ZUS do bankructwa.

Tym co chcą zacząć uprawiać jakikolwiek sport dla zdrowia polecam kupno psa (czworonoga) i spacery

Taaaaaaaak, to jest szczególnie dobra rada. W końcu tyle schronisk stoi pustych...

Zróbcie coś dla siebie, na przekór politykom, ZUS'owi i OFE przeżyjcie więcej niż te krótkie 67 lat

Życie z emerytury w tym kraju to raczej działanie przeciwko swojej własnej godności niż politykom...

dobrze gadasz.i kolejna sprawa.może Jestem dziwny ale jakoś nie widzę murarza (nie ja-nie niestem murarzem) po 10-12 godzinach np.latem przy betoniarce biegającego sobie jeszcze.naprawdę.a co do czasu to dodam jeszcze że jak ma sie rodzinę i dziecko to czasu ciągle mało.no i nie każdy mieszka w mieście i po pracy nie ma co robić.dom też trzeba ogarnąć.nie Jestem przeciwnikiem uprawiania sportu ale nie każdy po pracy ma czas i siły.uwierzcie

Pozwolę sobie poprawić. Nie, nie każdy tylko nikt kto ma tak jak choćby ja (a nie mam najgorzej (nie dojeżdżam), dwójkę kochanych dzieci, pracę (często od 7-mej do 23-ciej plus pracująca żona (włącznie z weekendami) i brak babci która się zajmie dziećmi (jesteśmy sami z dala od rodziny), Co też sobie mimo wszystko cenię. Pzdr

Rozumiem Was. Potrzeba znaleźć czas po prostu, ale w wielu wypadkach to tylko wymówka dla lenistwa . Ot co

A po co biegać jak można w tym czasie programować?

A po co biegać jak można w tym czasie programować?

Sodoma i Gomora jakby powiedziała Babcia Aniela 

Każdemu wg potrzeb

Ja pracowałem pod ziemią i dopiero teraz na emeryturze nosi mnie na rower czy gdzieś w góry jechać
Przedtem tylko praca a po pracy odpoczynek bo znowu praca. Jak brało sie urlop to na remont w domu nie na wojaże czy uprawianie sportu.

Ja w ramach zdrowia (również psychicznego) zmieniam wiosną tramwaj na rower.

Ja tam sobie sprawiłem rower w lutym zeszłego roku po x latach przerwy i się wkręciłem. I się to tak, że nabiłem prawie 10kkm w 2013 przez 11 miesięcy jazdy. W międzyczasie tylko porzuciłem MTB na rzecz przełajowego w Polsce i szosowego ujeżdżanego w Germanii. W połowie roku zaczęły się problemy z zakupem spodni, ale da się z tym żyć.

I tak 3maj

To jak tak sportowo rozmawiamy, to ja powiem, że kupione w zeszłym roku łyżwy cieszą mnie do tej pory Postęp, jaki zrobiłem w tym czasie jest gigantyczny

No, od wczoraj warunki na łyżwy są nawet na chodnikach.

A w Zakopcu 7 stopni i deszcz... załamać się można.

Rozumiem Was. Potrzeba znaleźć czas po prostu, ale w wielu wypadkach to tylko wymówka dla lenistwa . Ot co

Popracuj za mnie przez tydzień to zobaczymy czy będziesz miała chęć biegać o ile w ogóle dasz radę uciągnąć moje obowiązki.

Po coś lazł do Zakopca?
Teraz nie narzekaj

Cytat: alibabka w Styczeń 20, 2014, 08:33:47

Rozumiem Was. Potrzeba znaleźć czas po prostu, ale w wielu wypadkach to tylko wymówka dla lenistwa . Ot co

Popracuj za mnie przez tydzień to zobaczymy czy będziesz miała chęć biegać o ile w ogóle dasz radę uciągnąć moje obowiązki.

no musze sie zgodzic

No, niektórzy to po pracy wracją styrani jak po maratonie, nie ma sensu wtedy jeszcze ćwiczyć. To jest dobre przy pracy biurowej.
Poza tym nie zawsze bieganie jest zdrowe... 

Aktualnie 8,4 stopnia pokazuje termometer na oknie.
BTW, ostatnio w Juli zanabyłem za 13 zeta bardzo sympatyczny elektroniczny...

No, od wczoraj warunki na łyżwy są nawet na chodnikach.

W zeszłym roku, jakoś w lutym to dopiero były warunki: centymetr lodu miałem na całej powierzchni samochodu
W tym wolę jednak starannie przygotowane lodowisko